Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
Palmer, chyba zafiksowałeś się na tym punkcie, bo kojarzysz to z jakimś New Age'm. Mi przez całe życie od czasu do czasu pojawiają się spontaniczne LD, jeszcze w dzieciństwie, zanim usłyszałem o takim pojęciu, już wówczas wiedziałem, że można sobie czasami świadomie eksplorować świat snu. Nie zwariowałem od tego i Twoja argumentacja jest nieprzekonująca dla każdego kto miał świadomy sen. Sen to sen, jawa to jawa i to wystarczy, aby nie zwariować.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 4
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07.2012
Reputacja:
0
Boom napisał(a):Nie można podczas snu nabyć nowych umiejętności, można jedynie ćwiczyć te poznane.
O to mi chodziło, tylko źle to ubrałem w słowa
Boom napisał(a):W ogóle skąd wiadomo, że ma się świadomy sen, a nie śni się że się ma świadomy sen?:p
To jest jedno z tych trudniejszych pytań odnośnie LD. Po prosto gdy śnisz o świadomym śnie to nie możesz go kontrolować. Kontroluje nim Twoja podświadomość, czyli automatycznie Twój sen o świadomym śnie nie jest świadomy Po obudzeniu się może Ci się wydawać, że to był świadomy sen, ale jeśli nie mogłeś kontrolować KAŻDEGO aspektu tego snu to nie był on świadomy.
Jest też taki problem, że niektórzy gdy podczas snu powiedzą sobie "o, ja śnię" i odzyskają świadomość snu, to nie mają nad nim kontroli.
Namotałem ;x
Ogólnie chodzi mi o to, że każdy sen jest świadomy, jeśli wiesz, że śnisz, ale przejęcie świadomej kontroli nad tym snem to już inna sprawa, o :> Jest wiele ćwiczeń na kontrolę snu i jego przedłużenie. Poczytaj o tym na necie.
PS: FlauFly ma 100% racji.
Liczba postów: 397
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2009
Reputacja:
0
Nie ogarniam, czemu ktoś miałby chcieć się w to bawić. Znajomy się tym kiedyś interesował, ale mówił, że przestał, jak próbował świadomie śnić i kiedyś dopadł go jakiś paraliż, a innym razem wydawało mu się, że słyszał głosy :f Na różnych forach też czytałem o takich "wypadkach przy pracy".
Rozumiem, że takie omamy słuchowe i inne "schizy" naprawdę nie mają absolutnie żadnego wpływu na psychikę...? Bo mi się wydaje, że jednak mają.
I'm an atheist, and that's it. I believe there's nothing we can know except that we should be kind to each other and do what we can for other people.
Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
Świadome śnienie jest równie naturalne co zwyczajne. Niektórzy tu widzą coś czego zupełnie nie ma. Przez zwykły, "nieświadomy" sen można się nieźle poschizować, więc to żaden argument. Jeśli znajomy Palmera, Shawa89 czy kogokolwiek innego miał jakieś problemy natury psychicznej to nie z powodu jakichś tam zabaw tylko czegoś w psychice co siedziało tam już wcześniej.
Dzisiaj właśnie miałem świadomy sen, mniejsza o szczegóły, w dzienniku snów opis zajął 1,5 strony A4, a wiem, że i tak nie był zbyt kompletny. Powiedziałem mojej mamie o dzisiejszym śnie i świadomych snach jako takich. Powiedziała, że sama miewa czasami sny, w których jest świadoma, że to sen i może nimi kierować. Przecież nic wcześniej o czymś takim nie słyszała, a się u niej pojawiało, więc to zwyczajnie naturalne. Powiedziała też, że miała sen ostatnio po którym, po pobudce jeszcze przez jakiś czas myślała, że za 100 dni umrze. Więc jeśli doszukujecie się źródła "schiz" to w samych, zwykłych snach znajdziecie je równie dobrze, a nawet i bardziej.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
No to śnij, chłopaku, śnij zdrowo.
Liczba postów: 2,691
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
1
Ja tam wczoraj i przedwczoraj miałem sny świadome czy półświadome, chociaż malo przyjemne, normalnie by można było powiedzieć, że koszmary, ale umiem to na tyle kontrolować, że się tylko zmęczyłem psychicznie, ale nie było grozy (mam wrażenie, że to "superego" ma jakieś wąty, albo co; dziś się już tego spodziewam wręcz). Żadnych technik nie stosuję i samo się to robi mi spontanicznie.
A co do uczenia się czegoś we śnie, to jest to zwyczajnie niemożliwe, bowiem we śnie umiesz coś robić czego nie umiesz, ale w sensie, że to robisz i tyle, a nie, że nagle zdobywasz zdolność. Kiedyś we śnie grałem na organach w kościele a i tak nie umiem na pianinie jednym palcem "wlazł kotek" zagrać.
I niedawno miałem pierwszy raz opcję snu we śnie, zabawna rzecz, ale też potrafi zmęczyć.
Co do oszalenia od tego, to jest to możliwe o tyle, ze można łatwo złapać jakieś durnawe przekonania o "rzeczywistości snu" i inne tego typu bzdury co może doprowadzić do schozofrenopodobnych objawów (przekonań, że się czyta w myślach, jest się obserwowanym przez jakieś "byty" czy innych tego typu wesołości).
Usypuję kopczyki z wody.
Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
Cytat:Żadnych technik nie stosuję i samo się to robi mi spontanicznie.
Dokładnie, ja tak samo i podobnie wielu ludzi, nawet takich, którzy w życiu nie słyszeli pojęcia świadomego snu.
Cytat:Co do oszalenia od tego, to jest to możliwe o tyle, ze można łatwo złapać jakieś durnawe przekonania o "rzeczywistości snu" i inne tego typu bzdury co może doprowadzić do schozofrenopodobnych objawów (przekonań, że się czyta w myślach, jest się obserwowanym przez jakieś "byty" czy innych tego typu wesołości).
To jednak w równym stopniu dotyczy również zwykłych snów, moim zdaniem.
Poza tym, jest takie przysłowie: "jeśli myślisz, że potrafisz latać, startuj z ziemi"
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 2,691
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
1
Cytat: "jeśli myślisz, że potrafisz latać, startuj z ziemi"
Ba!
Znam i stosuję.
Sny "zwykłe"jednak nie walą tak po głowie, w sensie nie są tak inwazyjne na psychikę, bo wiadomo na czym się stoi - sen to sen, a tam mamy do czynienia z "nową lepszą rzeczywistością".
Usypuję kopczyki z wody.
Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
To chyba jednak kwestia indywidualnej osobowości. Dla mnie najbardziej "niszczące", jeśli mogę to tak ująć, dla psychiki były sny realistyczne, ale "nieświadome", takie w którym komuś z moich bliskich działo się coś złego. Niezależnie od świadomości po przebudzeniu o tym, że to tylko sen, miało to nieraz niszczący wpływ na moje emocje.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 2,691
Liczba wątków: 14
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
1
mogło to być emocjonalnie wycieńczające, ale i tak nie spowodowałoby raczej, że uwierzył byś w czytanie w cudzych myślach, nadawanie ich, czy telekinezę.
Dla nie najzabawniejsze w tych świadomych snach to jest bawienie się geometrią. kiedyś przestawiłem rzeczywistość o 80 stopni i było zabawnie. A jak przestawiłem o 180 to się przyzwyczaiłem i wyszło na to samo co było poprzednio.
Usypuję kopczyki z wody.
Liczba postów: 2,356
Liczba wątków: 17
Dołączył: 01.2010
Reputacja:
23
Płeć: mężczyzna
SooSzi napisał(a):W planach mam wspólne sny, Chyba najpierw będziesz musiał sobie zamontować port RJ-45 w czaszce.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
|