Ankieta: Jestem
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Kosmopolitą
44.29%
62 44.29%
Patriotą
29.29%
41 29.29%
Nacjonalistą
5.71%
8 5.71%
Inne
11.43%
16 11.43%
Sam nie wiem
9.29%
13 9.29%
Razem 140 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Patriotyzm - absurd i głupota
#21
Cytat:Rodzice i szkoła wychowują mnie że trzeba być dumny z tego że jestem Polakiem.
Taka ich rola. Jako człowiek światły powinieneś wiedzieć po co i czemu służy.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
#22
Ja nie jestem patriotą.Z jakiej racji mam kochać ten kraj?Co takiego dla mnie zrobił?Nic.
Odpowiedz
#23
tu nie chodzi już nawet o miłość, raczej szacunek, respekt, choćby po to by nie wyjść na idiotę który siedzi w nielubianym przez siebie miejscu
[url="http://www.youtube.com/watch?v=_A_arjPCKXA"]
[/url]
Odpowiedz
#24
Patriotyzm zwyklo się kojarzyć z wdzięcznością. A przecież patrioci potrafią byc równie zaciekle fanatyczni, kiedy przymierają głodem, jak i kiedy pławią sie w luksusie. To raczej pochodna naturalnej skłonności do przywiązywania się do miejsca. Ma to zapewne ewolucyjne uzasadnienie (ileż to gatunków wraca na miejsce, gdzie przyszło na świat, np. łososie), ale to nie świadczy ani anjego korzysć ani na niekorzyść. Patriotyzm moze być niebezpieczny. Ale moze też być pożyteczny. Jak zwykle wiele zależy od samego patrioty. Może się stać w szczegolnych okolicznościach zbrodniarzem, lub bohaterem. Albo jednym i drugim.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#25
Krzysztof9 napisał(a):Ja nie jestem patriotą.Z jakiej racji mam kochać ten kraj?Co takiego dla mnie zrobił?Nic.
Nie pytaj co kraj może zrobić dla Ciebie, lecz co Ty możesz zrobić dla kraju.

Jak Ci Niemcy zaczną kazać ubierać się, mówić i bawić się jak oni, albo zagarną Ci ojczyznę, pozbawią praw i każą pracować dla dobra kolejnej Rzeszy, zaznasz czegoś takiego jak patriotyzm. Będziesz pragnął własnego państwa, tak jak pragną tego wszystkie narody o swe państwa walczące. Jesteśmy Słowianami, Polakami, mamy swoje państwo, gdzie śpimy jak sobie pościelimy.
A to, że jest ciężko, powinno skłaniać człowieka do większego patriotyzmu i do walki o ojczyznę. Bo być może ktoś uzna, że Polska to zanarchizowany kraj ludzi, którzy nawet się z Polską nie utożsamiają. Zatem łatwo takich ludzi zniewolić, bo walczyć o swoje nie będą i wszystkie pokolenia co się agresorom przeciwstawiały, krew swoją przelewały na pośmiewisko w konsekwencji wystawiamy.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
#26
Szanuję wszystkie narody świata i traktuję ludzkość jako wspólnotę. Ale to nie zmienia zdania że jestem przywiązany do Polski i jestem dumny z tego że jestem Polakiem. Każdy naród powinienen dążyć do tego aby pokazać się innym z jak najleprzej strony. Zawsze będe za tym aby Polska budowała swój prestiż i dobre imię na tle innych narodów które bardzo szanuję.

[Obrazek: Banner-the-skywalker-family-10169607-600-120.jpg]

EH
Odpowiedz
#27
Patriotyzm jest postawą godną szacunku i bardzo korzystną społecznie.

Niemal każdy człowiek ma potrzebę samookreślenia oraz przynależności do jakiejś wspólnoty. Tożsamość narodowa i narodowa wspólnota świetnie te potrzeby realizują. Religie oraz niektóre ideologie zwalczają świadomość narodową, tak, aby doktryna religijna czy polityczna była jedynym światopoglądem wyznawcy i głównym źródłem jego tożsamości - najlepszymi przykładami są islam, komunizm oraz różne anarcho-izmy. Tam, gdzie ludzie nie utożsamiają się z krajem swojego zamieszkania, kwitnie fundamentalizm religijny (drugie pokolenie imigrantów muzułmańskich w Europie) czy oderwane od rzeczywistości idee polityczne (Nowa Lewica). Człowiek, którego cytuję w podpisie, miał ambicje zbudować na gruzach religijnego imperium świeckie i narodowe państwo, pragnąc, aby tożsamość wyznaniowa została zastąpiona przez narodową - i do pewnego stopnia mu się to udało.

Antypatriota, anarchista czy pacyfista w istocie wspiera nacjonalizm, reżim państwowy oraz militaryzm - tyle tylko, że cudzy; ten zaś zazwyczaj bywa o wiele bardziej niebezpieczny dla nas, niż nasz własny. Są to strategie ewolucyjnie niestabilne - w zatomizowanym zbiorze jednostek każda zwarta grupa, świadomie kierująca się interesem wspólnoty, osiągnie przewagę nad resztą.

Oczywiście, postawy ksenofobiczne czy szowinistyczne nie mają z patriotyzmem ani nacjonalizmem wiele wspólnego - ponieważ są zwyczajnie szkodliwe dla kraju i narodu.

Ja sam w ankiecie określiłem się jako nacjonalista; rozumiem to pojęcie podobnie jak Adam Doboszyński:
"Słowem <<nacjonalizm>> określa się w tej pracy świadomość odrębnego charakteru różnych narodów, włącznie z tym narodem, którego członkiem jest dana jednostka, oraz określa się pragnienie wzmożenia siły, wolności i pomyślności narodów." (podziękowania dla lumberjacka za ten cytat)
I jakże to nazwać – ten Absolut, tak niepodobny do ciszy lodowców Goethego, do piorunowej na cherubimach toczącej się chmury Mojżeszowego Boga?... Czerwony śmiech – Czarne Maski – Bezdno – jak nazywali autorowie rosyjscy? Karma, jak mówią teozofowie? Czy też „Cosik”, jak nazywała Wieszczka Mara?
Odpowiedz
#28
autor wątku to debil!

podpisano:
idiota

Odpowiedz
#29
Enver napisał(a):Tożsamość narodowa i narodowa wspólnota świetnie te potrzeby realizują.

Moja ideologia realizuje mi ją jeszcze lepiej:]

Już się kiedyś wypowiadałem o patriotyźmie. Denerwujący i na ogół szkodliwy. Najchętniej bym go zastąpił jakąś formą kultu wolności & swobody, oraz wspólnotą z ludźmi prezentującymi podobny światopogląd Oczko

Chętnie bym sobie stworzył własny, nowy naród Uśmiech Rzecz jasna w zgodzie z zasadami akapu - tylko dla chętnych Duży uśmiech

http://www.forum.ateista.pl/showthread.p...patriotyzm

Avx napisał(a):Można być może zbudować nowy "patriotyzm ideologiczny" w oparciu o ideę libertariańską, ale najlepiej 100 % odciąć się od idei poprzedniego, łącznie z pojęciem "Polski", cała jej żałosną historią, i biało-czerwoną flagą. To wszystko tak skażone niewolnictwem, że patrząc na to robi się niedobrze. Zerwać z tym całkiem !

Nie mam żadnego powodu, żeby myśleć pozytywnie o XIV wiecznej Polsce feudalnej czy XX wiecznej socjalistycznej (sanacja lat '30 też była interwencjonistyczna). Z perspektywy libertarianina byłoby to wręcz niezdrowe ! Cała historia prawie wszystkich krajów z wyjątkiem USA to jedno wielkie niewolnicze bagno. Do czego się tu odwoływać, zachowując racjonalizm ? Bagno błędnych idei, bzdurnych pomysłów i zbędnych wojenek czy powstań.[/b]

Avx napisał(a):Promować nową, rewolucyjno-libertariańską kulturę i sztukę, opartą na bardziej wolnościowych prądach :razz: Wychwalać wolność i państwo libertariańskie, zamiast dawnych durnych powstań i faszystowskich sloganów typu "Bóg, Honor, Ojczyzna".
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#30
Afałka... Oczko Musisz, zawsze musisz :]

Ze mnie patriota jest taki jak grają nasi Duży uśmiech No i też jestem trochę przyzwyczajony do polskiej mentalności oraz terenów, które jakby nie patrzeć znam dość dobrze Oczko Lubię także nasz język.
Ale nie wiem z czego być tu dumnym albo się wstydzić? (no może rządu się faktycznie mogę wstydzić :lol2Uśmiech Naprawdę, to dla mnie trochę abstrakcja i tego typu genetycznych patriotów nie rozumiem. A już na pewno nie rozumiem typowej polskiej antyniemieckości, którą ktoś tu deklarował. Dużo czasu spędziłem w Niemczech, poznałem tam masę zajebistych ludzi i tamtejszą kulturę. Nie lubię w ogóle jakichkolwiek niesnasek na gruncie narodowościowym. Rozumiem, że można oceniać narody przez pryzmat kultury, mentalności etc. Ale nigdy pojedynczych ludzi. A już pomijam zupełnie fakt, że w Polsce większość uprzedzeń oparta jest na stereotypach.
Odpowiedz
#31
A ja jadę na Węgry z zajebistą Niemką - Ilką Język. Trzy dni nabijania się z Ilki kiedy próbuje wymówić "Koszt poczt w Tczewie" i jej dziadka w Wehrmachcie oraz ze mnie i mojego struganego umlałtu a także słowiańskiej mentalności. Ogólnie kupa zabawy z narodowych różnic Uśmiech .

A patriotą-idiotą jestem i przyznaję się do tego. Tyle że nie "na pokaz" tylko w mej ateistycznej duszy.
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
#32
Avx napisał(a):Moja ideologia realizuje mi ją jeszcze lepiej:]
(...)
Chętnie bym sobie stworzył własny, nowy naród Uśmiech Rzecz jasna w zgodzie z zasadami akapu - tylko dla chętnych Duży uśmiech
To właśnie miałem na myśli, pisząc: "Religie oraz niektóre ideologie zwalczają świadomość narodową, tak, aby doktryna religijna czy polityczna była jedynym światopoglądem wyznawcy i głównym źródłem jego tożsamości - najlepszymi przykładami są islam, komunizm oraz różne anarcho-izmy."

Co do Twoich dalszych pomysłów:
Cytat:Można być może zbudować nowy "patriotyzm ideologiczny" w oparciu o ideę libertariańską, ale najlepiej 100 % odciąć się od idei poprzedniego, łącznie z pojęciem "Polski", cała jej żałosną historią, i biało-czerwoną flagą. To wszystko tak skażone niewolnictwem, że patrząc na to robi się niedobrze. Zerwać z tym całkiem !

(...)

Promować nową, rewolucyjno-libertariańską kulturę i sztukę, opartą na bardziej wolnościowych prądach :razz: Wychwalać wolność i państwo libertariańskie, zamiast dawnych durnych powstań i faszystowskich sloganów typu "Bóg, Honor, Ojczyzna".
Nie widzisz podstawowego problemu: "wolność" nie jest ideą pozytywną (w sensie sposobu funkcjonowania, nie aksjologicznym).

"Wolność" to po prostu możliwość robienia "czegoś"; oznacza brak ograniczeń. Natomiast "co" konkretnie się robi, w jakim celu - o tym decydują już wyznawane idee pozytywne. Przykład: libertarianizm to wolność do machania dowolną wymyśloną przez siebie flagą. Ale jaką flagą ludzie będą machać? Od tego są wspólnoty, do których należą, i ich historycznie ukształtowane zwyczaje: nasza piękna flaga narodowa, sztandar partii, do której się należy, barwy ulubionego klubu piłkarskiego.
Libertarianin powie: śpiewaj sobie, co chcesz, mam to gdzieś, bylebym tego nie słyszał, jeśli nie będę chciał. Ale co człowiek ma śpiewać? Będzie śpiewał to, co usłyszał i co mu się spodobało (wszyscy lubimy piosenki, które znamy), a po wygranym meczu będzie ryczał z innymi hymn swojego kraju - co z tego, że z błędami; i będzie miał gdzieś, czy libertarianin sobie życzy tego słuchać.

Ludzie oczekują wartości pozytywnych. Wprawdzie pragną wolności, ale potrzebują też jakiegoś wzorca, któremu się podporządkują; wzorca, który pokaże im, w jaki sposób będą ze swojej wolności korzystać. Nośnikiem takich wzorców jest kultura, w tym kultura narodowa, oraz idee społeczne i polityczne; także, niestety, religie. Wychwalać można państwo, które toczyło wojny, dokonywało podbojów, broniło się, odradzało po latach rozbicia - słowem, robiło mnóstwo fajnych, ale paskudnie nielibertariańskich rzeczy, całkowicie sprzecznych ze Świętymi Aksjomatami. Uśmiech Jak chcesz przekonać ludzi do wychwalania państwa libertariańskiego, które... nic nie robi?

Rezygnacja z promowania jakichkolwiek pozytywnych idei oznacza po prostu przyzwolenie na dominację tych idei, które już były rozpowszechnione albo które uda się rozpowszechnić jakiejś sprawnej grupie. Przykład: libertariański raj w Somalii, który skończył się islamskim zamordyzmem :lol2:
I jakże to nazwać – ten Absolut, tak niepodobny do ciszy lodowców Goethego, do piorunowej na cherubimach toczącej się chmury Mojżeszowego Boga?... Czerwony śmiech – Czarne Maski – Bezdno – jak nazywali autorowie rosyjscy? Karma, jak mówią teozofowie? Czy też „Cosik”, jak nazywała Wieszczka Mara?
Odpowiedz
#33
lumberjack napisał(a):...tropienie masonów, bicie murzynów, nękanie żydów, walczenie z homoseksualistami i wyznawanie katolicyzmu Oczko

Oczko "Lewiatan w teorii państwa Tomasza Hobbesa" Carl Schmitt. Coś w tym jest...
------------
Tylko ludzie o rozwodnionych mózgach mogą być kosmopolitami - przyznaję ze niegdyś miałem rozwodniony mózg. Kosmopolityzm, to dopiero absurd i głupota. Obywatelem można być państwa, nie świata [to tak dla tych co za obywateli świata się mają]. Nie ma państwa "świat". Państwo "swiat" to wymysł marksizmu i jego idealistycznych przodków. Wyobraźcie sobie - cudowne ciekawe różnice istnieją tylko dlatego, że są podtrzymywane. Gdzie zacierają się różnice? W komunistycznej szarzyźnie i kolorowym chaosie rzygowin globalizacji. Ble.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#34
Cytat: A jak ktoś nie szanuje zasług swoich ojców, to niech spierdala do dżungli walić w bęben.

Argumentacja godna wiary.pl, Blood and Honor czy innego pudelka.pl

Aryman, skąd Ty się urwałeś? A może kultura aryjska uderzyła Ci do głowy.
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy.
Odpowiedz
#35
Na początek chciałbym prosić o wyrozumiałość od tych, którzy tak ostro krytykują kosmopolityzm i patriotyzm bronią, jam jedynie przecież dzieciak co to o świecie nie wiele wie :oops:
Podzielę się więc swoim spojrzeniem na omawianą kwestię.

Od dziecka oglądałem filmy ze wzgórza Hollywood, słuchałem baśni od duńskich, niemieckich i francuskich baśniopisarzy, później czytałem angielską literaturę, oglądałem japońską animację, chodziłem w trampkach chińskiego pochodzenia i grałem na konsoli już-sam-nie-wiem-jakiego-pochodzenia.
Odnoszę po prostu wrażenie, że od dzieciństwa kategorie myślowe na linii patriotyzm-kosmopolityzm były dla mnie całkowicie obce.

Już kiedyś podnosiłem podobne wątpliwości lumberjackowi, lecz nie pamiętam co z tego wynikało.
Nie rozumiem o jakich pozytywnych wartościach mówi Enver - jakie wartości niesie z sobą polski patriotyzm, które byłyby odmienne od analogicznego patriotyzmu amerykańskiego, węgierskiego czy australijskiego?
Szczerze mówiąc, gdyby nie podkreślanie dychotomii "patriotyzm-kosmopolityzm", przez tak wiele osób, nie zauważyłbym pewnie problemu, pojęcia te przecież zostają dla mnie pojęciami nie mówiącymi nic znaczącego. Nie wiem czy precyzyjnie przekazuję moje odczucia - po prostu żyłem sobie bogactwem z całego świata, po czym przychodzą ludzie i mówią, że mam zwracać szczególną uwagę właśnie na ten teren w którym żyję. Mówią również, że to niesie ze sobą jakieś szczególne wartości, trochę jakby skupianie się na innych terytoriach było czymś jakościowo odmiennym.
Nie wiem o co tu chodzi, naprawdę nie rozumiem o co chodzi. I nie mówię tego szyderczo, lecz autentycznie zastanawiam się o co chodzi.
Poniższy tekst lumberjacka wcale mnie nie przekonuje:

lumberjack napisał(a):Ja bym tylko dodał na marginesie dyskusji, że patriotyzm nie polega wg mnie na bieganiu po mieście z flagą Polski, czy na ciągłym szermowaniu hasłami patriotycznymi/nacjonalistycznymi. Same deklaracje są o kant dupy potłuc jeśli się ich nie realizuje. Wzajemna pomoc, oddawanie krwi, wolontariat, a jeśli jest w czyjejś mocy - finansowanie organizacji pomagających potrzebującym albo wspierających tych najbardziej kumatych Polaków, którzy w przyszłości będą stanowić elitę narodu. Można podać jeszcze wiele innych elementów, które zaliczyłbym do patriotycznego zachowania...

Nie rozumiem, czym to się specjalnie miałoby różnić od wykonywania podobnych działań w innych państwach? I to się nazywa patriotyzmem? W takim razie dla czego wiążą to ludzie z państwem, językiem, pochodzeniem pewnych grup ludzi itd? Przecież to równie dobrze można czynić wszędzie...

Czy jestem gościem o rozwodnionym mózgu jak chciałby Rothein? Nie wiem tego, po prostu przedstawiam wam sytuację.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł

Kurt Gödel

Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Odpowiedz
#36
A ja, jak już ktoś w tym temacie, chciałbym zauważyć, ze patriotyzm niekoniecznie zabrania kosmopolityzmu. Można być patriotą jednocześnie korzystając ze wszystkich dogodności innych kultur.

Inna rzecz, że patriotyzm w takim wydaniu to raczej higiena kraju. Dbanie o niego, czynienie z niego miejscem lepszym do życia i inne, nawet prozaiczne czynności, które ulepszają nasze otoczenie. Niestety, patriotyzm w najczęściej używanym znaczeniu to zwykle wywieszanie flagi na 3 maja oraz obnoszenie się ze swoją zaściankowością.

Cytat:Wyobraźcie sobie - cudowne ciekawe różnice istnieją tylko dlatego, że są podtrzymywane. Gdzie zacierają się różnice? W komunistycznej szarzyźnie i kolorowym chaosie rzygowin globalizacji. Ble.
Czy to jest kosmopolityzm? Nie wydaje mi się. Mi kosmopolityzm zawsze wydawał się pozwalaniem tradycjom i kulturom na istnienie, a nie wciskanie wszystkiego w jedną formę.
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
#37
FlauFly, widzę to tak
Patriotyzm to, dla mnie pusty frazes, ideologia służąca określonym celom. Np. uzasadniający rozpętywanie konfliktów zbrojnych, podporządkowywanie sobie (przez rządzących) społeczeństw, represje etc. To pojemna szuflada (podobnie jak dżungla czy kultura aryjska - patrz Aryman), w której mieści się polskość, religia przodków, ojcowizna, tradycja i inne tego typu pierdy - nie mieszcząca jednak w sobie prawa do wygłaszania niezależnych poglądów, godności, wolności przez duże W i dobrego samopoczucia.
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy.
Odpowiedz
#38
Rothein napisał(a):Tylko ludzie o rozwodnionych mózgach mogą być kosmopolitami - przyznaję ze niegdyś miałem rozwodniony mózg. Kosmopolityzm, to dopiero absurd i głupota. Obywatelem można być państwa, nie świata [to tak dla tych co za obywateli świata się mają]. Nie ma państwa "świat". Państwo "swiat" to wymysł marksizmu i jego idealistycznych przodków. Wyobraźcie sobie - cudowne ciekawe różnice istnieją tylko dlatego, że są podtrzymywane. Gdzie zacierają się różnice? W komunistycznej szarzyźnie i kolorowym chaosie rzygowin globalizacji. Ble.

Nie mogę się z Tobą zgodzić Rothein do końca. Chociaż sam też się kosmopolitą nie nazwę po dłuższym przemyśleniu. Zależy co rozumiemy pod pojęciem kosmopolityzm a co pod pojęciem patriotyzm. Bo nie wierzę zarówno w całkowite zaniknięcie podziałów narodowościowych na świecie z jednej strony a drugiej no ni chuja nie czuję żadnej dumy z faktu, że jestem białym, heteroseksualnym mężczyzną (no ok, jeszcze chłopakiem Oczko) mieszkającym w tej części Europy zwanej RP. Na pewno moje związki z Polską i Polakami są oczywiste. Używam języka polskiego jako ojczystego, lubię część naszych tradycji, lubię polską mentalną godzinność... no nazbiera się. Ale czy nasz język, tradycje etc. są lepsze od innych? Czy nasza rasa jest lepsza? Jeśli tak to czemu? Piszesz o komunistycznej szarzyźnie. A nie uważasz np. że każdy człowiek zasługuje na indywidualną ocenę? Ocenę po prostu tego jakim jest człowiekiem, a nie jaki ma kolor skóry, skąd pochodzi etc. Ja tak właśnie uważam i raczej nie jest to pogląd komunistyczny. Można oczywiście oceniać całe narody przez pewne pryzmaty. Ale to bardzo szybko może doprowadzić do dopisywania łatek. Osobiście przyznam np. że lubię ogólnie Niemców a nie przepadam za Włochami. Ale na pewno znajdzie się taki Włoch który mógłby być dla mnie kumplem, podobnie jak Niemiec wrogiem. Zastanawiając się dalej może i jestem patriotą w czymiś rozumieniu. Pragnę poprawy sytuacji tego kraju, szanuję sporo polskich tradycji, kibicuję naszym w rozgrywkach międzynarodowych, nigdy nie wstydze się mojej narodowości ani rasy. Ale to jest albo pragmatyzm albo coś co lubię, nie ma tu żadnej głębszej ideologii. Bo po jaką niby cholerę?
Odpowiedz
#39
Enver napisał(a):Rezygnacja z promowania jakichkolwiek pozytywnych idei

Osobiście poza tym, że jestem libertarianinem, jestem też jak najbardziej za promowaniem pewnych pozytywnych idei (np. wychwalanie wolności - wolnośc sama w sobie owszem jest ideą "negatywną", ale jej propagowanie jako ideału, to już konkretne, pozytywne zadanie; przedsiębiorczość & kreatywność; pochwała nauki; ateizm; z mniej ideologicznych a bardziej rozrywkowych: ćpanie, wolny sex). W chwili, w której libertarianizm stałby się faktem politycznym, promowanie tych spraw przetoczyłoby się na miejsce mojego piorytetu i zająłbym się np. charytatywnym rozdawaniem młodzieży trawy za free albo obklejaniem ulicy (pod warunkiem, że właściciel wyraził zgodę) w wychwalające wolnośc plakaty propagandowe Oczko

Zupełnie nie pasują moje propozycje do kultury Polskiej, stąd wynika, że nie jestem Polakiem, tylko chyba wymyśliłem sobie własną wspólnotę, "naród" Oczko
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#40
Że patriotyzm bywa wykorzystywany do plugawych interesów, to oczywiste. Odniesienie do patriotyzmu sprawdza się na barykadach, na salonach i w tv. Dlatego patriotyzm to wyśwechtane pojęcie.
Fragment wiersza Kasprowicza:

Rzadko na moich wargach -
Niech dziś to warga ma wyzna -
Jawi się krwią przepojony,
Najdroższy wyraz: Ojczyzna.

Widziałem, jak się na rynkach
Gromadzą kupczykowie,
Licytujący się wzajem,
Kto Ją najgłośniej wypowie.

Widziałem, jak między ludźmi
Ten się urządza najtaniej,
Jak poklask zdobywa i rentę,
Kto krzyczy, iż żyje dla Niej.

Widziałem, jak do Jej kolan -
Wstręt dotąd serce me czuje -
Z pokłonem się cisną i radą
Najpospolitsi szuje.

Więc się nie dziwcie - ktoś może
Choć milczkiem słuszność mi przyzna -
Ze na mych wargach tak rzadko
Jawi się wyraz: Ojczyzna.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości