to jest ciekawe zagadnienie, aż dziwię się ze tu nie toczyła się żadna dyskusja na jego temat( by nie denerwować adminów sprawdziłem w szukaj). mianowicie chodzi mi o takie :coś" zwane koacerwantem. znane już całkiem spotą liczbę latek koacerwaty to prawdopodonie "brakujące ogniwo" między materią ożywioną a nieożywioną. mają zdolności podobne do bakterii, ale brak im funkcji rozmnażania i brak kodu genetycznego. za to moga się tworzyć "samoistnie". co wy na to? nie chodzi tu mi o powstanie zycia tylko zastanowienie sie nad samoistnoscia tworzenia form tak podobnych...
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.
konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.
"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach."
Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.
"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach."
Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.