To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy można wszystkim zrobić dobrze?
ZaKotem napisał(a):
Gawain napisał(a): Ostatnimi czasy dochodzę do konkluzji, że głupota to rodzaj niezrozumienia rzeczywistości, konsekwencji własnych wyborów i umiejętności analizy środowiska. Dlatego dopóki idioci wybierają, zawsze efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Żeby coś się zmieniło, musieli by się jakoś nauczyć... Nobel dla tego, kto wymyśli jak.

To już dość dawno wymyślono, chociaż nie wiem, czy ktoś dostał za to Nobla. Człowiek uczy się na dwa sposoby: na własnych błędach oraz przez naśladowanie tych, których szanuje. Aby więc głupi się czegoś nauczył na własnych błędach, musi mieć możliwość popełniania tych błędów, a więc jak największą wolność decyzji i władzę. Aby zaś głupi nauczył się czegoś przez przykład od mądrego, a nie od innego głupiego, mądry musi być razem z głupim, musi żyć z głupimi i mieszać się z głupimi, odczuwając z nimi wspólnotę emocjonalną, a nie obcość z racji tego, że on taki mądry, a oni tacy głupi. W skrócie: wolność, równość, braterstwo. Bardzo proste.


W teorii. W praktyce zaś głupi ludzie nie uczą się w na błędach a mądre jest to wszystko co utwierdza ich w przekonaniu, że nie ma żadnej winy w tym, że są w takim a nie innym położeniu. Ciężko raczej się bratać kiedy już na poziomie memetycznym nie zachodzi kompatybilność. Równość zaś przy wolności de facto nie istnieje, bo sama wolność prowadzi do nierówności. Ot, teoria praktiku jebiot.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): W teorii. W praktyce zaś głupi ludzie nie uczą się w na błędach a mądre jest to wszystko co utwierdza ich w przekonaniu, że nie ma żadnej winy w tym, że są w takim a nie innym położeniu.
Uczenie się na błędach nie ma nic wspólnego z przekonaniem o swojej winie. Jak ktoś mi się włamie do chaty, to założę lepszy zamek i alarm, ale i tak będę przekonany, że ja jestem bez winy, a winien jest włamywacz. Gdyby zaś jakiś etyk z Bożej łaski przekonał mnie, że to ja jestem winien z powodu swej głupoty, i zaprawdę słuszne i sprawiedliwe jest, aby ktoś tak głupi, jak ja, był okradany, no to bym się nie zabezpieczał, bo przecież jako człowiek sprawiedliwy nie chciałbym się sprzeciwiać sprawiedliwości. Najwyżej nakopałbym do dupy etykowi, kiedy ta sytuacja stałaby się nieznośna, i wybrałbym sobie na autorytet kogoś jawnie niesprawiedliwego. Mówienie ludziom, że są winni swej nieciekawej sytuacji właśnie uniemożliwia im uczenie się, wbrew intencjom życzliwej szlachty.
Cytat:Ciężko raczej się bratać kiedy już na poziomie memetycznym nie zachodzi kompatybilność. Równość zaś przy wolności de facto nie istnieje, bo sama wolność prowadzi do nierówności. Ot, teoria praktiku jebiot.
A konkretnie w którym miejscu prowadzi? W RPA, Chinach i Rosji nadmiar wolności doprowadził do nierówności?
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a):
Gawain napisał(a): W teorii. W praktyce zaś głupi ludzie nie uczą się w na błędach a mądre jest to wszystko co utwierdza ich w przekonaniu, że nie ma żadnej winy w tym, że są w takim a nie innym położeniu.
Uczenie się na błędach nie ma nic wspólnego z przekonaniem o swojej winie. Jak ktoś mi się włamie do chaty, to założę lepszy zamek i alarm, ale i tak będę przekonany, że ja jestem bez winy, a winien jest włamywacz.

Ciekawe co na to ubezpieczyciele? Cwaniak Fakt jest taki, że jeżeli dobytku wcale nie zabezpieczyłeś a ktoś go ukradł to wina leży w głównej mierze po Twojej stronie. Jak masz hipisowską naturę otwartości na świat i podczas przechadzki w dzwonach i zwiewnej ekokoszuli ktoś wparował do otwartego domu i otwartego garażu i wyniósł co tylko się dało, no to cóż, sam sobie jesteś winien. Cenne rzeczy się zabezpiecza, takie banki wiedzą o tym najlepiej.


Cytat: Gdyby zaś jakiś etyk z Bożej łaski przekonał mnie, że to ja jestem winien z powodu swej głupoty, i zaprawdę słuszne i sprawiedliwe jest, aby ktoś tak głupi, jak ja, był okradany, no to bym się nie zabezpieczał, bo przecież jako człowiek sprawiedliwy nie chciałbym się sprzeciwiać sprawiedliwości. Najwyżej nakopałbym do dupy etykowi, kiedy ta sytuacja stałaby się nieznośna, i wybrałbym sobie na autorytet kogoś jawnie niesprawiedliwego.  Mówienie ludziom, że są winni swej nieciekawej sytuacji właśnie uniemożliwia im uczenie się, wbrew intencjom życzliwej szlachty.

Wmawianie, że wszystko jest winne poza nimi samymi do braku jakichkolwiek zmian prowadzi. Utwierdzanie ludzi w tym, że dziadostwo, lenistwo i brak zaangażowania jest prawe i sprawiedliwe sprawia, że każdy oportunista z miejsca zostaje postrzegany przez tak wyhodowanych ludzi za jakiś straszliwy rodzaj zwierzęcia z piekła rodem. Za diabła, kułaka albo, o zgrozo, za kapitalistę. Skoro wszystko z nimi ok a ze światem nie, to oni trwać w tej sprawiedliwości będą i basta. Bo nic od nich nie zależy. Są tacy dobzi i wgle... A skurwysyny pracujące powinny im oddać wszystko, bo na pewno ze zła ich majątek pochodzi! Ze zła i niesprawiedliwości!

Tak się tworzy i konserwuje dziadostwo mentalne. Odpowiednik bezstresowej hodowli Brajanków, którzy co prawda nie kopią ludzi w autobusie, ale tylko, dlatego, że się mogą przez to spocić.

Cytat:A konkretnie w którym miejscu prowadzi? W RPA, Chinach i Rosji nadmiar wolności doprowadził do nierówności?

A w tym momencie, w którym Europa i Ameryka Północna dając swoim obywatelom wolność wyboru sprawiły, że ci zaczęli się swobodnie bogacić i powstały zamożne, acz nierówne społeczeństwa. Chiny i Rosja to zaś dziadostwo pędzone na hasłach równości i braterstwa. A i wolność była na papierze, bardzo niczego sobie. No i jeszcze do niedawna była tam równość iście północnokoreańska i z podobną dozą wolności. RPA z wynikami gospodarczymi genialnym jak na Afrykę i raczej nieciekawym systemem hodującym gangsterów, którzy sobie swoją pozycję tłumaczą zemstą, to zaś obraz tego, że z wolności można korzystać na różne sposoby i różne są konsekwencje tegoż wykorzystania.
Sebastian Flak
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): W RPA, Chinach i Rosji nadmiar wolności doprowadził do nierówności?

Równość wymaga braku wolności. Ale nie każdy brak wolności prowadzi do równości.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
pilaster napisał(a): Równość wymaga braku wolności. Ale nie każdy brak wolności prowadzi do równości.

Powiedziałbym, że przymusowe odebranie wolności "z definicji" nie może prowadzić do równości, gdyż zawsze jakaś grupa będzie ten przymus egzekwować, ergo, będzie równiejsza. Jedyna przykłady zbliżania się do ideału równości - IMHO - to jakieś wspólnoty mnisze, ale tutaj podstawą jest dobrowolna rezygnacja z wolności, a nie przymus.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Gawain napisał(a): Ostatnimi czasy dochodzę do konkluzji, że głupota to rodzaj niezrozumienia rzeczywistości, konsekwencji własnych wyborów i umiejętności analizy środowiska.

Głupota = ignorancja + emocje
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
pilaster napisał(a): Równość wymaga braku wolności. Ale nie każdy brak wolności prowadzi do równości.
A jaki brak wolności prowadzi do równości? Jak nie ma wolności, to jest niewola, jak jest niewola, to są niewolnicy, a jak są niewolnicy, to są poganiacze. W żaden sposób człowiek trzymający bat nie jest równy temu, kto tym batem dostaje.

bert04 napisał(a): Powiedziałbym, że przymusowe odebranie wolności "z definicji" nie może prowadzić do równości, gdyż zawsze jakaś grupa będzie ten przymus egzekwować, ergo, będzie równiejsza. Jedyna przykłady zbliżania się do ideału równości - IMHO - to jakieś wspólnoty mnisze, ale tutaj podstawą jest dobrowolna rezygnacja z wolności, a nie przymus.
Przecież zakony są ściśle zhierarchizowane, a przeorysza ma o wiele większą władzę nad nowicjuszką, niż prezes korporacji nad magazynierem.

Gawain napisał(a): Ciekawe co na to ubezpieczyciele? Cwaniak Fakt jest taki, że jeżeli dobytku wcale nie zabezpieczyłeś a ktoś go ukradł to wina leży w głównej mierze po Twojej stronie.
Interesujący pogląd. Złodzieje mają identyczny.
Cytat:Wmawianie, że wszystko jest winne poza nimi samymi do braku jakichkolwiek zmian prowadzi. Utwierdzanie ludzi w tym, że dziadostwo, lenistwo i brak zaangażowania jest prawe i sprawiedliwe sprawia, że każdy oportunista z miejsca zostaje postrzegany przez tak wyhodowanych ludzi za jakiś straszliwy rodzaj zwierzęcia z piekła rodem. Za diabła, kułaka albo, o zgrozo, za kapitalistę.
Dlatego najlepiej jest, gdy za prawe i sprawiedliwe uznamy po prostu to, co człowiek chce. Jak człowiek chce czesać kasiorę, to czesanie kasiory jest prawe i sprawiedliwe, a jak chce się lenić i dziadzić, to sprawiedliwe i prawe jest dziadostwo i lenistwo. Znaczy, liberalizm, w odróżnieniu od jego przeciwieństwa - konserwatyzmu

Jeśli bowiem założymy, że tylko jeden sposób życia jest Najprawszy, to człowiek niezdolny do jego prowadzenia musi dojść do jednego z dwóch wniosków: albo Oni są sprawiedliwi, a My niesprawiedliwi, albo Oni są niesprawiedliwi, a My sprawiedliwi. Tertium non datur. Jeśli Oni są niesprawiedliwi, no to sprawiedliwe jest ich obalenie i puszczenie w skarpetkach, a jeśli My jesteśmy niesprawiedliwi, no to chuj, po prostu kradnijmy, bo dwa razy cnoty nie stracimy.


Cytat:A w tym momencie, w którym Europa i Ameryka Północna dając swoim obywatelom wolność wyboru sprawiły, że ci zaczęli się swobodnie bogacić i powstały zamożne, acz nierówne społeczeństwa.
No jak nierówne, jak równe? Jeśli w tych społeczeństwach występuje gdzieniegdzie bida z nędzą, to niemal wyłącznie w grupach etnicznych, które dopiero parę pokoleń temu dołączyły do niego.
Cytat:Chiny i Rosja to zaś dziadostwo pędzone na hasłach równości i braterstwa. A i wolność była na papierze, bardzo niczego sobie. No i jeszcze do niedawna była tam równość iście północnokoreańska i z podobną dozą wolności.
Czyli żadna. Bo chyba nie twierdzisz, że w północnokoreańskiej monarchii partyjny oficjel gwałcący robotnicę ryzykuje tyle samo, ci robotnik gwałcący oficjelkę.
Cytat: RPA z wynikami gospodarczymi genialnym jak na Afrykę i raczej nieciekawym systemem hodującym gangsterów, którzy sobie swoją pozycję tłumaczą zemstą, to zaś obraz tego, że z wolności można korzystać na różne sposoby i różne są konsekwencje tegoż wykorzystania.
I to, że wylęgani gangsterzy wywodzą się z grupy, która jeszcze kilkadziesiąt lat temu była podludźmi, to czysty przypadek?
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): Przecież zakony są ściśle zhierarchizowane, a przeorysza ma o wiele większą władzę nad nowicjuszką, niż prezes korporacji nad magazynierem.

Nie pisałem, że w zakonach jest wolność, ale że rezygnacja z wolności jest dobrowolna. IMHO opuszczenie klasztoru jest łatwiejsze niż nawet wypowiedzenie pracy przez magazyniera. Co do kwestii równości, to w praktyce różnie bywa ale w teorii powinna być o wiele większa, niż w korpo.

Cytat:
Gawain napisał(a): Ciekawe co na to ubezpieczyciele? Cwaniak Fakt jest taki, że jeżeli dobytku wcale nie zabezpieczyłeś a ktoś go ukradł to wina leży w głównej mierze po Twojej stronie.
Interesujący pogląd. Złodzieje mają identyczny.

Dlaczego tak popularne jest mylenie winy z odpowiedzialnością? Nie wiecie, że można być niewinny ale odpowiedzialny, to jest nawet dosyć częste. Trochę rzadsza jest konstelacja winy bez odpowiedzialności, ale też się zdarza. Wiem, że prawo karne każe nam uważać te dwie sprawy za synonimy, ale życie nie jest, nie powinno być definiowane przez prawników.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Nie da się, tylko komusze myślenie myśli że każdy może mieć dobrze. Jeden jest ambitny inny nie, jeden bardzo dużo pracuje a inny to leń - dlaczego więc mają mieć równie dobrze. Bo ten co będzie miał mniej zawsze będzie chciał co niemijanej tyle co ten drugi.

Socjaliści w swojej utopi bezmyślności tylko mają takie tezy że - czy się stoi czy się leży tyle samo wszystkim się należy.
Strona ToTemat.pl - artykuły i filmy tematyczne.
Odpowiedz
Tytuł tematu nie brzmi: "czy można każdemu zrobić tak samo dobrze" Oczko

Chodzi o to czy da się zrobić tak, żeby każdy żył przynajmniej na pewnym minimalnym poziomie, rozumianym jako zbiór podstawowych elementów niezbędnych do normalnego i komfortowego (ale nie luksusowego) życia. Czyli chodzi o to, żeby było: ciepło w domu; co do garnka włożyć; bieżąca woda ciepła i zimna, prąd + zapewnienie możliwości komunikacji/transportu, edukacji i rozwoju - kto będzie chciał czegoś więcej ten skorzysta z tych możliwości i zadba o siebie bardziej niż ktoś komu wystarczy cały czas ta sama, zwykła i prosta praca.

Oczywiście według mnie ten minimalny poziom ma nie być "dany" tylko każdy musiałby sobie na to zapracować - przynajmniej w minimalnym zakresie.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Ale przecież to wszystko się dzieje. Bezdomność to margines. Podobnie jak głód. Ten to tylko na własne życzenie. Z wyziębienia umiera jakiś margines wszystkich ludzi w Polsce. Transport jest dostępny coraz bardziej. Za dwie dekady będziemy żyć lepiej niż dzisiaj ludzie na Zachód od Odry. Postęp techniczny załatwi wszystko. Zależy tylko czy będziemy się dalej bogacić czy nastąpi wielki comeback do realnego socjalizmu.
Sebastian Flak
Odpowiedz
NIe może być wszystkim dobrze bo większość leniwych na to nie zasługuje - nie powinno się wspierać żuli bezdomnych i wielodzietnych bo sami sobie robią to co mają. Raczej dzieci aby nie cierpiały niewinne zabierać im z tych patologicznych gniazd.

Nie można ulegać socjalizmowi i dzielić tych co mają więcej na rzecz tych co mają mniej często z własnych decyzji i działań życiowych.
Strona ToTemat.pl - artykuły i filmy tematyczne.
Odpowiedz
Cytat:Kierownicy, robotnicy, rolnicy. Jak długo pracują na mieszkanie? Sprawdzamy

[Obrazek: fa19f30f3d06af-645-475-0-0-1755-1295.png]

/bankier
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości