Mushi
Żaden tam taki sam kontakt. Poza tym- patrzysz na noworodka, później na kotecka... i widzisz dwa różne cosie. Jednemu cociowi nadajesz status "zabiić nie wolno", a drugiemu "wolno zabić", albo "nie należy zabijać, ale też wieszać za to nie będziemy". Proste.
Zasady moralne naprawdę nie potrzebują uzasadnienia. Równie dobrze można by się spytać, dlaczegóżto zabicie kotecka miałoby być złe, a warzywka na obiad nie, albo dlaczego mamy traktować lepiej to, co odczuwa ból i cierpi, od tego, co takich zdolności nie ma. Albo: dlaczego zabicie czegokolwiek miałoby być złe?
Moralność zawsze jest arbitralna, jedynie w obrębie określonego paradygmatu (kiedy jest zgoda co do podstawowych norm etycznych) można się pokusić o dyskusję nad moralnością takiego czy siakiego postępowania, ale to nawet nie zapewnia konsensusu.
Żaden tam taki sam kontakt. Poza tym- patrzysz na noworodka, później na kotecka... i widzisz dwa różne cosie. Jednemu cociowi nadajesz status "zabiić nie wolno", a drugiemu "wolno zabić", albo "nie należy zabijać, ale też wieszać za to nie będziemy". Proste.
Zasady moralne naprawdę nie potrzebują uzasadnienia. Równie dobrze można by się spytać, dlaczegóżto zabicie kotecka miałoby być złe, a warzywka na obiad nie, albo dlaczego mamy traktować lepiej to, co odczuwa ból i cierpi, od tego, co takich zdolności nie ma. Albo: dlaczego zabicie czegokolwiek miałoby być złe?
Moralność zawsze jest arbitralna, jedynie w obrębie określonego paradygmatu (kiedy jest zgoda co do podstawowych norm etycznych) można się pokusić o dyskusję nad moralnością takiego czy siakiego postępowania, ale to nawet nie zapewnia konsensusu.