To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Robotum sapiens? Czy roboty zapanują nad Ziemią (w sensie dosłownym)?
Uprzedzę, że nie czytałem wcześniejszych postów, natomiast odpowiedź na pytanie jest banalnie prosta. Jeśli roboty będą miały inteligencję porównywalną lub wyższą od człowieka to oczywiście zapanują na ziemi.
Natomiast sztuczna inteligencja naśladująca myślenie człowieka jest jeszcze w powijakach, więc raczej tego nie dożyjemy.

A co do robotów z intelektem niższym od intelektu ślimaka - to lubię - jeden z nich np. sprząta mi chatę.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): (...) przydałaby się w końcu też jakaś maszyna lepsza od żelazka. Że wrzucasz do niej pogniecione ciuchy i wyciągasz uprasowane Uśmiech

Ponoć tak działa bębnowa suszarka do prania. Ponoć, bo opieram się na opinii dwóch czy trzech osób z mojego otoczenia, z czego jedna wcale jej nie posiada, ale "tak słyszała" Oczko Ja zaś tym tematem się nigdy nie interesowałem, bo w swojej łazience i tak bym tego sprzętu nie zmieścił. Nie wydaje mi się jednak, że jest ona w stanie wygładzić każdy rodzaj tkaniny. Poza tym, w przeciwieństwie do suszarki (proszę o sprostowanie, jeśli się mylę), wyższa temperatura robocza żelazka zabija drobnoustroje.

Oh, sporo bym dał za robota, który byłby w stanie zastąpić poczciwego Philipsa, deskę i obolały po prasowaniu kark...
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Odpowiedz
Sebrian napisał(a): Ponoć tak działa bębnowa suszarka do prania.
Mamy takie w robocie. Nie działa tak.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):
Żarłak napisał(a): Robot kuchenny potrzebuje udźwig w większości przypadków do 5kg. To bardzo obniża koszty ramienia i energii.
Tego rozwija Toyota. Za kilka lat pojawią się pewnie takie z AI open source I każdy będzie mógł złożyć swojego.
Już widzę taki futurystyczny plakat - rozpieprzony robot kuchenny i podpis "bo zupa była za słona".
Uśmiech

Hehe oby tylko tak się kończyło Uśmiech

lumberjack napisał(a): I gdzie tu jest przyjemność z gotowania? Zero satysfakcji.

Kiedy wracasz zgnojony do domu albo musisz szybko wyjść i wrócić późno, a obiadu nie ma, to taki robot dałby wielką satysfakcję.

Cytat:Tak samo w przypadku samozjezdnych aut - przecież samodzielne kierowanie autem daje przyjemność.

Największa przyjemność odczuwają kierowcy stojący w korkach.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Sebrian napisał(a): Oh, sporo bym dał za robota, który byłby w stanie zastąpić poczciwego Philipsa, deskę i obolały po prasowaniu kark...

Mam tak tylko ze dwa razy do roku jak trza na jakieś wesele iść. Urok pracy budowlańca jest taki, że całymi latami łaże sobie w poszarpanych, pomiętych szmatach oblepionych przeróżnymi zaprawami i farbami Uśmiech

kmat napisał(a): Mamy takie w robocie. Nie działa tak.

Szkoda. Ale może kiedyś nałkowce coś wymyślą.

Żarłak napisał(a): Kiedy wracasz zgnojony do domu albo musisz szybko wyjść i wrócić późno, a obiadu nie ma, to taki robot dałby wielką satysfakcję.

Racja.

Żarłak napisał(a): Największa przyjemność odczuwają kierowcy stojący w korkach.

Ok - na czas stania w korku można włączyć AI.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Cytat:Szkoda. Ale może kiedyś nałkowce coś wymyślą.

No ja mam suszarkę, nowiutka i faktycznie ubrania z bawełny i sztucznych włókien wychodzą niepogniecione. Nie są uprasowane, ale dają radę i można bez wstydu założyć. Jest program na brak zagnieceń i taki do koszul, ale jak żyję tak nie miałem okazji wypróbować. Poza tym są takie siusiarki:

https://allegro.pl/oferta/suszarka-na-pr...0010968398

Nie wiem na ile skuteczne, ale na moje oko to już bardziej ubrań nie pogniotą.

BTW.

Cytat:MIT: UBRANIA PO WYJĘCIU Z SUSZARKI SĄ BARDZO WYGNIECIONE
ubrania-wysuszone-w-suszarce-nie-sa-pogniecion.jpg
Wręcz przeciwnie. Jeśli nie przeładujemy suszarki, większość ubrań po wysuszeniu w ogóle nie będzie wymagała od nas prasowania.


Wystarczy wyjąć pranie bezpośrednio po zakończonym cyklu suszenia, poskładać je i schować do szafy.


Jeśli nie będziemy mogli wyjąć od razu prania, to wystarczy uruchomić funkcję ochrony przed zagnieceniami, a suszarka po skończonym suszeniu będzie kołysać pranie przez zadany jej czas, aby nie doprowadzić do trwałych zagnieceń.


W każdej suszarce możemy sami ustawić stopień wysuszenia tkanin. Jeśli nastawimy suszarkę, żeby ubrania były suche w stopniu "do prasowania", to rzeczy wyciągnięte z suszarki będą lekko wilgotne, dzięki czemu zdecydowanie szybciej i łatwiej je wyprasujemy. Koszule lekko wilgotne, wystarczy energicznie strzepnąć i rozwiesić na wieszaku, aby doschły.

https://www.paniagd.pl/blog/suszarki-do-...an-49.html
Sebastian Flak
Odpowiedz
Tutaj robot kierowany zdalnie.





Kiedy będzie zgoda żeby same to robiły? Już teraz oprogramowanie bywa skuteczniejsze w diagnostyce. Podobny robot do tych kuchennych może pomagać personelowi medycznemu na oddziałach. Pytanie czy lepiej aby one wisiały pod sufitem i przemieszczały się przez otwory w ścianach, co będzie bardzo dehumanizujące, czy lepiej takie naziemne - bliższe człowiekowi.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Ktoś już się odważył, by robotowi Boston Dynamic doczepić paintballową giwerę i nazwać to pokazem artystycznym, w którym każdy może wziąć udział za pomocą 2-minutowych sesji sterujących maszyną. Firma odcięła się i potępiła w ogóle samą ideę kojarzenia swoich robotów z choćby imitacją broni.

Takie rzeczy będą się zdarzać coraz częściej. W końcu ktoś dokona ataku terrorystycznego przy użyciu dronów powietrznych czy naziemnych. Atak przy użyciu samochodu autonomicznego...? Wraz z rozwojem "internetu rzeczy" problem stanie się powszechniejszy.



https://spotsrampage.com/
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
To jest niesamowite. Nie sądziłem, że tak szybko osiągną takie rezultaty. Trochę straszne i fajne równocześnie. Szok...

The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): To jest niesamowite. Nie sądziłem, że tak szybko osiągną takie rezultaty. Trochę straszne i fajne równocześnie. Szok...

Wg mnie przesadzasz z zachwytem - jeżeli w wirtualnych animacjach można "poruszać" zdefiniowanymi obiektami będącymi częścią składową obiektów złożonych, to przełożenie tego na ruch rzeczywistych obiektów jest niemal wyłożone na tacy - dodać interfejs sterujący obiektem rzeczywistym będącym odpowiednikiem wirtualnego, no i powinno zadziałać... Wyzwaniem jest mechanika, czyli to co tym rzeczywistym obiektem będzie poruszało. Aczkolwiek to i tak wierzchołek góry lodowej, bo gdyby robot stał o własnych siłach i zaczął ruszać głową, to trzeba by się zastanowić, na ile to wpłynie na jego równowagę, no i się zaczyna...

Humanoidalne roboty chodzące, skaczące i wykonujące salta już istnieją, przynajmniej na filmikach firmy Boston Dynamics - ale tam się mimiką twarzy nikt nie przejmuje, bo to niepotrzebne zżeranie zasobów.... No właśnie, po co taki realizm w mimice twarzy robota? Ciekawi mnie ile takie sterowanie realistyczną mimiką zżera mocy obliczeniowej w porównaniu z mocą obliczeniową potrzebną do czynności praktycznych, czyli wykorzystania kończyn robota, co by np. coś wziął w "rękę"...

Niesamowite będzie dopiero wtedy, gdy zostanie przełamany Paradoks Moraveca przynajmniej odnośnie poruszania się w przestrzeni i manipulacji przedmiotami - ot, niech sobie ten robot z realistyczną mimiką chwyci w swoją niemal ludzką rękę plastikowy kubek z wodą, nie miażdżąc go, nie wylewając wody przełoży kubek do drugiej ręki, drugą ręką postawi na głowie i robi miny, rusza głową, ale warunek...: kubek ma mu z głowy nie spaść przynajmniej przez kilkanaście sekund - dla człowieka po paru ćwiczeniach jak najbardziej wykonalne, ale co do robota, to póki co życzę powodzenia w dorabianiu wszelkiej maści czujników, a potem w próbach oprogramowania metod realizacji takiego wyczynu...
Odpowiedz
dammy napisał(a):
Żarłak napisał(a): To jest niesamowite. Nie sądziłem, że tak szybko osiągną takie rezultaty. Trochę straszne i fajne równocześnie. Szok...


Tyle, że do czego taki humanoidalny robot może się przydać? Do zastosowań cywilnych wystarczy zaimplementować komputer z SI do już istniejących urządzeń bądź podobnych. Dla wojska inteligentne drony, bezzałogowe statki powietrzne czy inteligentna amunicja. Chyba tylko dla bogaczy że stwardnieniem rozsianym, stwardnieniem zanikowym bocznym, nieuleczalnym rakiem czy tego typu chorobami jeśli dostatecznie rozwiniemy interfejs neurony- urządzenia biomechaniczne.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości