To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ateizm to choroba psychiczna?
#1
Zdanie użyte w tytule tematu to nie moje słowa, a tytuł jednego z artykułu, który znalazłem na ciekawej stronie Niewiarygodne.pl

CYTOWANE Z NIEWIARYGODNE.PL

Burzliwą dyskusję na wielu amerykańskich forach internetowych wywołał artykuł zamieszczony w serwisie allvoices.com, który sugeruje, że ateizm jest w rzeczywistości chorobą psychiczną. Tak przynajmniej odebrało ten felieton wielu ateistów. Autor artykułu stwierdza, że osoby wyznające ten pogląd próbują przede wszystkim zwrócić na siebie uwagę. Twórca tekstu uważa, że współcześni ateiści są z reguły ludźmi inteligentnymi, dobrze wykształconymi, a ich największą pasją jest... ciągłe, czasami chorobliwe, negowanie istnienia Boga i szydzenie z ludzi, którzy nie wstydzą się przyznać, że mają inne od nich zdanie. Autor zauważa jednak, że większość z nich uznać można tak naprawdę za fałszywych ateistów, którzy negując istnienie Boga protestują głównie przeciwko organizacjom religijnym, które ich zdaniem ponoszą odpowiedzialność za ból i cierpienie na świecie. Warto zauważyć, że temat kataklizmów, wojen i ludzkiego cierpienia jest bardzo chętnie przywoływany w kontekście dyskusji na temat religii. Często stanowi jeden z podstawowych argumentów osób niewierzących, którzy wprost pytają: "Skoro wasz Bóg istnieje, to czemu pozwala, by na świecie było tyle zła?"

Felietonista zwraca uwagę na to, że rozmowy z ateistami, które czasami przypominają dyskusje ze ścianą, przyczyniają się do kształtowania charakteru, uczą cierpliwości i akceptacji. Początki są jednak niezwykle trudne. "Czasami ich arogancja czy zjadliwy sarkazm sprawiają, że chcesz krzyczeć." - twierdzi autor. Ateiści tkwią także w błędnym przekonaniu, że obserwowany na świecie porządek zaistniał sam i nie ma nic wspólnego z "inteligentnym projektem". Najczęściej zrzucają wszystko na barki ewolucji i naturalnej selekcji. Jednak żaden z nich - zdaniem autora kontrowersyjnego artykułu - nie potrafi odpowiedzieć na proste pytanie. - W jaki sposób to, co nazywane jest naturą, zostało powołane do istnienia bez ingerencji tzw. "inteligentnej przyczyny"? Mówiąc najprościej - większość z ateistów wierzy, że świat powstał ot tak, w wyniku przypadkowego splotu wypadków, do jakiego doszło przed miliardami lat. Publicysta zauważa też, że ich argumentacja często ogranicza się do pytania: "Jeśli jest inteligentna siła sprawcza, odpowiedzialna za powstanie wszechświata, natury i wszystkiego innego, to skąd ona pochodzi? Kto stworzył tego waszego Boga?"

Twórca artykułu przypomina na końcu, że w kontaktach z ateistami należy zawsze zachowywać spokój i pamiętać, że każdy porządek wymaga inteligentnej przyczyny.

Warto się oczywiście zastanowić, czy tworzenie artykułów takich, jak ten opublikowany w serwisie allvoices.com, ma jakikolwiek sens. Pewne jest to, że nie tylko nie spowodują one zmiany światopoglądu przez żadną ze stron, ale dodatkowo podsycą wzajemne animozje. Ale może właśnie o to chodzi? Przecież przyglądając się rozmowom na forach, można często odnieść wrażenie, że wielu dyskutantów ma tylko jeden cel - "dowalić" komuś o odmiennych poglądach; a tematy dotyczące religii są chyba najbardziej atrakcyjnym obszarem, na jakim można przeprowadzić starcie.

Ostatnie zdanie to po prostu niedorzeczność... Aha, zapomniałem, że to katolicki tok myślenia...
[Obrazek: butclubscptitle.jpg]
Odpowiedz
#2
Trafne, co do tego fanatyzmu i trollowania w flameach religijnych. Nic nowego. Za to wyśmiewanie się z teorii ewolucji to debilizm.
[SIZE=1][SIZE=2][SIZE=1][SIZE=2]Burdel na forum powstaje, gdy moderatorzy forum postanawiają sprzeciwić się części działań członków Ekipy Honor.

Czat / IRC: http://pokazywarka.pl/jpqkgu/ - prosta instrukcja dołączania.[/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE]
Odpowiedz
#3
Czemu? To nadal tylko teoria.
Bóg nie ma z tym nic wspólnego. W ogóle nie ma go we Francji o tej porze roku.
Odpowiedz
#4
OverHit napisał(a):To nadal tylko teoria.

Trzymajcie mnie... Niezdecydowany
Odpowiedz
#5
Teoria naukowa, a nie teoria w znaczeniu potocznym.

Cytat:Teoria naukowa to całość logicznie spoistych uogólnień, wywnioskowanych na podstawie ustalonych faktów naukowych i powiązanych z dotychczasowym stanem nauki.

Ma na celu wyjaśnienie przyczyny lub układu przyczyn, warunków, okoliczności powstawania i określonego przebiegu danego zjawiska.

Jest podsumowaniem wyników szczegółowych pracy naukowej. Wieńczy badania naukowe.

Oprócz niej istnieją inne rodzaje teorii, na przykład teoria spiskowa.

Teoria komórkowa, teoria atomowej budowy materii, etc.
Odpowiedz
#6
przepraszam bardzo. ale czy "fochajac" sie na taki artykul nie jestescie hipokrytami? zamiencie "ateista" na "katolik" (i odpowiednio 'teorie ewolucji" na "inteligentny projekt" i odwrotnie). cos Wam to przypomina???

niee? a moze jednak?

bo to ciekawe, ze duza grupa "ateistow" nie ma nic przeciwko identycznym "artykulom" nt. katolikow. bo przeciez rozmowy z "katolami" "czasami przypominają dyskusje ze ścianą, przyczyniają się do kształtowania charakteru, uczą cierpliwości i akceptacji. Początki są jednak niezwykle trudne. "Czasami ich arogancja czy zjadliwy sarkazm sprawiają, że chcesz krzyczeć." - jakze to chetnie i czesto powtarzane zdania, rowniez na tym forum.

edit: nie raz tez widzialam tutaj twierdzenia, ze wiara to choroba psychiczna. czemu wiec brak wiary nie moglby byc?
I am virgin
I'm a whore
Giving nothing
The taker
The maker of war
Odpowiedz
#7
Całkowicie się z Tobą zgadzam, Succubus. Podczas czytania też przyszło mi na myśl, że podobne oskarżenia działają w obie strony na zupełnie identycznych zasadach. Ale tak naprawdę, nie tylko w sferze religijnej, jak twierdzi autor z niewiarygodne.pl, takie dyskusje mają miejsce. Jak niby zwracają się do siebie zapatrzeni w swój klub sportowy (pseudo)kibice? Jak bezustannie żrą się politycy? Wyliczać można długo, a wyjdzie na to, że 90% społeczeństwa da się podciągnąć pod ten artykuł, zmieniając detale sporu.
Odpowiedz
#8
Niemądry artykuł i tyle. Zresztą nazwa strony z której pochodzi mówi sama za siebie "niewiarygodne". Po prostu artykuły tam zamieszczone nie są godne wiary Uśmiech
The Oracle: Candy?
Neo: ... You already know if I'm going to take it.
The Oracle
: Wouldn't be much of an Oracle if I didn't.
Neo
: But if you already know, how can I make a choice?
The Oracle: Because you didn't come here to make the choice. You've already made it. You're here to try to understand why you made it. [Neo takes the candy] I thought you would have figured that out by now.
Odpowiedz
#9
Cytat:Twórca artykułu przypomina na końcu, że w kontaktach z ateistami należy zawsze zachowywać spokój i pamiętać, że każdy porządek wymaga inteligentnej przyczyny.
No proszę, jakie kategoryczne stwierdzenie, ktore jednocześnie ma stanowić opokę dla teisty, ktorej wzruszyć nie sposób. Ponieważ według autora dosłownie każdy porządek wymaga inteligentnej przyczyny, wystarczy zgodnie z zasadą bialego kruka wskazać jeden wyjątek, aby cała misternie zbudowana linia obrony padła, a wraz z nią logika teizmu. W tym celu autor zaleciłbym autorowi udanie się na plażę, gdzie taki wyjątek moze zaobserwować, a przy okazji poczuć rześką bryzę we włosach.
Kiedy się spaceruje po kamienistej plaży, łatwo zauważyć, że kamyki na niej są rozmieszczone nieprzypadkowo. Mniejsze znajdują się na ogół w oddzielnych strefach wzdłuż plaży, natomiast większe leżą w innych strefach lub pasach. Kamyki uległy sortowaniu, uporządkowaniu, selekcji. Plemię mieszkające nad brzegiem mogłoby się zadziwić tym świadectwem porządkowania i stworzyć mit wyjaśniający to zjawisko.[...] Moglibyśmy zareagować na te przesądy lekceważeniem i z uśmiechem wyższości wyjaśnić, że cały porządek na plaży wytworzony został przez ślepe siły fizyki, w tym przypadku-przez działanie fal. Fale nie mają celu, ani intencji, nie mają logicznego rozumu, w ogóle nie mają rozumu. Po prostu energicznie rzucają kamienie w tę i we w tę, a małe i duże kamienie inaczej reagują na ich działanie i w efekcie lądują w różnych miejscach plaży. Trochę porządku powstaje z nieporządku, choć nie planował tego żaden rozum
Nie podam autora, aby nie draznić co niektórych.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#10
Bart napisał(a):Trzymajcie mnie... Niezdecydowany
no co ty, piszta... Uśmiech

Piasek76 napisał(a):W jaki sposób to, co nazywane jest naturą, zostało powołane do istnienia bez ingerencji tzw. "inteligentnej przyczyny"? Mówiąc najprościej - większość z ateistów wierzy, że świat powstał ot tak, w wyniku przypadkowego splotu wypadków, do jakiego doszło przed miliardami lat. Publicysta zauważa też, że ich argumentacja często ogranicza się do pytania: "Jeśli jest inteligentna siła sprawcza, odpowiedzialna za powstanie wszechświata, natury i wszystkiego innego, to skąd ona pochodzi? Kto stworzył tego waszego Boga?"
Po części artykół troche w stylu "tyz prowda" Uśmiech Tutaj na niektóre tematy też reagują wyśmianiem, i gdzieś po 7 postach znajduje sie dopiero rzeczowy post. Ale jest to domena obustronna. Katolicy niestety często uprawiają demagogie mówiąc że coś tak jest bo tak jest, albo bo tak musi być. Trzeba jeszcze przejść przez argumntacje obronną, pogodzić z różnymi faktami itp. itd.

Tak poza tym od zawsze pisze że "tylko bogowie i wariaci mają racje, pozostali muszą o nią walczyć". No i biedni ateiści walczą z biednymi teistami, o eskpresje swojego widzimisię, jedni z potrzeby wiary w coś drudzy bez takiej potrzeby.

Normalka, na każdym polu.
[SIZE="1"]. MRU .
............
[/SIZE]
Odpowiedz
#11
Mądry człowiek zazwyczaj stara się zrozumieć głębszy sens artykułu. Jeżeli ktoś (tutaj katolik) sugeruje chorobę umysłową ateistów poniekąd ich obrażając w ten sposób, to oczywistym jest, że schodzi do poziomu ludzi, których tak ocenia. Możliwe, że był sfrustrowany rozmowami na forum i dał swój upust. Podając argument inteligentnego projektu, który "MUSI" być prawdziwy (a kto nie wierzy jest głupi), sam sobie przeczy. Z punktu widzenia katolika, nie można mówić, że inteligentny projekt dowodzi istnienia Boga, bo gdybyśmy to uczynili, to udowodnilibyśmy istnienie Boga metodami rozumowymi istot niedoskonałych. Jest to obrazą Jego majestatu! Bronię autora owego artykułu, ponieważ myślę, że był zmęczony i sfrustrowany rozmowami na forach.
Co do Teorii ewolucji - jak każda teoria może być prawdziwa lub fałszywa (nawet po aprobacie 99% populacji), vide model Bohra atomu wodoru, ograniczenia mech. klasycznej, etc.
Każda dostatecznie zaawansowana technologia niczym nie różni się od magii. Zasada Clarke'
Odpowiedz
#12
avidal napisał(a):Kiedy się spaceruje po kamienistej plaży, łatwo zauważyć, że kamyki na niej są rozmieszczone nieprzypadkowo. Mniejsze znajdują się na ogół w oddzielnych strefach wzdłuż plaży, natomiast większe leżą w innych strefach lub pasach. Kamyki uległy sortowaniu, uporządkowaniu, selekcji. Plemię mieszkające nad brzegiem mogłoby się zadziwić tym świadectwem porządkowania i stworzyć mit wyjaśniający to zjawisko.[...] Moglibyśmy zareagować na te przesądy lekceważeniem i z uśmiechem wyższości wyjaśnić, że cały porządek na plaży wytworzony został przez ślepe siły fizyki, w tym przypadku-przez działanie fal. Fale nie mają celu, ani intencji, nie mają logicznego rozumu, w ogóle nie mają rozumu. Po prostu energicznie rzucają kamienie w tę i we w tę, a małe i duże kamienie inaczej reagują na ich działanie i w efekcie lądują w różnych miejscach plaży. Trochę porządku powstaje z nieporządku, choć nie planował tego żaden rozum

Zachodzi zasadnicze pytanie - skąd wzięły się te prawa fizyki o których mówisz? Czy nie wykazują pewnego stopnia pierwotnego zaplanowania? Dlaczego kamienie reagują w ten a nie inny sposób na działanie tych sił?

Pytań jest wiele, a odpowiedzi możemy się jedynie tak naprawdę domyślać. Jeśli uważasz, że człowiek już wie wszystko o wszechświecie to chyba musi być bardzo chory psychicznie.
Odpowiedz
#13
Andrzej Kosela napisał(a):Zachodzi zasadnicze pytanie - skąd wzięły się te prawa fizyki o których mówisz? Czy nie wykazują pewnego stopnia pierwotnego zaplanowania? Dlaczego kamienie reagują w ten a nie inny sposób na działanie tych sił ?
Załóżmy, że rzeczywiście zostały zaprojektowane. Ten(ta), który je zaprojektował z definicji musi być o wiele skal bardziej skomplikowany od człowieka. Powstaje pytanie skąd wziął się projektant ? Wg. religii z nikąd, był od zawsze. Skoro człowiek jest tak złożony, że wyjaśnieniem jego istnienia może być jedynie projektant, to to samo rozumowanie powinno tym bardziej dotyczyć o wiele bardziej złożonego projektanta, tzn. musiał być zaprojektowany, ale wtedy nie byłby bozią Oczko
Odpowiedz
#14
Andrzej Kosela napisał(a):Zachodzi zasadnicze pytanie - skąd wzięły się te prawa fizyki o których mówisz? Czy nie wykazują pewnego stopnia pierwotnego zaplanowania? Dlaczego kamienie reagują w ten a nie inny sposób na działanie tych sił?
Wybieg stary jak świat odwracający uwagę od meritum i sprowadzający na manowce tylko pozornie związane z tematem. Eh...
The only thing we have to fear is fear itself - Franklin D. Roosevelt

Cdesign proponentsists
Odpowiedz
#15
servant napisał(a):Co do Teorii ewolucji - jak każda teoria może być prawdziwa lub fałszywa (nawet po aprobacie 99% populacji), vide model Bohra atomu wodoru, ograniczenia mech. klasycznej, etc.

Mam wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz.
Napisz dokładniej o co Ci chodzi z modelem Bohra atomu wodoru i ograniczeniami mechaniki klasycznej.

Znalazłam ciekawy cytat:

Michał Heller napisał(a):Z punktu widzenia współczesnej nauki nie da się podważyć teorii ewolucji. Nie chodzi tu tylko o ewolucję w biologii, bo ta jest tylko nitką wielkiego procesu kosmicznej ewolucji. Święty Augustyn sformułował na przełomie IV i V wieku zasadę interpretacyjną Pisma Świętego, która mówi, że jeśli pojawia się sprzeczność między interpretacją Biblii, a dobrze ustaloną wiedzą, dziś powiedzielibyśmy nauką, to należy zmienić interpretację Pisma Świętego, by nie narażać chrześcijan na wyśmiewanie przez pogan.
Odpowiedz
#16
Co do ostatniego zdania artykułu, to ja się zgadzam. Taka już ludzka natura, z którą ludzie może nie do końca chcą się godzić, że nie ma lepszego uczucia, jak udowodnić komuś, że jest WRONG.
Stanie w kościele tak samo czyni cię katolikiem
jak stanie w garażu czyni cię samochodem.

Boga nie ma

wyjechał w interesach.
Odpowiedz
#17
Tak jest panie Heller, zmieńmy interpretację Pisma Świętego i po krzyku, to jest metaforą, tamto alegorią no a takie to a takie fragmenty należy traktować literalnie i heja. Po tych drobnych przeróbkach, tzn. reinterpretacjach za jakieś 20 lat okaże się, że Jezus był ojcem duchowym biologii molekularnej a jego mama patronką fizyków jądrowych. Wszystko gra i buczy jak się to tylko dobrze wszystko przeczyta Oczko
Odpowiedz
#18
random_hacker napisał(a):Niemądry artykuł i tyle. Zresztą nazwa strony z której pochodzi mówi sama za siebie "niewiarygodne". Po prostu artykuły tam zamieszczone nie są godne wiary Uśmiech



mądre słowa;]

czyli z tego artykułu wynika,że ateiści mają chorobę psychiczną?:lol2:albo źle zinterpretowałam:lol2:

no to musimy sie iść chyba leczyćDuży uśmiech


''Gdy umiera wola, umiera i ambicja. "
                    Stefan Pacek.
Odpowiedz
#19
A ja sobie po cichutku uwazam, ze dla kazdej grupy, podkreslajacej swa odmiennosc od innych grup, czy to religijnych, czy chocby wielbicieli sushi, te inne grupy nosza w sobie pierwiastek kretynizmu, bo nie sa w stanie uznac, docenic, zaaprobowac, tego, co dla nas, wtajemniczonych, jest przeciez tak oczywiste. :-) I dopoki to sie nie zmieni, jakikolwiek dialog z kimkolwiek jest niemozliwy. Bo zeby sie dogadac, trzeba sie szanowac. A jak na razie, to wszyscy pod plaszczykiem milosci, akceptacji i emaptii, gardza soba nawazajem i nie maja zamiaru sluchac kogokolwiek. Kiwamy glowami, wzdychamy uhm, ale czekamy tylko na pierwszy glebszy oddech rozmowcy, by zarzucic go swoimi racjami i niejak nie mozemy zrozumiec, ze do durnia wciaz prawda nie dociera! A przeciez tak klarownie mu sie tlumaczy... Ech, ide palic.
Odpowiedz
#20
Cytat:Warto się oczywiście zastanowić, czy tworzenie artykułów takich, jak ten opublikowany w serwisie allvoices.com, ma jakikolwiek sens. Pewne jest to, że nie tylko nie spowodują one zmiany światopoglądu przez żadną ze stron, ale dodatkowo podsycą wzajemne animozje.

Takie wnioski i takim stylem to można w gimnazjalnej rozprawce wyciągnąć.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości