To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
koacerwanty
#1
to jest ciekawe zagadnienie, aż dziwię się ze tu nie toczyła się żadna dyskusja na jego temat( by nie denerwować adminów sprawdziłem w szukaj). mianowicie chodzi mi o takie :coś" Duży uśmiech zwane koacerwantem. znane już całkiem spotą liczbę latek Uśmiech koacerwaty to prawdopodonie "brakujące ogniwo" między materią ożywioną a nieożywioną. mają zdolności podobne do bakterii, ale brak im funkcji rozmnażania i brak kodu genetycznego. za to moga się tworzyć "samoistnie". co wy na to? nie chodzi tu mi o powstanie zycia tylko zastanowienie sie nad samoistnoscia tworzenia form tak podobnych...
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.

konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.

"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach." Duży uśmiech

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Odpowiedz
#2
Nie koacerwanty, ale koacerwaty ;-) Logiczne, ze takie sfery z błoną białkową musiały powstać pierwsze.
nil melius est quam cum ratione tacere

nil mirari, nil indignari, sed intellegere
Odpowiedz
#3
ok przyznaję sie do błędu. rzeczywiście koacerwat. musze poprawić (zaraz) swoją drogą zalicza się je do organicznych czy nieorganicznych(metodą "zerojedynkową"??)
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.

konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.

"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach." Duży uśmiech

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Odpowiedz
#4
Skoro białko jest organiczne, a według przewidywań i doświadczeń takie struktury mają błonę białkową, to powinno się je zaliczać do tworów organicznych.
nil melius est quam cum ratione tacere

nil mirari, nil indignari, sed intellegere
Odpowiedz
#5
Hipotezy o czysto białkowych początkach życia były od początku przyjmowane sceptycznie. Teorie Oparina, Haldane'a i Cairns-Smith'a obecnie mają jedynie historyczne znaczenie. Nic bowiem nie mówią o powstaniu najważniejszych cech żywego organizmu: replikacji, zmienności i selekcji.
Bez ewolucji nic w biologii nie ma sensu (T. Dobzhansky)

[SIZE="3"]Tu[/SIZE] jestem... [Obrazek: fftoie.gif]
Jest tylko jedno zanieczyszczenie środowiska... Ludzie.
Odpowiedz
#6
tworzenie się koacerwatów wynika bezpośrednio z ich właściwości fizycznych, ale ich przynależność do świata 'ożywionego' to kwestia raczej filozoficzna.
Właściwie to wyjaśnienie szczegółów nie przyniesie (zapewne) nic nowego dla nas - laików.
Kwestia 'granicy' - co jest żywe, a co jeszcze nie - przypomina kwestię: co ma samoświadomość, a co (jeszcze) nie ma.
Wydaje mi się, że oba te stany są przejściowe - że nie ma mowy o skokowej zmianie jakości.
Być może istnieją twory (pewnie organiczne pod względem chemicznym), którym udaje się przez jakiś czas (np kilka cykli) zachowywać jak organizmy 'żywe', po czym (np po z powodu jakiejś zmiany w środowisku) - przestają się tak zachowywać.
Być może różnica między żywym (ożywionym), a nieożywionym istnieje na poziomie, którego jeszcze nie umiemy badać :roll: i dopiero gdy się (tego) nauczymy, będziemy mogli przejść od filozoficznych 'umownych' granic, do faktów Niezdecydowany
Ale raczej wątpię - bardziej prawdopodobne jest, że wtedy pojawią się nowe pytania i nowe zadania; niuanse zamienią się nagle w grube nieścisłości i trzeba będzie wszystko zaczynać od nowa 8)
Świat nie potrzebuje Ciebie, nie potrzebuje Nikogo.

[SIZE="1"]http://chomikuj.pl/em_en[/SIZE]
Odpowiedz
#7
takie niuanse nadają wiele ciekawych smaczków dyskusji. ale powolne plynnee przejście od strefy nieozywionej do ożywionej... ewolucja na tym poziomie...
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.

konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.

"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach." Duży uśmiech

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości