lumberjack napisał(a):Zwolennik aborcji twierdzi - "płód można zabić, bo płód nie jest świadom bycia zabijanym, płód nie czuje bólu..."Ja jako zwolennik aborcji twierdze, że "płód można zabić, bo płód nie ma absolutnie żadnej świadomości, ani świata realnego, ani własnych przeżyć wewnętrznych". Dla mnie kryterium nie jest czy czuje ból, ale czy czuje cokolwiek. Równie dobrze płód mógłby dostawać orgazmu w momencie własnej śmierci. Ma subiektywne odczucia (nieważne czy świata, czy własnego poczucia mijanego czasu) to nie można zabić. Jeżeli jednak jego umysł jest na takim samym poziomie jak umysł kamienia (nie porównuje do kamienia tylko do umysłu kamienia jakby ktoś się czepiał ) to kobieta ma prawo wyboru.
Moje zdanie nie wynika z jakiegoś liberalizmu (osobiście nie czuje się liberalistą, jeżeli moje poglądy pokrywają się z liberalizmem to jest to przypadek) tylko z własnego systemu moralnego, który opieram właśnie na umyśle. Ujmę to tak: gdyby już w pierwszej chwili po zapłodnieniu zaczął rozrastać się mózg to stałbym po stronie pro-life.