Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
pilaster napisał(a): 15 km i już "suborbitalna"
To dlaczego nie 15 metrów? To i pilaster też sobie z dziećmi czasami wysyła rakiety suborbitalne.
Tak, a jak samolot stoi na ziemi, to jest samochodem. By pilaster czytał uważnie.
Cytat:Taaa. Za Gierka to Polska była supermocarstwem i czołową potęgą świata. Wszyscy (w PIS) to wiedzą, zatem to prawda.
A potem przyszedł Balcerowicz i wszystko zniszczył...
Nie, Jaruzel zniszczył, Balcerek tylko dobił.
Swoją drogą, wdzięczne kombinacje nazw. Gdyby ktoś napisał książkę SF pod tytułem "Polska Bigosem podbija kosmos", to bym go wyśmiał za przesadną lechicko-sarmackość. No ale rzeczywistość już zawsze prześcigała wymysły fantastów.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411 Płeć: nie wybrano
bert04 napisał(a): By pilaster czytał uważnie.
Nie, on zwyczajnie nie mógł się powstrzymać. : )
Nazwy mi się podobają. Bigos, Carbonara, Perun. Ten to się trochę odznacza, ale w sumie to lepszy Perun niż Grzmot. Jeszcze jakaś kaszanka, golonka i pieróg musi powstać i będzie prawie rodzina.
"Polska Bigosem podbija kosmos" - na pewno byłaby to powieść w stylu Douglasa Adamsa.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116 Płeć: nie wybrano
Żarłak napisał(a):
pilaster napisał(a): 15 km i już "suborbitalna"
Prototyp suborbitalnej rakiety. Może wystrzelą w ciągu roku czy dwóch taką na 100 km
Może wystrzelą.
Z naciskiem na może.
Wtedy ten hurrapatriotyczny optymizm będzie jakoś tam, przynajmniej w niewielkim stopniu, uzasadniony. Na razie to jest śmieszne i żałosne nadymanie się znacznie ponad stan realnie posiadanego potencjału.
Tak jak "konkurs łazików marsjańskich w Starachowicach", w momencie, kiedy żaden z tych łazików nie zbliżył się i nigdy nie zbliży do Marsa nawet o centymetr bliżej niż samochód pilastra.
bert 04
Cytat:Jaruzel zniszczył, Balcerek tylko dobił
No tak, zapomniał pilaster. Jednego na takie mocarstwo to by było za mało....
Cytat:Gdyby ktoś napisał książkę SF pod tytułem "Polska Bigosem podbija kosmos", to bym go wyśmiał za przesadną lechicko-sarmackość.
Podbija kosmos....
No litości...
Niech wyślą tego "Bigosa 5", czy "Bigosa 6" na orbitę, to wtedy będą podstawy do takich twierdzeń...
Żarłak napisał(a): Nazwy mi się podobają. Bigos, Carbonara, Perun. Ten to się trochę odznacza, ale w sumie to lepszy Perun niż Grzmot.
Grom, nie Grzmot.
Cytat:"Polska Bigosem podbija kosmos" - na pewno byłaby to powieść w stylu Douglasa Adamsa.
I tak samo byłaby surrealistyczną, satyryczną parodią.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Mnie zawsze zadziwia - chociaż oczywiście rozumiem powody - że statki kosmiczne, będące szczytem ziemskiej technologii i kosztujące bajońskie sumy - wyglądają jak owoc pracy wsiowego majsterklepki, który se zrobił traktor z motoroweru, kosiarki i dużej ilości taśmy klejącej i sznurka.
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116 Płeć: nie wybrano
DziadBorowy napisał(a): Supermocarstwem i potęgą pewnie by się nie stała, ale te 90km rakiety potrafiły osiągnąć. To 4 razy wyżej niż rakietka SpaceForest.
A gdyby nie zdrajcy Jaruzelski i Balcerowicz, to dzisiaj Polska by miała stałe załogowe placówki na Księżycu i Marsie.
Zakotem
Cytat:statki kosmiczne, będące szczytem ziemskiej technologii i kosztujące bajońskie sumy - wyglądają jak owoc pracy wsiowego majsterklepki, który se zrobił traktor z motoroweru, kosiarki i dużej ilości taśmy klejącej i sznurka.
A jak zdaniem Zakotem powinny wyglądać statki kosmiczne?
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Zdaniem ErgoProxy pilaster przegina pomału z tym gaszeniem entuzjazmu. Bo w ten sposób efektywnie szczepi w Polakach przekonanie, że własnymi siłami do niczego nie dojdą; że owszem, mogą się bawić niepoważnie i na tym etapie pozostać, bo jak im co z tego sensownego wyjdzie, to przyjdzie jakiś hegemon i zamknie plac zabaw. Czyli że starać się wyjść z biedy (orbitalnej i każdej innej) nie ma sensu, tylko trzeba się zgłaszać z adresem wiernopoddańczym do tego, kogo pilaster wskaże jako rozdającego więcej (ostatnio byli to Niemcy).
bert04 napisał(a):Gdyby ktoś napisał książkę SF pod tytułem "Polska Bigosem podbija kosmos", to bym go wyśmiał za przesadną lechicko-sarmackość.
Dukaj planował jakieś Żelazne Jaskółki w ten deseń, ale oczywiście mu się odechciało. Może ktoś więc tytuł zawłaszczy i zrobi z tego cyberpunka w dekoracjach sarmackich? Po anglijsku to leci tak: The Iron Swallows.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 9,207
Liczba wątków: 42
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
990 Płeć: nie wybrano
pilaster napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): Supermocarstwem i potęgą pewnie by się nie stała, ale te 90km rakiety potrafiły osiągnąć. To 4 razy wyżej niż rakietka SpaceForest.
A gdyby nie zdrajcy Jaruzelski i Balcerowicz, to dzisiaj Polska by miała stałe załogowe placówki na Księżycu i Marsie.
Skąd nagle Pilaster wziął poglądy charakterystyczne raczej dla środowisk związanych z PISem niż dla niego? Czyżby szykowała się mini rewolucja taka jak w Polsacie ? No chyba, że to ironia. Ale jeżeli tak zupełnie rozumiem celu w którym została zastosowana.
No i jakby już coś to program Meteor został skasowany za wczesnego Gierka.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116 Płeć: nie wybrano
DziadBorowy napisał(a): No i jakby już coś to program Meteor został skasowany za wczesnego Gierka.
Bo w rzeczywistości ekonomicznej i społecznej PRL nie miał żadnej racji bytu i nie był do niczego potrzebny
Proszę zwrócić uwagę, że nawet kraje, w których naprawdę udało się wyjść w kosmos i umieścić satelitę na orbicie, często z tego sukcesu później rezygnują. Tak się stało stało w Iranie, czy Korei płn, a nawet w Izraelu.
W miarę regularne loty kosmiczne odbywają się dzisiaj w USA, UE (traktowanej jako całość), Chinach, Japonii, Indiach i Rosji.
Czyli w krajach które są od Polski o wiele bogatsze i bardziej rozwinięte cywilizacyjnie (Japonia), albo są od Polski o wiele większe (Chiny, Indie), albo jedno i drugie (USA, UE).
Wyjątkiem jest Rosja, która też regularnie się z tego rynku wysuwa i w ciągu kilku - kilkunastu lat zapewne wyleci z niego całkowicie.
Zamiary należy mierzyć względem sił, a nie na odwrót. Jak Polska osiągnie poziom gospodarczy, cywilizacyjny, naukowy, etc.. Japonii, to wtedy może rozważyć samodzielne loty w kosmos.
A na razie pozostaje Polsce skromny, ale wymierny i stale rosnący udział w ESA. To jest zamiar na nasze dzisiejsze siły.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Liczba postów: 9,207
Liczba wątków: 42
Dołączył: 09.2012
Reputacja:
990 Płeć: nie wybrano
pilaster napisał(a):
DziadBorowy napisał(a): No i jakby już coś to program Meteor został skasowany za wczesnego Gierka.
Bo w rzeczywistości ekonomicznej i społecznej PRL nie miał żadnej racji bytu i nie był do niczego potrzebny
Proszę zwrócić uwagę, że nawet kraje, w których naprawdę udało się wyjść w kosmos i umieścić satelitę na orbicie, często z tego sukcesu później rezygnują. Tak się stało stało w Iranie, czy Korei płn, a nawet w Izraelu.
W miarę regularne loty kosmiczne odbywają się dzisiaj w USA, UE (traktowanej jako całość), Chinach, Japonii, Indiach i Rosji.
Czyli w krajach które są od Polski o wiele bogatsze i bardziej rozwinięte cywilizacyjnie (Japonia), albo są od Polski o wiele większe (Chiny, Indie), albo jedno i drugie (USA, UE).
Wyjątkiem jest Rosja, która też regularnie się z tego rynku wysuwa i w ciągu kilku - kilkunastu lat zapewne wyleci z niego całkowicie.
Zamiary należy mierzyć względem sił, a nie na odwrót. Jak Polska osiągnie poziom gospodarczy, cywilizacyjny, naukowy, etc.. Japonii, to wtedy może rozważyć samodzielne loty w kosmos.
A na razie pozostaje Polsce skromny, ale wymierny i stale rosnący udział w ESA. To jest zamiar na nasze dzisiejsze siły.
Nie do końca. Ten program nigdy nie miał na celu "podboju kosmosu". Od początku do końca były to rakiety meteorologiczne służące do badań wyższych warstw atmosfery. A zamknięty został trochę z powodów praktycznych a trochę z powodów politycznych. Oczywistym jest, że na jakąś poważną kosmonautykę PRL stać nie było, nawet UK konstruujące samodzielnie rakietki meteo osiągające 200km nie zbudowało własnego programu kosmicznego.
Natomiast program Meteor jest to ciekawostka w kontekście firmy SpaceForest - nie ma co popadać w nadmierny entuzjazm z powodu rakiety osiągającej 15 km skoro już 50 lat temu w siermiężnym PRL były rodzime konstrukcje osiągające 90 km a planowano rakiety przekraczające pułap 100km.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
pilaster napisał(a): Proszę zwrócić uwagę, że nawet kraje, w których naprawdę udało się wyjść w kosmos i umieścić satelitę na orbicie, często z tego sukcesu później rezygnują. Tak się stało stało w Iranie, czy Korei płn, a nawet w Izraelu.
W miarę regularne loty kosmiczne odbywają się dzisiaj w USA, UE (traktowanej jako całość), Chinach, Japonii, Indiach i Rosji.
Czyli w krajach które są od Polski o wiele bogatsze i bardziej rozwinięte cywilizacyjnie (Japonia), albo są od Polski o wiele większe (Chiny, Indie), albo jedno i drugie (USA, UE).
Wyjątkiem jest Rosja, która też regularnie się z tego rynku wysuwa i w ciągu kilku - kilkunastu lat zapewne wyleci z niego całkowicie.
Pilaster nie zauważył w , że prawie wszystkie wymienione kraje mają jedną ważną cechę wspólną. Poza Japonią, to wyjątek. A UE to pośrednio, przez dwa państwa członkowskie. Dlatego nie jest przypadkiem, że Iran, Korea płn, Izrael czy Indie wysyłają satelity w kosmos. I nie jest przypadkiem, że robi to Rosja. Natomiast Japonia jest tu przypadkiem odmieńca, bogatego ekscentryka. Zaś Polska byłaby, gdyby była, zupełną aberracją. I to z innego powodu, niż PKB.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
bert04 napisał(a): Pilaster nie zauważył w , że prawie wszystkie wymienione kraje mają jedną ważną cechę wspólną. Poza Japonią, to wyjątek. A UE to pośrednio, przez dwa państwa członkowskie. Dlatego nie jest przypadkiem, że Iran, Korea płn, Izrael czy Indie wysyłają satelity w kosmos. I nie jest przypadkiem, że robi to Rosja. Natomiast Japonia jest tu przypadkiem odmieńca, bogatego ekscentryka. Zaś Polska byłaby, gdyby była, zupełną aberracją. I to z innego powodu, niż PKB.
Przy czym Japonia jest tym wyjątkiem w zasadzie tylko z powodu pewnej traumy kulturowej, bo nie z realnych powodów strategicznych. Czyli to nawet nie ekscentryzm bogacza, co drewniana szabla arianina - no po prostu trzeba mieć, ale ideolo zabrania, więc miejmy choćby pochwę.
pilaster napisał(a): A jak zdaniem Zakotem powinny wyglądać statki kosmiczne?
Zakotem wszak o żadnej powinności nie pisał, tylko o swym subiektywnym poczuciu dziwności. Oczywiście powinny wyglądać tak właśnie, jak wyglądają, bo nie ma ekonomicznego powodu, aby było inaczej. Marsjanie nie zwracają w ogóle uwagi na wykończenie i kupują wszystko jak leci. Natomiast ZaKotem jest w życiu codziennym przyzwyczajony do tego, że urządzenia drogie i wymyślne technologicznie - choćby praktyczne narzędzia pracy, jak traktor czy kombajn - są też wykończone idealnie lśniącym metalem, szkłem i plastikiem, a nie folią i śnurkiem, choćby folia była ze złota a śnurek z włókien ceramicznych. I z tego skojarzenia, a nie z logicznego rozumowania, bierze się owo poczucie czegoś nie na miejscu.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
ZaKotem napisał(a):Przy czym Japonia jest tym wyjątkiem w zasadzie tylko z powodu pewnej traumy kulturowej, bo nie z realnych powodów strategicznych. Czyli to nawet nie ekscentryzm bogacza, co drewniana szabla arianina - no po prostu trzeba mieć, ale ideolo zabrania, więc miejmy choćby pochwę.
Coś w ten deseń. Przy czym jest jeszcze ten drobny detal, że po wojnie w Japonii bieda była tak potężna, że ludzie umierali tam z głodu. I ta głodująca Japonia się zmodernizowała w dwie-trzy dekady dosłownie po trupach swoich robotników - bo Cesarz podjął decyzję, ponoć ujmując to tak, że prowadzimy wojnę dalej, tylko innymi środkami. W każdym razie była to operacja robiona na zasadzie make or break. Niech więc pilaster nie deprecjonuje mierzenia sił na zamiary, bo Japończycy tak właśnie wywindowali się na obecne ekonomiczne wyżyny.
bert04 napisał(a):Pilaster nie zauważył, że prawie wszystkie wymienione kraje mają jedną ważną cechę wspólną. Poza Japonią, to wyjątek.
Zarazarazara. Przecież my nie wiemy, w jakim horyzoncie planują Japończycy. Jakbyś, bercie, przeczytał choć streszczenie ulubionego pilastrowego geopolityka, to byś się zastanowił dziesięć razy, czy im się jednak te rakiety nie przydadzą.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Obiecują, że przetestują ją w '19, a komercyjne usługi od '20. Zobaczymy.
Cytat:Grom, nie Grzmot.
Prawda. Stosowna poprawka.
Cytat:I tak samo byłaby surrealistyczną, satyryczną parodią.
I bardzo dobrze. Taki ten polski kraj jest.
pilaster napisał(a): A na razie pozostaje Polsce skromny, ale wymierny i stale rosnący udział w ESA. To jest zamiar na nasze dzisiejsze siły.
Chyba, że Perun poleci ponad 100-200 km to pilaster będzie musiał odszczekać.
Ale nie, wróć, nie będzie musiał, bo za chwilę napisze, że 100 km to nie kosmos. :p
pilaster napisał(a): W miarę regularne loty kosmiczne odbywają się dzisiaj w USA, UE (traktowanej jako całość), Chinach, Japonii, Indiach i Rosji.
A niedługo dojdzie NZ.
ZaKotem napisał(a): Natomiast ZaKotem jest w życiu codziennym przyzwyczajony do tego, że urządzenia drogie i wymyślne technologicznie - choćby praktyczne narzędzia pracy, jak traktor czy kombajn - są też wykończone idealnie lśniącym metalem, szkłem i plastikiem, a nie folią i śnurkiem, choćby folia była ze złota a śnurek z włókien ceramicznych. I z tego skojarzenia, a nie z logicznego rozumowania, bierze się owo poczucie czegoś nie na miejscu.
To może się zmienić, jeśli kiedyś pojawią się kosmoturyści, którzy lubią widzieć, jak Zakot, za co płacą.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
ZaKotem napisał(a): Przy czym Japonia jest tym wyjątkiem w zasadzie tylko z powodu pewnej traumy kulturowej, bo nie z realnych powodów strategicznych. Czyli to nawet nie ekscentryzm bogacza, co drewniana szabla arianina - no po prostu trzeba mieć, ale ideolo zabrania, więc miejmy choćby pochwę.
Jest to o tyle dziwne, że Japonia z powodu pewnej traumy nie tolerowała nawet stacjonowania broni atomowej na własnym terenie (od 1972), nie mówiąc o posiadaniu. A właśnie w tym czasie, jak antynuklearna polityka Japonii osiągnęła apogeum, startowali swoje rakiety. Kompensacja?
A już kontrast do polityki (rakietowej, kosmicznej, "traumatycznej") obu państw niemieckich umacnia tezę, że Japonia jest tutaj wyjątkowym wyjątkiem od reguły.
Cytat:Natomiast ZaKotem jest w życiu codziennym przyzwyczajony do tego, że urządzenia drogie i wymyślne technologicznie - choćby praktyczne narzędzia pracy, jak traktor czy kombajn - są też wykończone idealnie lśniącym metalem, szkłem i plastikiem, a nie folią i śnurkiem, choćby folia była ze złota a śnurek z włókien ceramicznych.
Ale jak podniesiesz maskę, to możesz obejrzeć takie coś:
Cytat:I z tego skojarzenia, a nie z logicznego rozumowania, bierze się owo poczucie czegoś nie na miejscu.
Zgodnie z pewną blogonotką pilastra, koszt wyniesienia kilograma satelity na orbitę to jakieś 2.700 dolców. Przypuszczam że sądzę, że dla traktora te koszty są niższe i to będzie jeden z powodów, jakbyś obserwował "auta bez karoserii". Innym będzie brak miejsca, jeszcze innym brak oporu powietrza, ale tak na moje to koszta będą najważniejsze.
ErgoProxy napisał(a): Zarazarazara. Przecież my nie wiemy, w jakim horyzoncie planują Japończycy. Jakbyś, bercie, przeczytał choć streszczenie ulubionego pilastrowego geopolityka, to byś się zastanowił dziesięć razy, czy im się jednak te rakiety nie przydadzą.
Nie wiem, czy tam Fukuyama (?) jest bardziej obiektywny w opisywaniu kraju swoich przodków, niż jakiś Brzeziński w ocenianiu perspektyw Polski. Moim bardzo skromnym zdaniem laika Japonia nie jest Chinami i nie planuje naprzód w stuleciach. No chyba że przewidywali, że im Koreańczycy (płn) będą strzelać rakietami po niebie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 2,663
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.2014
Reputacja:
443 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Droga Miriady Duchów (wierzący niepraktykujący)
Fukuyama Fukuyamą, natomiast George Friedman, nie mylić z Miltonem, wyprorokował jakoby Japonia miała się zbiesić i urwać Hameryce ze smyczy, i wojować z nią podjazdowo, trochę tak jak Rosja obecnie w Syrii wojuje. Z drugiej strony pan Friedman wyprorokował też, że Meksyk w końcu zewrze szeregi i będzie podskakiwał. Nie wiem, czy można człowiekowi wierzyć; ale jeśli mu na Kapitolu uwierzą...
Z innej beczki - traumy traumami, natomiast żadne państwo nie stawia sobie za cel autokolapsu (Ukraina się o tym właśnie przekonuje, jaki atut wyrzuciła na blotkę te ćwierć wieku temu). Absurdem jest też mniemać, żeby chodziło o to, że nie będzieta ludziska świecić sztucznymi słońcami w kraju słonecznego Ducha. Musieli im ostro Hamerykanie pojechać, że albo broń tylko konwencjonalna, albo będzie naprawdę źle.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always - Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Liczba postów: 12,009
Liczba wątków: 156
Dołączył: 02.2006
Reputacja:
116 Płeć: nie wybrano
bert04 napisał(a):
pilaster napisał(a): Proszę zwrócić uwagę, że nawet kraje, w których naprawdę udało się wyjść w kosmos i umieścić satelitę na orbicie, często z tego sukcesu później rezygnują. Tak się stało stało w Iranie, czy Korei płn, a nawet w Izraelu.
W miarę regularne loty kosmiczne odbywają się dzisiaj w USA, UE (traktowanej jako całość), Chinach, Japonii, Indiach i Rosji.
Czyli w krajach które są od Polski o wiele bogatsze i bardziej rozwinięte cywilizacyjnie (Japonia), albo są od Polski o wiele większe (Chiny, Indie), albo jedno i drugie (USA, UE).
Wyjątkiem jest Rosja, która też regularnie się z tego rynku wysuwa i w ciągu kilku - kilkunastu lat zapewne wyleci z niego całkowicie.
Pilaster nie zauważył w , że prawie wszystkie wymienione kraje mają jedną ważną cechę wspólną. Poza Japonią, to wyjątek.
Owszem, kiedy już konstruuje się strategiczne siły nuklearne, pokusa, aby przy okazji coś tam sobie strzelić w kosmos jest bardzo duża. Ale to zawsze jest i będzie tylko fajerwerk. Loty kosmiczne jako normalny dział gospodarki to domena gigantów. Demograficznych, ekonomicznych, lub najlepiej obu. Skoro Iran, Korea, a nawet Izrael się z kosmosu wycofały to wkrótce uczyni to i Rosja.
Obiecują, że przetestują ją w '19, a komercyjne usługi od '20.
Obiecują.
Cytat: Perun poleci ponad 100-200 km to pilaster będzie musiał odszczekać.
Ale nie, wróć, nie będzie musiał, bo za chwilę napisze, że 100 km to nie kosmos. :p
Nie napisze, ale już napisał "Minimalny "lot w kosmos" to dopiero LEO Różnica między LEO a lotem na Księżyc jest już dużo mniejsza niż pomiędzy suborbitalnymi "podskokami" a LEO
Dlatego za pierwszy obiekt w kosmosie uważa się dopiero Sputnika 1 z 1957, a nie V2 z 1943
Cytat:A niedługo dojdzie NZ.
Nie. Technologia i kapitał w RocketLab są amerykańskie. Nowa Zelandia dostarcza jedynie kosmodromu. Coś jak Kazachstan.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411 Płeć: nie wybrano
pilaster napisał(a): Nie. Technologia i kapitał w RocketLab są amerykańskie. Nowa Zelandia dostarcza jedynie kosmodromu. Coś jak Kazachstan.
Myślałem, że mają przewagę NZ kapitału. Dlaczego technologia jest amerykańska?
NASA dokonała wyboru przedsiębiorstw, którym w przyszłości może zaoferować kontrakty na dostarczanie ładunków na powierzchnię Księżyca.
Cytat:WASHINGTON — NASA has picked nine companies, ranging from startups to aerospace giants, to be eligible for future contracts to deliver payloads to the surface of the moon, but with no guarantee of business for any of them.
NASA announced Nov. 29 the selections as part of its Commercial Lunar Payload Services (CLPS) program, where the agency will buy space on future commercial lunar landers to carry science instruments and other payloads. The winning companies are:
Astrobotic Technology, Inc.: Pittsburgh
Deep Space Systems: Littleton, Colorado
Draper: Cambridge, Massachusetts
Firefly Aerospace, Inc.: Cedar Park, Texas
Intuitive Machines, LLC: Houston
Lockheed Martin Space: Littleton, Colorado
Masten Space Systems, Inc.: Mojave, California
Moon Express: Cape Canaveral, Florida
Orbit Beyond: Edison, New Jersey