To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Odchudzanie na zawołanie", czyli jak za pomocą bełkotu zarobić w sieci.
#81
Badania dot. leczenia raka witaminą C - http://kopalniawiedzy.pl/witamina-C-kwas...-5394.html

Cleo: "Nie oczekuj prawdy na temat GMO od jego przeciwników :p "
Przeciwnicy GMO są przeciwnikami GMO z jakichś powodów chyba? :p
.
.
.
.

Odpowiedz
#82
Cleo napisał(a):Tak.
http://content.nejm.org/cgi/content/short/348/4/347

Artykuł wymaga aktywowania konta Trial, zrobię to potem, bo nie wiem czy jest ograniczone czasowo lub ilościowo (szkoda by było tracić szansę na przeczytanie innych artykułów). Jednak sam początek wiele nie mówi- najedli się niedźwiedziego mięsa i rozchorowali się Uśmiech Marna podstawa póki co Oczko


MightyYu:
Co rusz wyskakują jakieś "zadziwiające terapie antyrakowe", ale rak jest nadal rakiem i zbiera piekielne żniwo. Inna sprawa- konwencjonalne terapie (chemia, metody chirurgiczne), ciągle potrafią bardziej zaszkodzić niż pomóc człowiekowi choremu na nowotwór. Za sukces uważa się 3 letni okres przeżycia, ale sęk w tym, że po tym okresie także zdarzają się nawroty, ale tym razem już często śmiertelne. Coraz częściej mówi się, że inwazyjne metody działają jak wtykanie kija w mrowisko- miast usunąć, tylko pobudzają raka do dalszej ekspansji. Guz nie mający przerzutów, nie jest wbrew pozorom śmiertelnie groźny i wcale nie musi mieć dalszych przerzutów. Interwencja chirurgiczna potrafi go jednak pobudzić, a chemia często dodatkowo miażdży ostatnie bariery systemu immunologicznego pacjenta.

W tej materii popieram Deana Ornisha- rakowi można skutecznie zapobiegać przez odpowiednią dietę i styl życia- to na tym powinniśmy się skupić, bo zapobieganie jest często efektywniejsze niż samo leczenie Uśmiech
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz
#83
MightyYu napisał(a):Cleo: "Nie oczekuj prawdy na temat GMO od jego przeciwników :p "
Przeciwnicy GMO są przeciwnikami GMO z jakichś powodów chyba? :p

Tak, przeważnie z powodów ideologicznych lub finansowych, często bez wiedzy na temat GMO.
Odpowiedz
#84
Cleo, nie kapuję. W tym co podesłałam zawarte są wypowiedzi gościa, który pracował dla Monsante i opisał praktyki tam stosowane. Wcześniej linkowałam filmy, które stawiały podobne zarzuty pod adresem żywności modyfikowanej.
Nie można chyba powiedzieć, że to wszystko bullshit, bo komus się nie podoba GMO dla samej zasady. Musi być jakieś ziarno prawdy w tym co sie mówi na temat niebezpieczeństw z tym związanych.
Wiadomo, nikt tu nie popada w paranoję, warto pozostać sceptykiem, ale wysłuchać obu stron zawsze trzeba.
A to, czy jakiś przeciwnik GMO dysponuje rzetelną wiedzą w temacie, jest uwazam, niemożliwe do stwierdzenia dla laików. A laikami nie są tylko profesjonaliści w tej dziedzinie.
.
.
.
.

Odpowiedz
#85
The Phillrond napisał(a):Artykuł wymaga aktywowania konta Trial, zrobię to potem, bo nie wiem czy jest ograniczone czasowo lub ilościowo (szkoda by było tracić szansę na przeczytanie innych artykułów). Jednak sam początek wiele nie mówi- najedli się niedźwiedziego mięsa i rozchorowali się Uśmiech Marna podstawa póki co Oczko

Marna podstawa czego? Oczywiste jest, że związek chemiczny zwany witaminą A przyjmowany w dużych ilościach wywołuje objawy chorobowe, bez względu na to czy pochodzi ze źródła "naturalnego" czy z kapsułek. Nie trzeba czytać całego artykułu aby przekonać się, że jedzenie wątroby niedźwiedzia polarnego może się zakończyć hiperwitaminozą A.


The Phillrond napisał(a):MightyYu:
Co rusz wyskakują jakieś "zadziwiające terapie antyrakowe", ale rak jest nadal rakiem i zbiera piekielne żniwo. Inna sprawa- konwencjonalne terapie (chemia, metody chirurgiczne), ciągle potrafią bardziej zaszkodzić niż pomóc człowiekowi choremu na nowotwór. Za sukces uważa się 3 letni okres przeżycia, ale sęk w tym, że po tym okresie także zdarzają się nawroty, ale tym razem już często śmiertelne. Coraz częściej mówi się, że inwazyjne metody działają jak wtykanie kija w mrowisko- miast usunąć, tylko pobudzają raka do dalszej ekspansji. Guz nie mający przerzutów, nie jest wbrew pozorom śmiertelnie groźny i wcale nie musi mieć dalszych przerzutów. Interwencja chirurgiczna potrafi go jednak pobudzić, a chemia często dodatkowo miażdży ostatnie bariery systemu immunologicznego pacjenta.

W tej materii popieram Deana Ornisha- rakowi można skutecznie zapobiegać przez odpowiednią dietę i styl życia- to na tym powinniśmy się skupić, bo zapobieganie jest często efektywniejsze niż samo leczenie Uśmiech

Wybacz, że odpowiadam mimo, że nie mnie pytasz Oczko
Nie masz racji. W dziesiejszych terapiach antynowotworowych jest wiele błędów, moim zdaniem wynikających głównie z ograniczeń finansowych w diagnostyce oraz z bardzo wolnego przepływu informacji z placówek badawczych do lekarzy. Nowotwór jest chorobą genetyczną i aby wiedzieć jak leczyć konkretny przypadek, trzeba posiadać o tym konkretnym przypadku informacje (jakie mutacje zaszły), które zwykle nie są dostępne.
Przykład: rak piersi, trzeba zadecydować czy po mastektomii konieczna będzie chemioterapia. Decyzję pozostawia się pacjentce, pomimo że wystarczyłoby wykonać kilka testów (m.in. aktywność telomerazy), aby stwierdzić czy chemioterapia jest konieczna, a jeżeli jest to jaka.
Guz nie mający przerzutów może nie być śmiertelnie groźny, ale równie dobrze może być. Nie dowiesz się dopuki nie sprawdzisz jakie mutacje zaszły.
Opóźnianie usunięcia nowotworu może sprawić, że jak już się pacjent zdecyduje to może być za późno, a chemia jest jak narazie jedną z najskuteczniejszych metod leczenia nowotworów.
Odpowiedz
#86
MightyYu napisał(a):Cleo, nie kapuję. W tym co podesłałam zawarte są wypowiedzi gościa, który pracował dla Monsante i opisał praktyki tam stosowane. Wcześniej linkowałam filmy, które stawiały podobne zarzuty pod adresem żywności modyfikowanej.
Nie można chyba powiedzieć, że to wszystko bullshit, bo komus się nie podoba GMO dla samej zasady. Musi być jakieś ziarno prawdy w tym co sie mówi na temat niebezpieczeństw z tym związanych.
Wiadomo, nikt tu nie popada w paranoję, warto pozostać sceptykiem, ale wysłuchać obu stron zawsze trzeba.
A to, czy jakiś przeciwnik GMO dysponuje rzetelną wiedzą w temacie, jest uwazam, niemożliwe do stwierdzenia dla laików. A laikami nie są tylko profesjonaliści w tej dziedzinie.

http://www.biotechnolog.pl/gmo-8.htm
http://www.biotechnolog.pl/news-981.htm
http://www.run.pan.pl/index.php?option=c...&Itemid=52

Cytat:(...)w badaniach ankietowych 70-80% społeczeństwa jest przeciwne GMO. Warto również podkreślić, że 90% ekspertów jest zwolennikami GMO.

Cytat:Podstawą takiego stanowiska Rządu Polskiego oraz proponowanej legislacji są przesłanki społeczne i polityczne, a nie dane merytoryczne oparte na badaniach naukowych.

Cytat:Oczywiście, te wszystkie pozytywne fakty nie zmieniają zasady, iż każda innowacyjna technologia wymaga ciągłej, czujnej i obiektywnej analizy i szczególnej obserwacji, aby nie wystąpiły efekty uboczne. Należy przy tym podkreślić obiektywnie duży zakres obaw społeczeństwa europejskiego (w tym polskiego). “Strachy” biotechnologiczne tworzone na naszym kontynencie są mitami, które powstają z ogromnym hałasem, utrwalają się w ludzkiej świadomości, a odwoływane i prostowane są bardzo niechętnie i cicho. Komercjalizacja biotechnologii wymaga długich terminów i ogromnych inwestycji, dlatego konieczne są regulacje prawne zgodne z normami międzynarodowymi oraz interesem gospodarki narodowej.
Odpowiedz
#87
Tralalala
"Do tej pory nie udało się stwierdzić negatywnego wpływu genetycznie modyfikowanej żywności na organizm ludzki. Nie udało się tez jednak udowodnić jej całkowitej nieszkodliwości. Nadal nie znane są skutki jakie może wywołać długotrwałe spożywanie GMO. Tak więc dyskusja na ten temat będzie z całą pewnością długa i burzliwa."

no i o to mi cały czas idzie.
Coś, co ma być spożywane w wielu częściach świata to biznes niewyobrażalny :p Nie powiesz mi, że tam gdzie w grę wchodzą tak ogromne pieniądze i jeśli rynek jest zmonopolizowany, droga nie jest otwarta do różnych naduzyć.
Pytanko: kto bada tą żywność przed wpuszczeniem na rynek? Niezależne ośrodki badawcze?
.
.
.
.

Odpowiedz
#88
MightyYu napisał(a):Tralalala
"Do tej pory nie udało się stwierdzić negatywnego wpływu genetycznie modyfikowanej żywności na organizm ludzki. Nie udało się tez jednak udowodnić jej całkowitej nieszkodliwości. Nadal nie znane są skutki jakie może wywołać długotrwałe spożywanie GMO. Tak więc dyskusja na ten temat będzie z całą pewnością długa i burzliwa."

no i o to mi cały czas idzie.
Coś, co ma być spożywane w wielu częściach świata to biznes niewyobrażalny :p Nie powiesz mi, że tam gdzie w grę wchodzą tak ogromne pieniądze i jeśli rynek jest zmonopolizowany, droga nie jest otwarta do różnych naduzyć.
Pytanko: kto bada tą żywność przed wpuszczeniem na rynek? Niezależne ośrodki badawcze?

Nikt Cię nie zmusza do bycia zwolennikiem GMO, to Twoja sprawa. Tak samo jak nikt nie zmusi kogoś, kto uważa że aspartam powinien być zakazany w żywności bo jest rakotwórczy do zmiany przekonań. Łatwiej jest udowodnić szkodliwość niż nieszkodliwość, co jest często wręcz niemożliwe. Czasem mimo udowodnionej szkodliwości nie wycofuje się produktów bo nie ma takiej potrzeby. Odpowiedz na pytania:
1.Wyobraź sobie osobę, która uległa śmiertelnemu zatruciu wodą marki Nata (przykładowo). Czy fakt że woda w dużych ilościach może spowodować śmierć i zdażyło się to akurat w przypadku wody tej marki powinno spowodować wycofanie tej wody z rynku i zmuszenie firmy do wypłacenia rodzinie gigantycznych odszkodowań?
2.Wyobraź sobie orzeszki, na które wiele osób jest uczulonych. Dla nich spożycie nawet małych ilości może się skończyć śmiercią. Czy to znaczy że orzeszki są ZŁE i trzeba zakazać ich sprzedaży?
3.A jeżeli ktoś umrze w wyniku zjedzenia czekolady, w której były śladowe ilości orzechów a na opakowaniu nie było ostrzeżenia? Kto wtedy jest winny? Producent, nauka, prawo, orzeszki?
4.Jeżeli wyprodukuje się roślinę transgeniczną, zawierającą nowe białko, i okaże się, że uczula ono jakiś procent społeczeństwa (na poziomie np. orzeszków), to czy należy zakazać produkcji?
5.Jeżeli wyprodukuje się roślinę, która zawiera białko toksyczne dla jej naturalnych szkodników, które nie uczula ludzi i nie jest dla ludzi toksyczne i zostanie ona przebadana na obecność innych białek i jeżeli nie są one uczulające ani toksyczne, to na jakiej podstawie zakazuje się ich produkcji?

Odpowiedzią na Twoje pytania może być stanowisko ASSB w sprawie GMO i Ramowego Stanowiska Rządu RP dot. GMO oraz to:

http://www.biolog.pl/content-56.html
Odpowiedz
#89
Się robi :]
Cleo napisał(a):1.Wyobraź sobie osobę, która uległa śmiertelnemu zatruciu wodą marki Nata (przykładowo). Czy fakt że woda w dużych ilościach może spowodować śmierć i zdażyło się to akurat w przypadku wody tej marki powinno spowodować wycofanie tej wody z rynku i zmuszenie firmy do wypłacenia rodzinie gigantycznych odszkodowań?

Oczywiście, że nie, tak jak nikt nie postuluje wycofania kawy z rynku, mimo, że w nadmiarze szkodzi ponad wszelką wątpliwość. Z tym, że przy kawie wiadomo, że winowajcą jest kofeina, i wiadomo, jakie dawki są szkodliwe. Czyli istnieje ogólnodostępna, rzetelna wiedza na ten temat. I przede wszystkim, można jej NIE PIĆ. Z żywnością GM już nie jest to takie łatwe, i dlatego może być niebezpieczne.
Cleo napisał(a):2.Wyobraź sobie orzeszki, na które wiele osób jest uczulonych. Dla nich spożycie nawet małych ilości może się skończyć śmiercią. Czy to znaczy że orzeszki są ZŁE i trzeba zakazać ich sprzedaży?
jw. Jeśli ktoś jest uczulony, w jego gestii leży sprawdzanie zawartości produktów spozywanych, a producent ma obowiązek dostarczenia informacji o składnikach. Wszystko.
Cleo napisał(a):3.A jeżeli ktoś umrze w wyniku zjedzenia czekolady, w której były śladowe ilości orzechów a na opakowaniu nie było ostrzeżenia? Kto wtedy jest winny? Producent, nauka, prawo, orzeszki?
Pech. Firma mogłaby być pozwana, jeśli nie opublikowałaby informacji o feralnym składniku, który MOŻE u pewnych ludzi powodować śmierć. I jak na moje, ona winna by była pechowego incydentu, bo to ona płaci za badania. No, orzeszki też są trochę winne, mogły w sumie też ostrzec, co nie?
Cleo napisał(a):4.Jeżeli wyprodukuje się roślinę transgeniczną, zawierającą nowe białko, i okaże się, że uczula ono jakiś procent społeczeństwa (na poziomie np. orzeszków), to czy należy zakazać produkcji?
Nie, ale rzetelnie udostępnić informacje nt. tego białka a prawo umożliwić kupno alternatywnego produktu, bez tego składnika.
Cleo napisał(a):5.Jeżeli wyprodukuje się roślinę, która zawiera białko toksyczne dla jej naturalnych szkodników, które nie uczula ludzi i nie jest dla ludzi toksyczne i zostanie ona przebadana na obecność innych białek i jeżeli nie są one uczulające ani toksyczne, to na jakiej podstawie zakazuje się ich produkcji?
A zakazuje się? Z tego co wiem, kwestionuje się właśnie badania dot. nieszkodliwości. Jeśli tych badań brak albo pojawiają się wątpliwości co do ich bezstronności, produkty takie nie powinny być puszczane w obieg. Powinny być wykonane dodatkowe testy.

Nie mam nic przeciwko GMO per se, ale chciałabym, żeby były dobrze przebadane, również pod względem długofalowych skutków dla zdrowia, i dopiero w przypadku braku jakichkolwiek wątpliwości wprowadzane na rynek. A kto mnie zapewni, że badania są niezależne i rzetelne? Gdy w grę wchodzi taka kasa?
A zresztą, pogadać sobie możemy, i tak jemy co jemy, a póki nie uprawiasz sobie swojego jedzenia sama, wybór masz ograniczony.
.
.
.
.

Odpowiedz
#90
MightyYu napisał(a):Się robi :](...)

Nie, ale rzetelnie udostępnić informacje nt. tego białka a prawo umożliwić kupno alternatywnego produktu, bez tego składnika.

A zakazuje się? Z tego co wiem, kwestionuje się właśnie badania dot. nieszkodliwości. Jeśli tych badań brak albo pojawiają się wątpliwości co do ich bezstronności, produkty takie nie powinny być puszczane w obieg. Powinny być wykonane dodatkowe testy.

Nie mam nic przeciwko GMO per se, ale chciałabym, żeby były dobrze przebadane, również pod względem długofalowych skutków dla zdrowia, i dopiero w przypadku braku jakichkolwiek wątpliwości wprowadzane na rynek. A kto mnie zapewni, że badania są niezależne i rzetelne? Gdy w grę wchodzi taka kasa?
A zresztą, pogadać sobie możemy, i tak jemy co jemy, a póki nie uprawiasz sobie swojego jedzenia sama, wybór masz ograniczony.

Rozsądne podejście Uśmiech
Wydaje mi się jednak, że więcej nierzetelnych informacji znajdziesz po stronie przeciwników GMO. Oskarżenia o nierzetelność badań są często rzucane jedynie po to aby opóźnić wprowadzenie produktu, jeżeli wszystkie warunki zostały spełnione. Biotechnologia to nie jedna firma i nie wszystkie laboratoria są sponsorowane przez przemysł. Zasady legalizacji GMO są jawne, jeżeli chcesz się przekonać czy zapewniają one niezależność i rzetelność badań to zapoznaj się z nimi.
http://ec.europa.eu/dgs/health_consumer/...298_en.pdf
http://europa.eu/pol/food/index_pl.htm ...
Odpowiedz
#91
Oka, dzięki.
Oczko
.
.
.
.

Odpowiedz
#92
LadyShadowFlame napisał(a):Widzę że lubisz czepiać się szczegółów.... Nie do konca chodziło mi o traumatyczne przeżycia. Jeśli bardzo chcesz wiedzieć, to mam właśnie od dzieciństwa jakąś chorobę ze stawami, byłam szczupła... Przez nią nie mogę uprawiać zbytnio sportów, chociaż staram się ilę mogę. NIE CHODZIŁAM DO LODÓWKI.... ja zawsze mało jadłam. Miałam po prostu niezbyt inteligetną lekarkę która nie umiała stwierdzić co mi jest i zamiast chorych stawów zdefiniowała jakiś niedobór wzrostu i zaczęła leczyć mnie hormonami. NIe miałam zaburzeń itp. Dostałam je w prezencie od lekarki... I wtedy zaczęly się problemy.

Po następne - nie winię wszystkich ludzi naokolo, ale wcale nie pomagają takie teksty od takich ludzi jak tamto.

Co do bulimii wiem na czym polega. Ale Ty musisz zaznaczyć jaką masz wielką wiedzę wiec ok.

Jakby nie było Bulimia to też swoista niechęć do jedzenia (jako posiłku a nie czynności). Najpierw Jest napad głodu a poprzez niechęć do jedzenia Bulimiczka idzie to wyrzygać...

Bulimia prosto pisząc to jedzenie nadmiernych ilości kalorii po czym wydalanie ich tą samą droga którą zostały dostarczone. I NIE NAPISALAM TEGO Z "INTERNETOWEGO FAKTU"
Sądziłam że wszyscy wiedzą na czym polegają obie choroby Oczko Ale jesli Ci ulżyło to dobrze.

Określenie tej diety jako "wyrzucaniem pieniędzy w błoto", jest równoznacze ze stwierdzeniem: PO Co ją kupujesz i tak nie zadziała...
Nie sądzisz? Ja to tak zrozumiałam.

A co do tego jak znalazłam to forum? Pewna dziewczyna podała linka... I TyleUśmiech Nie mam ochoty szukać takiego czegoś...

Widzisz mnie to obojętne czy ktoś kupi tą dietę czy nie. Nie chcę być reklamą tej stronki, bo Owszem w więkrzości zgadzam się z Tobą z tym co wyjasniałeś ( mimo ze w niektórych momentach po prostu nie napisałam zrozumiale to co chcialam przekazać)

Mnie tylko chodziło o to, że dieta działa. Po prostu. I nie jest to żadne głodowanie, czy też niezdrowe odżywianie...

No i nie lubię jak ktoś mi mówi: ŻRYJ MNIEJ.... Dlaczego? A no widzisz, jakbym jadła mniej niż jem teraz, to wtedy dopiero moją diete można by było nazwać destrukcyjną.

Tak samo nie lubię jak wrzuca się mnie do jednego worka z tymi ludzmi którzy sami zapracowali na swoją tusze..:/
Witajcie. Nie jestem młodzieniaszkiem i dlatego z góry przepraszam za błędy. Jak słyszę słowo DIETETYK to nóż mi się w kieszeni otwiera. Zapasłem się strasznie ,i tylko to jest moją winą że nie potrafiłem sobie odmówić przyjemności jedzenia. W Styczniu okazało się że mam początki cukrzycy ( 220 j ) .Bardzo się przestraszyłem i poleciałem do lekarza , Facet okazał się na tyle taktowny Ze przy pierwszej wizycie nie stwierdził że natychmiast muszę zchudnąć ( waga 145 kg ).Zczeło się leczeni tabletkami i jest o.k. W czasie wizyty u dietetyczki na prośbę o ustawienie diety abym mógł schudnąć usłyszałem formułki i bleblanie jakich ta pani wyuczyła się na studiach , żadnych konkretów,ani propozycji co robić. Znalazłem dietę Odchudzanie na zawołanie i to był strzał wdziesiątkę . Po 10 dniach 3kg mniej i cukier w granicach normy. I nie jest to żaden bełkot to naprawdę daje efekty. Jeżeli ktoś chcę schudnąć bez wyniszczającej głodówki to polecam. Od Stycznia do Sierpnia sćhudłem tylko 10 kg i cały czas cukier poyżej normy, oczywiście leki wspomagające pracę trzustki i wątroby cały czas w użyciu.
Odpowiedz
#93
Przeczytałem to wszystko i mam pytanie.
Mam lekką nadwage, widac ją na twarzy i brzuchu.
Jak mam sie tego pozbyc?
Dośc duzo sie ruszam, robie brzuszki niestety miesnie nadal przykryte są tluszczykiem.
Odpowiedz
#94
Migren napisał(a):Przeczytałem to wszystko i mam pytanie.
Mam lekką nadwage, widac ją na twarzy i brzuchu.
Jak mam sie tego pozbyc?
Dośc duzo sie ruszam, robie brzuszki niestety miesnie nadal przykryte są tluszczykiem.
Niestety ... na brzuszku tłuszczyk narasta najszybciej a najtrudniej się go potem pozbyć Uśmiech
Uzbrój się w cierpliwość w robieniu brzuszków i skrętów tułowia.
Co do twarzy to już gorzej, może masz po prostu z natury okrągłą?
Chyba, że masz na myśli dodatkowy pod brudek ... te mięśnie umocnisz wysuwając dolną szczękę ( na maxa ) , wytrzymujesz 10 sek., puszczasz.
Rób to w wolnej chwili, trochę pomoże.
Jak będziesz sukcesywnie spadał z wagi to i buzia się wysmukli Oczko

`Jakże nie mam być wilkiem stepowym i nędznym pustelnikiem pośrodku  świata, którego celów nie podzielam, którego radości są mi obce...`
H. Hesse ( `Wilk stepowy` )
 

Odpowiedz
#95
Koleżanka dobrze prawi Uśmiech

Plus odpowiednia dieta, jeżeli takiej nie stosujesz. Jak litania: mało bardzo przetworzonego śmieciowego jedzenia (biały chleb, biały makaron, biały ryż), dużo warzyw, średnio owoców, produkty pełnoziarniste, trochę nabiału, jaj, chudego mięsa, nie zapominaj o dobrych tłuszczach i będzie okay
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości