Może na odwrót? Realność to dogmat, a dogmat to realność. Brak sprzeczności.
"Jeśli Teksas będzie chciał opuścić USA, zrobi to"
|
20.04.2009, 22:27
20.04.2009, 22:35
20.04.2009, 22:40
eheon napisał(a):Właśnie Pilaster, dokładnie tak. Jeśli rzeczywistość nie przystaje do twojego wyobrażenia to tym gorzej dla rzeczywistości. I dlatego eheon przykra dla niego rzeczywistosć ignoruje. :lol2: Cytat:Tak samo z twoim potencjałem naukowym, nie pasował ci efekt nauczań szkół podstawowych oraz szkół średnich w USA, więc go zignorowałeś Wręcz przeciwnie. wymiernym efektem nauczania amerykanskich szkół średnich sa najlepsi na świecie studenci. Ale religia eheona dopuszcza tylko jedna "prawdę wiary" - amerykanie som gópi. I wtedy eheon sam sobie wydaje sie mądrzejszy :]
20.04.2009, 22:59
adVice napisał(a):Dogmat nie musi być w zgodzie z rzeczywistością. Jak jest prawdziwy to jest w zgodzie z nią. Tak jak w przyrodzie są dogmaty, prawa itp.
21.04.2009, 21:30
21.04.2009, 23:54
pilaster napisał(a):I Nie wręcz przeciwnie, bo sam to zaznaczyłeś w tekście. Odpowiednio manipulując faktami można oczywiście udowadniać każdą tezę. Wybrałeś sobie pewien fragment (szkoły wyższe), a następnie zgeneralizowałeś ocenę (najlepsza edukacja w ogóle). Taka analiza nadaje się tylko do kosza. PS Jak zwykle używasz argumentum ad personam, mnie to nie rusza, a raczej dla reszty czytelników pogłębia to skojarzenie twojej osoby z indolencją umysłową.
22.04.2009, 08:58
eheon napisał(a):Wybrałeś sobie pewien fragment (szkoły wyższe), a następnie zgeneralizowałeś ocenę (najlepsza edukacja w ogóle). Taka analiza nadaje się tylko do kosza. W religii eheona do kosza nadaje sie wszystko to co jest sprzeczne z dogmatami tej religii. Tymczasem sprawa jest prosta. Żadna piramida nie może się składac wyłącznie z wierzchołka (szkoły wyższe), bez podstawy (szkoły średnie, podstawowe). Skoro amerykańskie szkoły wyższe są najlepsze na świecie, to szkoły średnie i podstawowe nie mogą być najgorsze, ani nawet przeciętne. Zresztą jedynymi argumentami na rzecz religijnego dogmatu o gópich Amerykanach są jakze nam dobrze znane "wszyscy to wiedzą" "w telewizji (na youtubie) pokazali" "w internecie napisali" Te argumenty mają siłę kafara i wymiatają. :lol2:
22.04.2009, 09:52
pilaster napisał(a):Tymczasem sprawa jest prosta. Żadna piramida nie może się składac wyłącznie z wierzchołka (szkoły wyższe), bez podstawy (szkoły średnie, podstawowe). Skoro amerykańskie szkoły wyższe są najlepsze na świecie, to szkoły średnie i podstawowe nie mogą być najgorsze, ani nawet przeciętne. Analogicznie, gdyby ocenić procentowo poziom nauczania w szkołach podstawowych, można by stwierdzić, że ta inteligencja w tej piramidzie to muszą być totalni kretyni. Co również nie byłoby prawdą. Łatwiej przecież prawić bonmoty, niż przygotować rzetelną analizę. Tobie się nie udało. pilaster napisał(a):"wszyscy to wiedzą" To zupełnie tak samo jak twoje wnioski w stylu [SIZE=2]"[b]Dlaczegoś biedny? Boś głupi![/b]i" Podczas gdy rok nauki kosztuje tam [/SIZE] 50 tysięcy dolarów.
22.04.2009, 11:56
eheon napisał(a):Analogicznie, gdyby ocenić procentowo poziom nauczania w szkołach podstawowych, można by stwierdzić, że ta inteligencja w tej piramidzie to muszą być totalni kretyni. Tako rzecze eheon, zatem to prawda. :lol2: Bo oczywiście żadnych argumentów, poza niezachwianym czuciem i wiarą eheona na to nie ma. 8) Cytat:Co również nie byłoby prawdą. Łatwiej przecież prawić bonmoty, niż przygotować rzetelną analizę. Tobie się nie udało. Ach, obraziłem uczucia religijne eheona, starszanie go to boli. wyniki sa sprzeczne z jego wierzeniami, więc muszą być fałszywe :lol2: [SIZE=2] Cytat:[SIZE=2][SIZE=2]Podczas gdy rok nauki kosztuje tam[/SIZE]50 tysięcy dolarów [/SIZE][/SIZE] A to dużo czy mało?
22.04.2009, 16:32
pilaster napisał(a):Tako rzecze eheon, zatem to prawda. :lol2: Bo oczywiście żadnych argumentów, poza niezachwianym czuciem i wiarą eheona na to nie ma. 8) Wytknąłem tej marnej analizie podstawowe błędy, co do metody jej przeprowadzenia. Nie ma więc potrzeby dalszej dyskusji nad tamtymi dywagacjami, które zwykle szumnie nazywasz esejem :lol2:. Nie jest to też ani przeczucie (a już na pewno nie czuciem, nikt tu nic nie maca :p) ani wiara. pilaster napisał(a):Ach, obraziłem uczucia religijne eheona, starszanie go to boli. Zapoznaj się z definicją religii, bo widzę, że często używasz słów, których znaczenia nie rozumiesz. pilaster napisał(a):A to dużo czy mało? Jak podaje National Center for Public Policy and Higher Education, nauka pochłania 76% średniego dochodu rodziny. Tyle kosztuje samo stypendium, do tego dochodzą jeszcze koszty: mieszkania, jedzenia, transportu, książek, itp. dla takiego studenta. Czyli na najlepsze uniwersytety stać tylko ludzi zamożniejszych.
22.04.2009, 18:40
eheon napisał(a):Wytknąłem tej marnej analizie podstawowe błędy, co do metody jej przeprowadzenia. Niestety nie jest to prawda. Jedyny błąd jakie eheon był w stanie znaleźć, to to, że wyniki sa sprzeczne z religijnymi wierzeniami eheona. :lol2: (przyopominam podstawowy ich dogmat - amerykanie som gópi) Cytat:Jak podaje National Center for Public Policy and Higher Education, nauka pochłania 76% średniego dochodu rodziny. Tyle kosztuje samo stypendium, do tego dochodzą jeszcze koszty: mieszkania, jedzenia, transportu, książek, itp. dla takiego studenta. Czyli na najlepsze uniwersytety stać tylko ludzi zamożniejszych. Tak samo jak na najlepsze samochody, czy najlepsze restauracje. chociaż nie tak samo. Dzieki bardzo rozbudowanemu systemowi stypendialnemu, najlepsze uniwersytety sa też dostępne dla biedniejszych, aczkolwiek utalentowanych.
22.04.2009, 19:09
Pilaster <- Coś nie stanie kłamstwem lub prawdą, tylko dlatego, że będziesz tak w kółko powtarzał.
Maiłeś też się zapoznać z definicją religii, jednak mimo to operujesz dalej pojęciami, których nie rozumiesz. Po co ci takie pogrążanie samego siebie? Myślę, że wprowadzasz celowo te powtórzenia i bełkot by przykryć swoje wpadki. Nie uznać argumentu na zasadzie nie bo nie, napisać ostatnie zdanie. Twoja wiara pilaster opiera się na stwierdzeniu "Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.", widocznie czerpiesz z najlepszych dla siebie wzorców. pilaster napisał(a):Tak samo jak na najlepsze samochody, czy najlepsze restauracje. Czyli sam przyznajesz, że już tytuł tamtego bredzenia (biednyś boś głupi), był manipulacją. pilaster napisał(a):chociaż nie tak samo. Dzieki bardzo rozbudowanemu systemowi stypendialnemu, najlepsze uniwersytety sa też dostępne dla biedniejszych, aczkolwiek utalentowanych. Ile wynoszą takie stypendia, jaki procent kosztów nauki one rekompensują?
22.04.2009, 20:38
Czyli eheon przyznaje, że oprócz swoich fantasmagorii (no, powiedzmy, objawień 8) ) nie ma żadnych argumentów na dogmaty swojej wiary (amerykanie som gópi) Czyli eheon jak zwykle łże.
Wiadomo, czucie i wiara silniej mówi do eheona niż jakies tam miarodajne obiektywne dane :lol2: Cytat: Nie dlatego amerykańskie uczelnie są najlepsze, że sa drogie, ale na odwrót. Sa drogie, ponieważ są najlepsze. Gdyby były tylko drogie, (znamy takie przykłady) nie załapałyby sie do rankingu. Ale eheon jak widac swojej religii broni fanatycznie :lol2:
22.04.2009, 22:17
pilaster napisał(a):Prosze prosze. Nigdzie nie znajdziemy tak pięknych przykładów myślenia mitycznego, takich ładnych przesądów i zabobonów, jak wśród ludzi rzekomo "racjonalnych" :lol2: Jako teista powinieneś wiedzieć o tym najlepiej
Get into the car
We'll be the passengers We'll ride through the city tonight We'll see the city's ripped backside We'll see the bright and hollow sky We'll see the stars that shine so bright Stars made for us tonight!
23.04.2009, 09:32
The Phillrond napisał(a):Jako teista powinieneś wiedzieć o tym najlepiej Teizm pilastra tym się różni od przesądów przeróżnych eheonów, że zaczyna się tam, gdzie kończą się miarodajne dane. U eheonów jest na odwrót
23.04.2009, 09:52
pilaster napisał(a):Teizm pilastra tym się różni od przesądów przeróżnych eheonów, że zaczyna się tam, gdzie kończą się miarodajne dane ...Poważnie :?: A z jakich miarodajnych danych wynika, że Chrystus zmartwychwstał ? No bo jak nie ma miarodajnych danych w tej kwestii to by musiało oznaczać, że zmartwychwstanie nie jest częścią teizmu Pilastra A niech się ten Teksas odłącza, albo wręcz przeciwnie, spływa to po mnie jak woda po kaczce :p
23.04.2009, 10:43
tomasz_s napisał(a):Poważnie :?: A z jakich miarodajnych danych wynika, że Chrystus zmartwychwstał ? No bo jak nie ma miarodajnych danych w tej kwestii to by musiało oznaczać, że zmartwychwstanie nie jest częścią teizmu Pilastra Przeczytaj jeszcze raz Cytat:A niech się ten Teksas odłącza, albo wręcz przeciwnie, spływa to po mnie jak woda po kaczce :p Teksas się nie odłączy. I w ogóle do zadnej secesji nie dojdzie. komunistyczno-rasistowski reżim w Waszyngtonie nie posunie się do działań, ktore by realnie taką recesję mogły sprowokować. W końcu rezim ma ambicje globalne, kórych nie dałby rady realizować bez całej, nieuszczuplonej, potęgi USA.
23.04.2009, 11:50
pilaster napisał(a):Przeczytaj jeszcze razFaktycznie nie doczytałem. Teraz rozumiem, teizm Pilastra zaczyna się tam, gdzie niczego nie można zweryfikować. Krótko mówiąc to zwykłe spekulacje
23.04.2009, 12:47
Al-Rahim napisał(a):Inni powiedzą: bajki.Ja nie, bozia Pilastra jest totalnie transcendentalna. Fajna ta transcendencja. Nikt nie wie o co dokładnie chodzi a dobrze zatyka gębę "prymitywnym ateistom", którzy nigdy w życiu nie zakumają jaka debeściarska jest transcendentalna bozia. To nie żadem tam chochoł typu Światowid czy złoty cielec albo inne paskudztwo tego rodzaju. Ostatnio pan Ratzinger odwiedził wiernych w Afryce. Ich oblicza wręcz promieniały transcendencją, szczególnie 5cio latków Dobrze, że Teksas się nie odłączy od USy, od razu jakoś raźniej człowiekowi No i jeszcze jeden powód mniej, żeby się upić. Nic to, coś tam wymyślę :wilczek: |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości