To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy istnieje ateistyczny system moralny?
#21
Bart napisał(a):ke?

Co kę? Cleo raz pisze że jakiś tam kodeks moralny jest do dupy, a później że nie ma naturalnej moralności. Czyli Cleo reaguje po prostu wedle swojej subiektywnej opinii. Wychodzi ze jej subiektywne zdanie ma być lepsze od czyjegoś innego subiektywnego zdania :] Zaczątki tyranii.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#22
Cleo napisał(a):Żaden z Ciebie ateista, jeżeli przyjmujesz system wartości oparty na katolickich zasadach. Jeżeli podstawy są chore to system nie może być zdrowy. Tradycyjny świat wartości jest bezwartościowy. Wmówili Ci że inaczej się nie da a Ty to przyjmujesz bez mrugnięcia okiem. Skutecznie piorą mózgi.

Chory to jest homoseksualizm. Chyba już ci to wytłumaczyłem :*. Czyli każdy kto nie jest katolikiem musi we wszystkim się nie zgadzać z KrK w kwestiach społecznych? Cóż to za płomienna miłość? Skąd ona się bierze i dlaczego tylko do KrK? Udowodnij, że homo nie jest zboczeniem tzn odstępstwem od normy biologicznej i psychologicznej.

Odpowiedz
#23
Rothein napisał(a):Co kę? Cleo raz pisze że jakiś tam kodeks moralny jest do dupy, a później że nie ma naturalnej moralności.

Dobra dobra :] Nie doczytałeś i walnąłeś gafę Uśmiech

Rothein napisał(a):LOL coraz więcej "mądrych" nowinek znajduję na tym forum. To teraz już jest jakaś "ateistyczna" moralność, tak? Zaczyna się dorabianie ideologii do niewiary w bogów.
Odpowiedz
#24
Ateista nie musi byc wcale antyklerykałem. Niewiara w Boga nie determinuje podejścia do społecznej nauki Kościoła czy prezentowanych przez niego zasad moralnych które, odrzucając biblijne bajeczki, zostały stworzone przez ludzi - nawet nie stworzone, ale przyjęte jako naturalne. A dzisiaj? Moralności (wąsko rozumianej, rzecz jasna) strzeże kodeks karny i policja.
Odpowiedz
#25
Bart napisał(a):Dobra dobra :] Nie doczytałeś i walnąłeś gafę Uśmiech

Nie było żadnej gafy. Cleo pierwsza zarzuciła TripleSixowi co to z niego za ateista ze przestrzega "tradycyjnych" norm moralnych. Co ma ateizm do tego jakich kto norm moralnych przestrzega? A to co pisała później potwierdza tylko że kieruje się swoim subiektywnym widzimisię i na podstawie tego krytykuje widzimisię kogoś innego.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#26
Rothein napisał(a):No ale według Cleo jeżeli jesteś ateistą, to jesteś zobowiązany do przestrzegania innej moralności, "innej" znaczy się "nie-tradycyjnej" [cokolwiek miała na myśli piszac to].

To nie tak. Nie jesteś zobowiązany w zasadzie do niczego, nie ma Katechizmu Kościoła Ateistycznego.
Pytanie jednak na czym opiera się ta tradycyjna moralność? Ano na religii. Być może też na ogólnym porządku społecznym, ale i ten wywodzi się de facto z religii. Odrzucając religię owa moralność traci podstawowe spoiwo. Jeśli ktoś pomimo to ją uznaje, musi mieć jakieś powody ku temu, np. uznaje ją za pożyteczną. Na moje oko ta moralność pożyteczna nie jest, większość porządków z niej wynikających jest zbędna. To też jej nie uznaję, mam do tego takie samo prawo jak Ty do uznawania.
Odpowiedz
#27
kkap napisał(a):To nie tak. Nie jesteś zobowiązany w zasadzie do niczego, nie ma Katechizmu Kościoła Ateistycznego.
Pytanie jednak na czym opiera się ta tradycyjna moralność? Ano na religii. Być może też na ogólnym porządku społecznym, ale i ten wywodzi się de facto z religii. Odrzucając religię owa moralność traci podstawowe spoiwo. Jeśli ktoś pomimo to ją uznaje, musi mieć jakieś powody ku temu, np. uznaje ją za pożyteczną. Na moje oko ta moralność pożyteczna nie jest, większość porządków z niej wynikających jest zbędna. To też jej nie uznaję, mam do tego takie samo prawo jak Ty do uznawania.

Świetnie to ująłeś Uśmiech
Odpowiedz
#28
Cleo napisał(a):Żaden z Ciebie ateista, jeżeli przyjmujesz system wartości oparty na katolickich zasadach.
Postępowanie wyłącznie na zasadzie przekory jest jednym z najgłupszych.
A hasło "żaden z Ciebie ateista" brzmi infantylnie.[/quote]

Cytat:Tradycyjny świat wartości jest bezwartościowy.
Paradoksalnie Ty dopatrujesz się wartości już w samym byciu ateistą. :wall:
|. .. ... |. .. ... |. .. ... |. .. ... |. .. ... |. .. ... |
|. .. ..|. . .. |... . .|. ... .| .. ...| . .. .|.. . ..| ...
http://radiojazz.fm/
Odpowiedz
#29
Demon napisał(a):Postępowanie wyłącznie na zasadzie przekory jest jednym z najgłupszych.
A hasło "żaden z Ciebie ateista" brzmi infantylnie.

A nie uważasz, że trzymanie się bezsensownych zasad narzuconych przez religię i równoczesne twierdzenie, że jest się ateistą jest troszkę obłudne?

Demon napisał(a):Paradoksalnie Ty dopatrujesz się wartości już w samym byciu ateistą. :wall:

Dopatruję się wartości w umiejętność samodzielnego myślenia, a jak widać po wypowiedziach niektórych osób na tym forum sam ateizm nie jest tego wyznacznikiem.
Odpowiedz
#30
A może cały myk z tym zagadnieniem i cały sukces chrześcijaństwa opiera się na tym, że moralność chrześcijańska jest bliska takiej "naturalnej" moralności człowieka ( o ile taka istnieje...) budując społeczeństwo dosyć trwałe i, hmm... bezpieczne?

Oczywiście jest ona "zanieczyszczona" różnymi zabobonnymi wierzeniami z późnej epoki miedzi ("nie wal konia bo Pan Bóg nie lubi, kiedy upuszczasz nasienie na ziemię [bo nie starcza dla księży - przyp. red.]), ale nie ma sensu zupełnie odżegnywać się od tej moralności bo jak by nie patrzeć, poza religijnymi aspektami jest... sensowna.
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
#31
adVice napisał(a):A może cały myk z tym zagadnieniem i cały sukces chrześcijaństwa opiera się na tym, że moralność chrześcijańska jest bliska takiej "naturalnej" moralności człowieka ( o ile taka istnieje...) budując społeczeństwo dosyć trwałe i, hmm... bezpieczne?

Oczywiście jest ona "zanieczyszczona" różnymi zabobonnymi wierzeniami z późnej epoki miedzi ("nie wal konia bo Pan Bóg nie lubi, kiedy upuszczasz nasienie na ziemię [bo nie starcza dla księży - przyp. red.]), ale nie ma sensu zupełnie odżegnywać się od tej moralności bo jak by nie patrzeć, poza religijnymi aspektami jest... sensowna.

Myślisz o sukcesie chrześcijaństwa wogóle czy obecnie? Bo wydaje mi się, że obecnie większość chrześcijan jest nimi niejako z przyzwyczajenia czy też lenistwa intelektualnego, braku głębszej reflekcji nad tym w co się wierzy. Sukces we wcześniejszych wiekach wnikał raczej z terroru i niewiedzy społeczeństwa.
Odpowiedz
#32
Z tego co wiem, a przynajmniej kiedy poruszyłam owy temat kiedyś na religii, ksiądz tłumaczył nam, że jeśli ojciec i matka wychowują dzieciaka , to wtedy oboje przekazują mu cechy.
I tak matka wrażliwość, ojciec odwagę itp.tid.
Założeniem jest, że jeśli dziecko będzie wychowywane tylko przez mężczyzn czy tylko przez kobiety, to nie otrzyma tych drugich cech.
Moim zdaniem to żadne tłumaczenie. Czy to znaczy, ze samotna matka czy samotny ojciec tez źle wychowują swoje dzieci , bo nie ma tych ,,drugich'' cech?
Odpowiedz
#33
adVice napisał(a):A może cały myk z tym zagadnieniem i cały sukces chrześcijaństwa opiera się na tym, że moralność chrześcijańska jest bliska takiej "naturalnej" moralności człowieka ( o ile taka istnieje...) budując społeczeństwo dosyć trwałe i, hmm... bezpieczne?

Oczywiście jest ona "zanieczyszczona" różnymi zabobonnymi wierzeniami z późnej epoki miedzi ("nie wal konia bo Pan Bóg nie lubi, kiedy upuszczasz nasienie na ziemię [bo nie starcza dla księży - przyp. red.]), ale nie ma sensu zupełnie odżegnywać się od tej moralności bo jak by nie patrzeć, poza religijnymi aspektami jest... sensowna.

Ale bez pierdół typu "keinen kondomen", "keine seks ohne vermaehlung", "homo nach gas" etc. to już nie jest etyka chrześcijańska :lol2: Bez tych że religijnych zanieczyszczeń jako taka etyka ogólnoludzka istniała dawno przed powstaniem chrześcijaństwa. Oczywiście też była pozanieczyszczana różnymi gównianymi naleciałościami. Ale sam trzon nie ma nic wspólnego z religią. Czy jako ateiści dajecie sobie prawo do zabijania, gwałcenia, złodziejstwa itd. ? Nie? A do antykoncepcji, frywolnego seksu etc... ? No właśnie Uśmiech
Odpowiedz
#34
Cleo napisał(a):A nie uważasz, że trzymanie się bezsensownych zasad narzuconych przez religię i równoczesne twierdzenie, że jest się ateistą jest troszkę obłudne?
Jakich narzuconych?
Brzmisz teraz jak demagog katolicki.
Bo oni uważają, że wszystkie zasady moralne pochodzą od nich.
Zaś Ty teraz widzisz, że jakaś zasada pokrywa się z katolicką i - analogicznie - dowodząc tego samego założenia krzyczysz "hoho! Toż to katolicka zasada!".
Bez sensu, proszę pani.
|. .. ... |. .. ... |. .. ... |. .. ... |. .. ... |. .. ... |
|. .. ..|. . .. |... . .|. ... .| .. ...| . .. .|.. . ..| ...
http://radiojazz.fm/
Odpowiedz
#35
Demon napisał(a):Jakich narzuconych?
Brzmisz teraz jak demagog katolicki.
Bo oni uważają, że wszystkie zasady moralne pochodzą od nich.
Zaś Ty teraz widzisz, że jakaś zasada pokrywa się z katolicką i - analogicznie - dowodząc tego samego założenia krzyczysz "hoho! Toż to katolicka zasada!".
Bez sensu, proszę pani.

No bo katolicyzm oczywiście nie narzuca żadnych zasad moralnych usprawiedliwianych jedynie religią, prawda? Przeczytaj jeszcze raz moje posty może do Ciebie trafi o co mi chodziło.
Odpowiedz
#36
Cleo napisał(a):Dopatruję się wartości w umiejętność samodzielnego myślenia, a jak widać po wypowiedziach niektórych osób na tym forum sam ateizm nie jest tego wyznacznikiem.

Cały portret psychologiczny cleo na widelcu. Ja pierduuu co to ateizm robi z głową. Przynajmniej w wydaniu cleo.

Odpowiedz
#37
Prawdę pisząc, zgubiłem się kto jak co i gdzie uważa...Wszyscy zamotaliście wszystkiego po trochu, albo wciąż jestem zaspany...

To że czyiś system wartości czy system moralny pokrywa się z systemem katolickim nie robi z niego od razu "ateistycznego obłudnika". Cleo...Nie wpadłaś na to, że mogą istnieć takie jednostki które stwierdzą, iż np. seks przed dajmy na to cywilnym ślubem, jest zły, bo powinno się seksić tylko z osobą "tą jedyną i kochaną"? Czy od razu musi to oznaczać, iż jest to naleciałość katolicka?

Kkapik ja daję sobie przyzwolenie na zabijanie ludzi Duży uśmiech, w świadomych snach robę to nadzwyczaj często, żeby nie napsiać zawsze Duży uśmiech A tak na serio to mam kolegę (trochę szajbus skoro sypia tylko z nastoletnimi dziewicami poznanymi w necie Duży uśmiech) i on stwierdził, iż jest wysokie prawdopodobieństwo, ze zabiłby człowieka, nawet stał sie seryjnym zabójcą (kręcą go takie rzeczy!) gdyby nie wizja więzienia Duży uśmiech...zdarzają się i tacy Duży uśmiech
Ja nie widzę nic złego w seksie grupowym, poligamii, poliandrii, adopcji dzieci przez homo, hetero czy też samotników. Kochaj bliźniego zmieniłbym lekko na swoje wdanie i wstawił szanuj bliźniego...I przez to staję się obłudnikiem? Bo staram się dawać wszystkim szansę? No chyba, że ktoś mnie nagminnie nie szanuje to wtedy odpłacam mu się tym samym, ale to się zdarza rzadko...
Michał Wójtowicz

Religion can never reform mankind because religion is a slavery


Cytat:
pilaster napisał(a):Proszę zwrócić uwagę, że nawet osoby nie podejrzewane o sympatię do Krk, jak Śsz, przyznają, że reakcja na "pedofilię" jest czysto emocjonalna, instynktowna, nie mająca żadnego uzasadnienia racjonalnego

Nadal Pilaster nie wyjaśnił nam czy jest idiotą i nie zrozumiał co napisał ŚS czy jest manipulatorem i specjalnie wyciaga błędne wnioski.
Odpowiedz
#38
xjasiux napisał(a):Cleo...Nie wpadłaś na to, że mogą istnieć takie jednostki które stwierdzą, iż np. seks przed dajmy na to cywilnym ślubem, jest zły, bo powinno się seksić tylko z osobą "tą jedyną i kochaną"? Czy od razu musi to oznaczać, iż jest to naleciałość katolicka?

Przeinaczasz moją wypowiedź, albo nie zrozumiałeś jej.

Cleo napisał(a):Żaden z Ciebie ateista, jeżeli przyjmujesz system wartości oparty na katolickich zasadach.

Chodzi o zasady na których opiera się system wartości, takie jak w katolickim przypadku wiara w boga, objawienia, pojęcie grzechu.

Tak jak kapp wcześniej napisał...

kapp napisał(a):Pytanie jednak na czym opiera się ta tradycyjna moralność? Ano na religii. Być może też na ogólnym porządku społecznym, ale i ten wywodzi się de facto z religii. Odrzucając religię owa moralność traci podstawowe spoiwo. Jeśli ktoś pomimo to ją uznaje, musi mieć jakieś powody ku temu, np. uznaje ją za pożyteczną. Na moje oko ta moralność pożyteczna nie jest, większość porządków z niej wynikających jest zbędna. To też jej nie uznaję, mam do tego takie samo prawo jak Ty do uznawania.
Odpowiedz
#39
Cleo napisał(a):A nie uważasz, że trzymanie się bezsensownych zasad narzuconych przez religię i równoczesne twierdzenie, że jest się ateistą jest troszkę obłudne?

Pisałem odnośnie tego. Zero seksu do ślubu to wymysł Krk, jednak jak sam ktoś (nie wiem w jaki magiczny sposóbDuży uśmiech) dojdzie do tego, że faktycznie poczeka na "tą/tego jedynego" to można go sądzić za obłudnika, bo jego stosunek do seksu jest spójny z zasadą Krk, a akurat jest ateistą?

Bo jeżeli chodziło Ci o to że ktoś uważa się za ateistę, a jego pogląd na życie opiera o zasady które wprowadza religia a nie on sam, to inna bajka...Tylko ja bym go nie nazwał obłudnikiem tylko kretynemDuży uśmiech
Michał Wójtowicz

Religion can never reform mankind because religion is a slavery


Cytat:
pilaster napisał(a):Proszę zwrócić uwagę, że nawet osoby nie podejrzewane o sympatię do Krk, jak Śsz, przyznają, że reakcja na "pedofilię" jest czysto emocjonalna, instynktowna, nie mająca żadnego uzasadnienia racjonalnego

Nadal Pilaster nie wyjaśnił nam czy jest idiotą i nie zrozumiał co napisał ŚS czy jest manipulatorem i specjalnie wyciaga błędne wnioski.
Odpowiedz
#40
Cleo napisał(a):A nie uważasz, że trzymanie się bezsensownych zasad narzuconych przez religię i równoczesne twierdzenie, że jest się ateistą jest troszkę obłudne?

Obłudne...:roll: [dorabiamy ideologię do pojęcia ateizm]



Cleo napisał(a):Dopatruję się wartości w umiejętność samodzielnego myślenia, a jak widać po wypowiedziach niektórych osób na tym forum sam ateizm nie jest tego wyznacznikiem.

Ateizm nie ma być wyznacznikiem czegokolwiek. Ateizm to brak wiary w byty nadprzyrodzone potocznie znane jako bogowie/Bóg. Jak chcesz wymyślić sobie "wyznaczający coś ateizm" to w porządku. Ale nazwij to inaczej, aby nie było pomyłek. Kiedyś był komunizm, podpisz się pod tym - oni też wyznaczali kolektywowi "coś". :]
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości