Cytat: Saggitarius - oczywiście, że odczuwasz coś co nazywasz wyrzutami sumienia przed samym sobą - przecież nie krzyczysz głośno, że coś zrobiłeś i pytasz czy dotknie cię za to jakaś sankcja, tylko zastanawiasz się czy to co zrobiłeś jest akceptowalne. A jak ustalasz czy jest akceptowalne? - badając czy grozi za to jakaś sankcja. W konsekwencji, w istocie wyrzuty sumienia są badaniem czy za ten czyn grozi Ci sankcja.
A gówno prawda. Nie próbuj wchodzić w moją skórę i oświadczać mi jak mam interpretować swoje odczucia. Jeżeli odczuwam wyrzuty sumienia, to nie dlatego, że uważam coś co zrobiłem za społecznie akceptowalne, czy też co jakaś osoba o mnie pomyśli. Po prostu czuję, że to co zrobiłem było niewłaściwe, nie powinienem tego robić/tak zareagować. Czuję się z tym źle nie dlatego, że z tego powodu nagle mogę być np. nielubiany w gronie znajomych. Czuję się z tym źle, bo coś co zrobiłem jest dla mnie nieakceptowalne, lub po prostu w jakimś sensie niewłaściwe. Czuję wstyd przed samym sobą, że dałem się ponieść emocjom, nie zastanowiłem się nad tym co robie, poddałem się jakiejś presji pod wpływem impulsu, czy cokolwiek podobnego. To nie ma nic wspólnego z ogólnie przyjętymi normami społecznymi, ale z moimi personalnymi i osobistymi przekonaniami co jest właściwe a co nie.
nil melius est quam cum ratione tacere
nil mirari, nil indignari, sed intellegere
nil mirari, nil indignari, sed intellegere