lumberjack napisał(a): Zawsze byłem za dopuszczalnością aborcji w pewnych wyjątkowych sytuacjach. Wyjątkowych, a nie trywialnych.
A co ty masz do aborcji innych ludzi - nawet macicy i jajników nie posiadasz.
Możemy co najwyżej pogadać o problemach z prostatą.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.