Silly napisał(a):Mam do Was (czyli głownie do zwolenników aborcji) pytanie, nie dotyczące bezpośrednio aborcji, związanie natomiast z powtarzającym się tu co jakiś czas sloganem "kobieta ma prawo decydować o własnym ciele".To by zła kobieta była...
Hipotetyczna kobieta zaszła w niechcianą ciążę i z jakiegoś powodu nie zamierza jej usunąć. Jednakże nie obchodzi jej dobro dziecka i przez okres ciąż pije alkohol, pali papierosy, czasem bierze narkotyki - stwierdza że to jej ciało, więc może robić co jej się żywnie podoba. Czy w tej postawie jest coś złego, czy wszystko ok?
Co za różnica, czy zabija się kogoś od razu, czy na raty?