forge napisał(a):Konserwatysta nie chce pozostać obojętny na to, co go nie dotyczy. Swoją misję, cel/sens życia widzi nie tylko w dbaniu o siebie, ale też w dbaniu o dobro innych (np. nienarodzone dzieci), uznając, że niezadbanie o to to zwyczajne zło.
Co masz na myśli przez pójście na łatwiznę? Który z poglądów/zarzutów konserw wobec liberałów teraz przedstawiasz?
Co mam na myśli przez pójście na łatwiznę?
Otóż liberał w identycznym stopniu nie chce pozostać obojętny na to, co go nie dotyczy. Liberał również dba o dobro innych (poprzez jego nienaruszanie), ale nie wszędzie widzi tego dobra niszczenie. Ale "nie widzi" tego naruszania dobra nie dlatego, że tak jest łatwiej, ale dlatego, że tak kierują nim autentyczne przekonaniami.