Zbysze.k napisał(a):No i co z tego? Dlaczego ta niepowtarzalność ma pociągać za sobą ochronę?Niestety tak się złożyło, że nasz świat nic nie wskazuje na istnienie obiektywnej moralności, więc musimy zdać się na nasz zmysł empatii. Subiektywnie odczuwam, że moja śmierć jest najgorszą rzeczą, która może mnie spotkać i dlatego też uważam za najgorsze zło wymierzenie śmierci innym. Przy czym zaznaczam, że nie chodzi mi tu o biologiczną śmierć, takie są już ułomności języka polskiego, że nie na wszystko jest odpowiednie słowo.
Cytat:Ale ja nie chce odbudowywać umysłu zbrodniarza, bardzo się ciesze ,że jego zniszczenie jest procesem nieodwracalnym.Ty się cieszysz, a ja nie. Czuje uczucia mają "rację"?
Jeżeli zbrodniarz przyjął jakieś standardy moralne w ramach resocjalizacji to znaczy, że teraz stanowi takie samo zagrożenie dla społeczeństwa jak zwykły Kowalski. Toteż nie widzę powodu dla którego mielibyśmy go mordować. Chcesz zabijać ludzi, bo chcesz nasycić swoją rządzę zemsty, a nie dlatego, że tak należy. Nie różnisz się wtedy od tego zbrodniarza niczym poza tym, że go zabiłeś "zgodnie z prawem"
Cytat:1.Ja chciałbym wiedzieć dlaczego kierując się wspomnianym przez ciebie już gdzieś zdaniem "myśle więc jestem" mam przyzwalać na aborcje.Ponieważ wszelkie czyny moralne należy rozpatrywać tylko pomiędzy dwoma istotami, które mogą subiektywnie ustosunkować się do danego czynu. Moralność nie jest czymś obiektywnym, a subiektywnym. Dlatego uważam, że zniszczenie zarodka jest tak moralnie złe jak moralnie złe jest zniszczenie kamienia. Czyli w obu wypadkach mój czyn nie miałby żadnej wartości moralnej.