Aglet napisał(a):Nie mówię, że mamy stać w miejscu w wszystkim, nie mówię też, że mamy się cofać. Ale mówię jedynie, że nie musimy ruszać do przodu z rzeczami czysto teoretycznymi, bo i tak nigdy nie ruszymy. No bo niby jak? Możemy dyskutować o tym, czy bóg jest czy go nie ma, podobnie jak możemy dyskutować jak zaczął i jak skończy się świat. Ale przecież odpowiedzi nie poznamy, a w przypadku tego pierwszego nie poznamy w czasie życia. Kto tu mówi o cofaniu się? W związku z czym? Z twierdzeniem, że niczego nie możemy być pewni na 100%?
Gdyby nie rozważania teoretyczne, nie znalibyśmy dotąd koła.
Jestem ateistą bo myślę jak teista, tylko temu wszystkiemu zaprzeczam.