To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Najśmieszniejsze wypowiedzi na forum
Baptiste napisał(a): Nic śmiesznego, ale jakby zobaczyć moje wpisy na forum gdzieś tak w okolicach 2010-2012 to możliwe iż sam bym to tutaj umieścił. Te jałowe legalistyczne spory z socjopapą czy debatowanie nad tym co arcypoważny, dostojny, konstytucyjny bożek miał na myśli posiadały jednak swój urok. :-D Teraz patrzę na to z uśmiechem politowania.
Aż mi się przpomniała Krzywonos machająca konstytucją ze świętym oburzeniem na twarzy...
Aż i mnie udzieliła się ta atmosfera młodocianej nostalgii. Ach, te stare głupstwa i głupotki...

Polityka, prawo, sądownictwo - pfff, zabawki chłopców, które nie wpływają na realne życie.

A tymczasem krów nie ma doić komu...
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
pilaster napisał(a):
exeter napisał(a):       
       Owszem, rozkład w populacji takich przypadków jest zjawiskiem statystycznym, ale wywołuje go wojna płci na poziomie komórek rozrodczych.


   ROTFL!!!! Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech

   A rozkład wyników rzutu monetą jest wywoływany przez wojnę reszki z orłem. Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech

Duży uśmiechDuży uśmiech
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Widziałem że to tu trafi Oczko
Sebastian Flak
Odpowiedz
Roan Shiran napisał(a):
Baptiste napisał(a): Nic śmiesznego, ale jakby zobaczyć moje wpisy na forum gdzieś tak w okolicach 2010-2012 to możliwe iż sam bym to tutaj umieścił. Te jałowe legalistyczne spory z socjopapą czy debatowanie nad tym co arcypoważny, dostojny, konstytucyjny bożek miał na myśli posiadały jednak swój urok. :-D Teraz patrzę na to z uśmiechem politowania.
Aż mi się przpomniała Krzywonos machająca konstytucją ze świętym oburzeniem na twarzy...
Aż i mnie udzieliła się ta atmosfera młodocianej nostalgii. Ach, te stare głupstwa i głupotki...

Polityka, prawo, sądownictwo - pfff, zabawki chłopców, które nie wpływają na realne życie.

A tymczasem krów nie ma doić komu...
Gdybyś wykazał się rzetelnością to "dojenie krów" powiązałbyś z polityką i prawem. Tego bowiem dotyczy tzw. ustawa o ziemi.
Czyżby pisanie o samym TK i konstytucji miało dać za słaby efekt w wytykaniu mojej postawy i trzeba się posiłkować własną inwencją twórczą? No cóż, w ten sposób sam umniejszasz wagę tematu, na którym Ci zależy, skoro potrzebuje on takich "posiłków".  Cieszy mnie to.
Myślę, że duża część Polaków niczego śmiesznego w mojej wypowiedzi by nie dostrzegła:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sondaz-pi...aw.twitter

"Sprawdzono, jakie cechy są istotne dla badanych, gdy rozważają swoją decyzję o poparciu dla partii. Okazuje się, że dla badanych ważniejsze jest rozwiązywanie problemów społecznych (45 proc.), bezpieczeństwo (40 proc.), siła państwa (39 proc.), realizacja obietnic wyborczych (36 proc.) niż troska o standardy demokracji (24 proc.; patrz: Rys. 2). Polacy są "słabymi demokratami" - preferują silne rządy niż troskę o wartości takie jak działanie zgodnie z Konstytucją RP."[/b]

I podsumowując, jak to stwierdził Adam Danek:
"Sam dźwięk rzuconych publicznie słów „konstytucja”, „konstytucyjny”, „niekonstytucyjny”, „pozakonstytucyjny” wyciska z piersi demokratów nabożne westchnienia."
Na szczęście nie siedzę w tej ekipie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): "Sprawdzono, jakie cechy są istotne dla badanych, gdy rozważają swoją decyzję o poparciu dla partii. Okazuje się, że dla badanych ważniejsze jest rozwiązywanie problemów społecznych (45 proc.), bezpieczeństwo (40 proc.), siła państwa (39 proc.), realizacja obietnic wyborczych (36 proc.) niż troska o standardy demokracji (24 proc.; patrz: Rys. 2). Polacy są "słabymi demokratami" - preferują silne rządy niż troskę o wartości takie jak działanie zgodnie z Konstytucją RP."
No i co z tego? Przykłady pokazują, że jak poleci praworządność, to w ślad za nią lecą też wszystkie te parametry, o których piszesz. Więc osoba troszcząca się o bezpieczeństwo, siłę państwa i "rozwązywanie problemów społecznych" (czyli po prostu bogacenie się społeczeństwa) powinna troszczyć się w pierwszej kolejności o praworządność. Tylko wówczas bowiem ma realne szanse wymusić na wadzy realizację swoich celów.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
Baptiste napisał(a):
Roan Shiran napisał(a):
Baptiste napisał(a): Nic śmiesznego, ale jakby zobaczyć moje wpisy na forum gdzieś tak w okolicach 2010-2012 to możliwe iż sam bym to tutaj umieścił. Te jałowe legalistyczne spory z socjopapą czy debatowanie nad tym co arcypoważny, dostojny, konstytucyjny bożek miał na myśli posiadały jednak swój urok. :-D Teraz patrzę na to z uśmiechem politowania.
Aż mi się przpomniała Krzywonos machająca konstytucją ze świętym oburzeniem na twarzy...
Aż i mnie udzieliła się ta atmosfera młodocianej nostalgii. Ach, te stare głupstwa i głupotki...

Polityka, prawo, sądownictwo - pfff, zabawki chłopców, które nie wpływają na realne życie.

A tymczasem krów nie ma doić komu...
Gdybyś wykazał się rzetelnością to "dojenie krów" powiązałbyś z polityką i prawem. Tego bowiem dotyczy tzw. ustawa o ziemi.
Czyżby pisanie o samym TK i konstytucji miało dać za słaby efekt w wytykaniu mojej postawy i trzeba się posiłkować własną inwencją twórczą? No cóż, w ten sposób sam umniejszasz wagę tematu, na którym Ci zależy, skoro potrzebuje on takich "posiłków".  Cieszy mnie to.
Mnie cieszy ta zupełnie niezwiązana z tematem i moim postem wypowiedź. Ale przynajmniej umiesz zadbać o swoje samopoczucie, nawet jeżeli okoliczności są dość niesprzyjające. 

I chyba bardzo... prosto odebrałeś moją analogię. Także upraszczając sprawę - nie denerwuj się, przyznaję, że dojenie krów ma związek z ustawami rolnymi.  Wywracanie oczami


Baptiste napisał(a):Na szczęście nie siedzę w tej ekipie.
Z żalem zauważam, że Twoja ostatnia aktywność na forum ogranicza się głównie do pisania o tym, do jakich to ekip nie przynależysz (a szkoda, bo często fajne rzeczy pisałeś). Przypomniał mi się taki stary i wyświechtany kawał o studentach prawa.

"Podczas seansu w kinie zasłabła osoba.
- Czy na sali jest lekarz? - rozległ się głos, na co inny odpowiedział:
- Nie, ale jestem studentem prawa."

Także jakbyś się chciał kiedyś wypowiedzieć się na temat tego, dlaczego "naczelna ustawa" nie wpływa na nasze życie i jest tylko bezwartościowym papierem oraz dlaczego konserwatysta miałby popierać dezorganizację państwa i chaos prawny (no chyba, że konserwatysta jakiegoś ościennego państwa lub konserwatysta-anarchista (?)), to byłbym wdzięczny, bo nie widzę związku z tematem tego, że nie jesteś demokratą lub tego, że ludzie nie są zainteresowani ustrojem państwa i specjalistycznymi kwestiami jego dotyczącymi.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Roan Shiran napisał(a): Także jakbyś się chciał kiedyś wypowiedzieć się na temat tego, dlaczego "naczelna ustawa" nie wpływa na nasze życie i jest tylko bezwartościowym papierem oraz dlaczego konserwatysta miałby popierać dezorganizację państwa i chaos prawny (no chyba, że konserwatysta jakiegoś ościennego państwa lub konserwatysta-anarchista (?)), to byłbym wdzięczny, bo nie widzę związku z tematem tego, że nie jesteś demokratą lub tego, że ludzie nie są zainteresowani ustrojem państwa i specjalistycznymi kwestiami jego dotyczącymi.

Wpływa na nasze życie, co do tego nie ma wątpliwości. Spór o TK to jednak spór o stołki dlatego nazwałem go głupotą. Gdybyś wskazał mi dalszy cel walki o te stołki , np. wskazał, że jest to element gry mającej zmienić określone przepisy konstytucji, i że będzie to zmiana na gorsze to wtedy dostrzegłbym problem.

Dlaczego konserwatysta miałby popierać chaos prawny i dezorganizację państwa? To zależy od tego czy te wymienione stany mają docelowo przysłużyć się temu na czym mu zależy.
Same w sobie są one bowiem elementem każdej poważniejszej zmiany politycznej czy ustrojowej. Myślę, że np. w roku 1989 wielu konserwatystów popierało chaos prawny i dezorganizację państwa, ponieważ na horyzoncie widzieli zmianę na lepsze.

Aha, nie twierdzę teraz, że PIS ma w związku z sytuacją z TK jakieś bardziej doniosłe i dalekosiężne cele na oku niźli tylko ugruntowanie własnej władzy. Nie mam też jednak podstaw do paniki bo żadnych nieciekawych zmian w konstytucji nie zapowiadają.
W przypadku jednak ustaw innych niż zasadnicza zauważyłem problemy (dojenie krów).
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a):
Roan Shiran napisał(a): Także jakbyś się chciał kiedyś wypowiedzieć się na temat tego, dlaczego "naczelna ustawa" nie wpływa na nasze życie i jest tylko bezwartościowym papierem oraz dlaczego konserwatysta miałby popierać dezorganizację państwa i chaos prawny (no chyba, że konserwatysta jakiegoś ościennego państwa lub konserwatysta-anarchista (?)), to byłbym wdzięczny, bo nie widzę związku z tematem tego, że nie jesteś demokratą lub tego, że ludzie nie są zainteresowani ustrojem państwa i specjalistycznymi kwestiami jego dotyczącymi.

Wpływa na nasze życie, co do tego nie ma wątpliwości. Spór o TK to jednak spór o stołki dlatego nazwałem go głupotą. Gdybyś wskazał mi dalszy cel walki o te stołki , np. wskazał, że jest to element gry mającej zmienić określone przepisy konstytucji, i że będzie to zmiana na gorsze to wtedy dostrzegłbym problem.

Dlaczego konserwatysta miałby popierać chaos prawny i dezorganizację państwa? To zależy od tego czy te wymienione stany mają docelowo przysłużyć się temu na czym mu zależy.
Same w sobie są one bowiem elementem każdej poważniejszej zmiany politycznej czy ustrojowej. Myślę, że np. w roku 1989 wielu konserwatystów popierało chaos prawny i dezorganizację państwa, ponieważ na horyzoncie widzieli zmianę na lepsze.

Aha, nie twierdzę teraz, że PIS ma w związku z sytuacją z TK jakieś bardziej doniosłe i dalekosiężne cele na oku niźli tylko ugruntowanie własnej władzy. Nie mam też jednak podstaw do paniki bo żadnych nieciekawych zmian w konstytucji nie zapowiadają.
W przypadku jednak ustaw innych niż zasadnicza zauważyłem problemy (dojenie krów).
Jeżeli chcesz, możesz uzasadnić dlaczego to jest "spór o stołki". W moim odczuciu, jest to określenie zupełnie nie oddające rzeczywistości i bezzasadne. No, chyba, że idąc dalej taką narracją, jakby PO nie oddała władzy PiSowi i ogłosiła się zwycięzcą wyborów, to też byłoby to zagranie mieszczące się w pojęciu "sporu o stołki".  Wywracanie oczami 

Ponadto przez walkę z TK nie zmienią przepisów Konstytucji. Oni chcą je obejść, złamać je. Dla mnie, konserwatysty, takie zachowanie władzy jest niedopuszczalne, przynajmniej w tych okolicznościach. W ogóle takie działania kłócą się z większością rzeczy, które o konserwatyzmie wiem.

A problemów z TK nie musisz widzieć, ale one istnieją. W najbardziej ekstremalnym przypadku może dojść do funkcjonujących równolegle dwóch porządkach prawnych, z władzą sądowniczą rozkraczoną pośrodku. Takiego konfliktu, bez interwencji państw trzecich lub rozwiązania siłowego, nie można by łatwo rozwiązać. Takie tam popierdułki, a o mniejszych - np. negatywne efekty samego chaosu prawnego, destabilizacji państwa, pogorszenia pozycji negocjacyjnej państwa na arenie międzynarodowej itd. - nawet nie wspominam, bo po co.

A teraz - ważne spostrzeżenie. Widząc zachowanie/wypowiedzi Twoje, KODu i reszty trochę mnie śmiech rozsadza. Cała ironia sytuacji polega na tym, że TK jest w gruncie rzeczy... antydemokratyczny, jest instytucją, która demokrację ma hamować i trzymać w ryzach. W tym sporze ideologicznym, to PiS prezentuje surowe pojęcie demokracji - nietamowanego rządu motłochu. Sparaliżowanie TK nie zmniejszy poziomu demokracji (sensu stricto, a nie tego dość nowoczesnego i skomplikowanego systemu, który mamy obecnie), a go zwiększy. Taka heca.  Nieśmiały

PS. Tak poza tym - tak jak bodajże Zefciu wspomniał w tym czy innym wątku, sprawne działanie TK mogłoby rozwiązać problem tej ustawy o gruntach rolnych. To tak przy okazji dyskusji wyższości norm niższego rzędu nad wyższego.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Przecież bez żadnego prawa obowiązującego ustawodawcę demokracja nie ma prawa istnieć. Wystarczy stworzyć ustawę, że wybory parlamentarne będą przeprowadzana tylko wtedy, gdy większość parlamentarna uzna to za stosowne. Jak już to klepną, to rządzą do usranej śmierci. I już nie masz demokracji
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Dragula napisał(a): Przecież bez żadnego prawa obowiązującego ustawodawcę demokracja nie ma prawa istnieć. Wystarczy stworzyć ustawę, że wybory parlamentarne będą przeprowadzana tylko wtedy, gdy większość parlamentarna uzna to za stosowne. Jak już to klepną, to rządzą do usranej śmierci. I już nie masz demokracji
Państwo prawa, a państwo demokratyczne to dwa różne pojęcia. A to, że jeden ustrój może przejść w drugi - o niczym nie świadczy.
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Jeśli ustrój demokratyczny przejdzie w inny ustrój, to dalej mamy demokrację? Duży uśmiech

Ze śmiesznych cytatów prasowych:
"Nie wiem dlaczego prezes trybunału zachowuje się jak polityk" powiedział polityk będący prokuratorem generalnym
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
El Commediante napisał(a):U Sapka charakterystyczny musi być każdy, nawet ów wspomniany pan Edek spod budki z piwem. Bo tak jest łatwiej.
Do dzisiaj żyłem w błędnym przeświadczeniu, że napisanie całej sagi pełnej zindywidualizowanych i charakterystycznych postaci, mocno zapadających w pamięć, to sztuka. Teraz już wiem, że to pójście na łatwiznę, zabieg godny nastoletniego pisarzyny. Duży uśmiech
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Roan Shiran napisał(a):
El Commediante napisał(a):U Sapka charakterystyczny musi być każdy, nawet ów wspomniany pan Edek spod budki z piwem. Bo tak jest łatwiej.
Do dzisiaj żyłem w błędnym przeświadczeniu, że napisanie całej sagi pełnej zindywidualizowanych i charakterystycznych postaci, mocno zapadających w pamięć, to sztuka. Teraz już wiem, że to pójście na łatwiznę, zabieg godny nastoletniego pisarzyny.  Duży uśmiech

No, jeśli nawet pani Jadzia sprzątaczka strzela bon motami, to jest.
Odpowiedz
A myślisz, że by nie umiała? Idź sobie na budowę, zawsze można trafić na kogoś kto gada coś fajnego czy celnego i zabawnego. Sprzątaczki czy jacyś inni zwykli robole potrafią rzucać fajnymi tekstami.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Prędzej sprzątaczka powie coś mądrego, niż doktorantka z awansu społecznego.

Ale nie piszę tego by bronić średnio dobrej prozy Sapkowskiego, którego wszelkie "bon moty" dotyczą moralnego ekshibicjonizmu (ukazanego jako zajebistość, w przeciwieństwie do powściągliwości i skromności ukazanych jako głupota).

Czysta lewizna i stąd uwielbienie Gazety Wybiórczej. Głupio tego nie dostrzec. Duży uśmiech
Odpowiedz
El Commediante napisał(a):No, jeśli nawet pani Jadzia sprzątaczka strzela bon motami, to jest.
Tak, bo świat składa się z kilku pierwszoplanowych, wygadanych i inteligentnych postaci, a reszta jest zwykłym tłem, niewartym rozmowy nawet, niczym w jakimś Skyrimie czy innej kiepskiej grze cRPG.

Sprzątaczka posiadająca osobowość! Niesłychane! Ja myślałem, że takie mówią tylko "przepraszam, może pan  przesunąć nogi?".
Elis napisał(a):Ale nie piszę tego by bronić średnio dobrej prozy Sapkowskiego, którego wszelkie "bon moty" dotyczą moralnego ekshibicjonizmu (ukazanego jako zajebistość, w przeciwieństwie do powściągliwości i skromności ukazanych jako głupota).
Moralny ekshibicjonizm, powiadasz? Powściągliwość i skromność jako głupota? Cykliści jako przywódcy świata?

I cóż to jeszcze Panienka wyczytała u tego Sapkowskiego, lewaka jednego?
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Roan Shiran napisał(a): Sprzątaczka posiadająca osobowość! Niesłychane! Ja myślałem, że takie mówią tylko "przepraszam, może pan  przesunąć nogi?". 
K..wa, nie po mokrym!
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): A myślisz, że by nie umiała? Idź sobie na budowę, zawsze można trafić na kogoś kto gada coś fajnego czy celnego i zabawnego. Sprzątaczki czy jacyś inni zwykli robole potrafią rzucać fajnymi tekstami.

Pewnie że potrafią. Ale mają też jakąś duszę poza tymi hasełkami. Jakieś "spierdalaj" jako najmocniejszą ripostę w dniu, kiedy wstali lewą nogą. W polskiej fantastyce - nie. Zawsze wiedzą co powiedzieć i jak. Niczym jebany Vin Diesel jako Riddick. Każde wypowiedziane hasełko musi być one linerem.
Odpowiedz
El Commediante napisał(a):
lumberjack napisał(a): A myślisz, że by nie umiała? Idź sobie na budowę, zawsze można trafić na kogoś kto gada coś fajnego czy celnego i zabawnego. Sprzątaczki czy jacyś inni zwykli robole potrafią rzucać fajnymi tekstami.

Pewnie że potrafią. Ale mają też jakąś duszę poza tymi hasełkami. Jakieś "spierdalaj" jako najmocniejszą ripostę w dniu, kiedy wstali lewą nogą. W polskiej fantastyce - nie. Zawsze wiedzą co powiedzieć i jak. Niczym jebany Vin Diesel jako Riddick. Każde wypowiedziane hasełko musi być one linerem.
Dlatego lubię literaturę początkujących autorów - oni przynajmniej piszą realistyczne dialogi pełne przejęzyczeń, kiepskiej polszczyzny, gramatycznych błędów, urywanych słów oraz zdań zapełnionych wypełniaczami typu "yyyyy" "eeeee" itp.

To mówisz, że jakie konkretnie książki polecasz? No bo chyba nie Martina...
"O gustach się nie dyskutuje; a ja twierdzę, że całe życie to kłótnia o gusta." (Nietzsche F.)
Odpowiedz
Iselin napisał(a):
Roan Shiran napisał(a): Sprzątaczka posiadająca osobowość! Niesłychane! Ja myślałem, że takie mówią tylko "przepraszam, może pan  przesunąć nogi?". 
K..wa, nie po mokrym!

Albo:
- Nie szkodzi, nic się nie stało... Przetrę jeszcze raz.
(Kurrrwa...)
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości