lumberjack napisał(a):freeman napisał(a): Zarówno ST, jak i NT jednoznacznie negatywnie ocenia praktyki homoseksualne, zatem kościół katolicki nie musi gejom niczego "wmawiać".
(1) W NT też każą napierdalać w nich kamieniami?
[quote pid='677860' dateline='1513699583']
Powyższy cytat pochodzi ze ST i jasno sugeruje, że Bogu nie chodzi o bezmyślne wypełnianie nakazów i zakazów.
(2) A ja bym wolał bezmyślnie. Byłbym wolny od rozterek i dylematów moralnych. Tylko chciałbym, żeby mi ktoś udowodnił obiektywność danej moralności, bo spisane książeczki z moralnościami mają i chrześcijanie i ciapajczycy od allaha (chuj mu w dupę), świadkowie Jehowy etc. i wszyscy utrzymują, że to akurat ich zasady są prawdziwe i obowiązują obiektywnie.
[/quote]
(1) Dlaczego mieszasz ocenę moralną czynu z prawem karnym? Przez takie zabiegi wychodzi Ci bigos.
(2) Dylematów moralnych nie mają chyba tylko ludzie, którzy totalnie zagłuszyli własne sumienie, względnie osobniki zdecydowanie psychopatyczne.
Wyobraź sobie, że znajdujesz się w grupie osób chcących ukamienować kogoś pokroju Trynkiewicza.I oto staje przed wami Jezus i mówi : "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem".Co byś zrobił?
Słowa Jezusa to przykład uniwersalnej zasady moralnej, jakich znajdziesz wiele w Biblii.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3