Panzer Division napisał(a): No to wyobraźmy sobie przypadek gdzie kobieta ma urodzić chore dziecko i do tego ciąża zagraża jej zdrowiu, a może i życiu. Kobieta decyduje się na niespędzenie płodu (i być może na jej decyzje wpłynął głównie jakiś autorytet zewnętrzny). Oto przejaw jej moralności. A kwestia czy podczas tego trudnego czasu korzysta z psychoterapii, wyżala się znajomym, czy tłumi w sobie różne dylematy, czy też je żywiołowo uzewnętrznia to wszystko będzie właśnie "mentalność i taktyka postępowania".Tak samo, jak poddawanie się wpływom autorytetu, i to, że to jest akurat ten autorytet, a nie jakiś zupełnie inny.
legend napisał(a): Za taktykami myślenia musi kryć się uniwersalność, jaką masz pewność, że twoja osobista taktyka jest tą właściwą? Czy przechodzi ona przez wszystkie rozmaitości? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?No, to przecież banalne: taktyka jest właściwa, jeśli po jej zastosowaniu osiąga się zamierzony cel, a jeśli się nie osiąga, to jest niewłaściwa. Rzecz jasna, człowiek nie musi wszystkiego uczyć się na własnych błędach, jak inna małpa, ale może korzystać z doświadczeń innych osobników. W cywilizacji piśmiennej - nawet martwych od tysięcy lat, takie cuda. Im bardziej jednorodne i statyczne społeczeństwo, tym bardziej doświadczenia innych osobników pasują do sytuacji każdego innego i tym korzystniejsze jest korzystanie ze sprawdzonej przez wieki taktyki. Im bardziej zaś różnorodne i dynamiczne, tym bardziej opłaca się eksperymentowanie z własnym rozumem i indywidualnym sumnieniem. Ale jedno i drugie jest moralnością, tylko jedno konserwatywną, a drugie liberalną.