To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pytanie o argument na rzecz ateizmu
#21
Superstar napisał(a):no nie wiem z ateizmu semiotycznego łatwo wykluć teizm,
tak, wystarczy podać dowód ( np. pokazać ten byt ) ...

Superstar napisał(a):agnostycyzm to zaś ciężko powiedzieć co,
agnostycyzm - w znaczeniu nie znamy odpowiedzi na te pytania ( a na niektóre nigdy nie poznamy ), jest zupełnie racjonalny ...

Superstar napisał(a):albo zjadacz popkultury albo wyrafinowany myśliciel, jedno i drugie ciężko wartościować.
'lub' w mojej poprzedniej wypowiedzi to nie jest alternatywa wykluczająca ...
Odpowiedz
#22
NoBody napisał(a):tak, wystarczy podać dowód ( np. pokazać ten byt ) ...
Ta np. grawitację. Semiotyczny ateizm jest do walki z religią i smokami i mnie tam pasuje na takim poziomie ogólności, przecie nie mówię że nie.
Cytat:agnostycyzm - w znaczeniu nie znamy odpowiedzi na te pytania ( a na niektóre nigdy nie poznamy ), jest zupełnie racjonalny ...
Zupełnie się nie zgadzam, jest to równie ambitne jak wykrzykiwane hasło, szczególnie na tym forum "Brzytwą go!" "Ja bym to potraktował brzytwą" albo to
Socjopata1 napisał(a):Brzytwa Ockhama moim zdaniem załatwia wszystko.
, no bomba. Powiedzieć że się nic nie powie, no albo mistycyzm w najczystszej postaci albo paradoks kłamcy.
Bzdura, blamaż ! I w ogólności bardzo drażniąca rzecz, te wykrzykiwania, gówno to wnosi a krzykacza wynosi na piedestał jakby wszelkie mądrości świata wyrozumiał.
Odpowiedz
#23
Superstar napisał(a):Ta np. grawitację.
Czyżbyś sugerował, że przyciąga nas coś innego niż grawitacja ? Duży uśmiech
Próbujemy wykryć fale grawitacyjne - co pośrednio udowodni istnienie grawitonów ( nośników grawitacji ) ...

Superstar napisał(a):Semiotyczny ateizm jest do walki z religią i smokami i mnie tam pasuje na takim poziomie ogólności, przecie nie mówię że nie.
dokładnie Uśmiech z każdym teizmem ...

Superstar napisał(a):Zupełnie się nie zgadzam, jest to równie ambitne jak wykrzykiwane hasło, szczególnie na tym forum "Brzytwą go!" "Ja bym to potraktował brzytwą"
no nic ... Chujorożce mają się świetnie, jakbyś pytał ...
Odpowiedz
#24
Jeden argument, tak?
Jeśli Bóg jest nieskończenie miłosierny, to czemu istnieje piekło? Czy słowo nieskończoność nie powinno oznaczać braku granic dla tego, co jest tak nazwane? Czy nieskończone miłosierdzie nie powinno oznaczać, że bez względu na to, co się zrobi, zostanie to wybaczone? A jeśli Bóg nie jest nieskończenie miłosierny, to czy jego nieskończona boskość nie zyskała właśnie swojej pierwszej granicy? A jeśli ma granice, to czy ciągle jest boski?

Co prawda argument nie ma mocy tworzenia ateisty od tak, ale moim zdaniem daje dobrą bazę do przemyśleń.
Stanie w kościele tak samo czyni cię katolikiem
jak stanie w garażu czyni cię samochodem.

Boga nie ma

wyjechał w interesach.
Odpowiedz
#25
Aglet napisał(a):Jeśli Bóg jest nieskończenie miłosierny, to czemu istnieje piekło? Czy słowo nieskończoność nie powinno oznaczać braku granic dla tego, co jest tak nazwane? Czy nieskończone miłosierdzie nie powinno oznaczać, że bez względu na to, co się zrobi, zostanie to wybaczone? A jeśli Bóg nie jest nieskończenie miłosierny, to czy jego nieskończona boskość nie zyskała właśnie swojej pierwszej granicy? A jeśli ma granice, to czy ciągle jest boski?
bóg jest też nieskończenie sprawiedliwy ... i znów trafiłeś w mur ...

Aglet napisał(a):Co prawda argument nie ma mocy tworzenia ateisty od tak, ale moim zdaniem daje dobrą bazę do przemyśleń.
lol Duży uśmiech
Odpowiedz
#26
NoBody napisał(a):bóg jest też nieskończenie sprawiedliwy
Czekaj, czekaj. Czyli chcesz powiedzieć, że Bóg jest i nieskończenie sprawiedliwy (to możliwe?) i nieskończenie miłosierny?
Stanie w kościele tak samo czyni cię katolikiem
jak stanie w garażu czyni cię samochodem.

Boga nie ma

wyjechał w interesach.
Odpowiedz
#27
Aglet napisał(a):Czekaj, czekaj. Czyli chcesz powiedzieć, że Bóg jest i nieskończenie sprawiedliwy (to możliwe?) i nieskończenie miłosierny?
"tak" ( w cudzysłowach, bo nie ja chcę powiedzieć, tylko hipotetyczny wierzący ) Uśmiech
Odpowiedz
#28
Aglet napisał(a):Jeśli Bóg jest nieskończenie miłosierny, to czemu istnieje piekło?

Hell Ain't A Bad Place To Be (Bon Scott, AC/DC)
Odpowiedz
#29
Kiedy mam do wyboru dwa stwierdzenia:

"Bog stworzyl czlowieka na wlasne podobienstwo"
oraz
"Czlowiek uroil boga na wlasne podobienstwo"

To jednak ten drugi wydaje mi sie duzo bardziej racjonalny, i patrzac na swiat i skrajnie rozne koncepcje 'boga' ciezko jest go odrzucic
(mowimy o argumencie, nie o dowodzie - dlaczego mamy dowodami obalac cos co ktos przyjal bez zadnych dowodow? Oczko )
Odpowiedz
#30
A ja myślę, że taki "dobitny argument" podziałałby tylko na człowieka, który i tak już nie wierzy. I jeżeli mówię "podziałał", mam na myśli tylko zmuszenie do głębszej refleksji czy dalszego pogłębienia niewiary, ponieważ trafiłby do człowieka, który tak naprawdę jest w sporze bezstronny i umie obiektywnie (a przynajmniej bardziej obiektywnie niż człowiek wierzący) ocenić jego wartość.

Człowiek wierzący zaś będzie rozpatrywał ten argument jak kto, komu nie na rękę byłoby przyznanie się do błędu i świadomie czy nie, ale wszelkimi dostępnymi sztuczkami będzie starał się ów argument zbić.

Co nie jest takie trudne, jeżeli do dyspozycji mamy cały arsenał środków zakazanych wszelkimi konwencjami (wszechmoc, wszechwiedza, nieskończone miłosierdzie, nieskończona sprawiedliwość, nieskończona miłość itd.).

Co gorsza, pomysł aby przekonać wierzącego jednym argumentem do porzucenia wiary wydaje się dosyć... idealistyczny. Jeszcze nigdy nie słyszałem, aby skruszony wyznawca podarł swoją świętą księgę jedynie pod wpływem mocy jednej rozmowy z kimś. Proces odejścia od wiary jest o wiele bardziej skomplikowany. W dodatku owa osoba będzie przekonana o tym, że to ona jest tą dobrą i światłą - wystąpi syndrom oblężonej twierdzy.

Zawsze zostaje jakaś furtka, którzy wierzący siłą swoich umysłów potrafią dojrzeć tam, gdzie nikt się ich nie spodziewa (bo grają z pominięciem wszelkich reguł - przypomnijcie sobie TEN komiks na Cectic) oraz zawsze pozostanie słynne "God works in mysterious ways" albo "Bóg może wszystko, także to" lub też "Tu nie chodzi o dowody, tylko o wiarę" (jeden z moich znajomych właśnie teraz ma opis na gg "Wiara to pewność bez dowodu").
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
#31
Cytat:Co gorsza, pomysł aby przekonać wierzącego jednym argumentem do porzucenia wiary wydaje się dosyć... idealistyczny. Jeszcze nigdy nie słyszałem, aby skruszony wyznawca podarł swoją świętą księgę jedynie pod wpływem mocy jednej rozmowy z kimś. Proces odejścia od wiary jest o wiele bardziej skomplikowany. W dodatku owa osoba będzie przekonana o tym, że to ona jest tą dobrą i światłą - wystąpi syndrom oblężonej twierdzy.

Tu nie chodzi o to zeby przekonac kogos tylko zagiac Język
Odpowiedz
#32
ekimmu napisał(a):Rozchodzi się o to żeby podać jeden argument na rzecz ateizmu,

Religia podlega ewolucji, cały czas się zmienia.
Raz się uznaje, że otchłań istnieje, ale w zależności od widzimisię, stwierdza się, że nie.
Trójca, czyściec, odpusty, nie istniały w czasach Jezusa, bo religia się zmieniła.

To, że się zmienia, świadczy o tym, że nie jest prawdziwa, bo opiera się na księdze, która się nie zmienia, i na konkretnych wydarzeniach.

Jedna konkretna prawda nie może podlegać ewolucji. Jezus nie może raz być białym a raz murzynem. Jeżeli ta sama religia naucza w dwóch różnych miejscach, że Jezus jest czarny i biały, to nie może być prawdziwa.
Jeżeli ta sama religia, cytuje słowa Jezusa w Polsce "chleba naszego powszedniego", a np. w Ekwadorze "ryżu naszego powszedniego", to nie może być prawdziwa.
Odpowiedz
#33
Cytat:Tu nie chodzi o to zeby przekonac kogos tylko zagiac :razz:
A zagiąć, czyli... doprowadzić do tego, żeby wierzący nie miał żadnych argumentów. Uśmiech

To se ne da, panie Havranek. :]
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
#34
idiota napisał(a):argument Iwana Karamazowa:
jeśli dla uszczęśliwienia CAŁEJ ludzkości trzeba choć MINUTY cierpienia niewinnego to cały ten układ dla mnie NIE MA SENSU.
Łezka w oku, w młodzieńczym buncie szkolnym przeciw indoktrynacji katolickiej Duży uśmiech był to mój kluczowy argument, moja maksyma, ahh młodym być , ale zaraz ja dalej jestem młody, mimo wszystko jakoś o tym zapomniałem. Dziwnie to zawsze jak się na coś samemu wpadnie a potem okazuje się że to jaki argument i to jeszcze tak dawno wymyślony, ale jak mówiłem młodym być :]

NoBody napisał(a):Czyżbyś sugerował, że przyciąga nas coś innego niż grawitacja ? Duży uśmiech
Próbujemy wykryć fale grawitacyjne - co pośrednio udowodni istnienie grawitonów ( nośników grawitacji ) ...
Szybko odpisujesz, ale okaż trochę szacunku chwilą refleksji poprzedzonej posta napisaniem.
Sugeruję iż to co da się wskazać to kropla w morzu tego o czym można orzekać(z sensem).

Cytat:dokładnie Uśmiech z każdym teizmem ...
Terminologia, no niech i będzie choć mi tu bardziej pasuje z religią, gdyby trzymać się definicji słownikowej.

Cytat:no nic ... Chujorożce mają się świetnie, jakbyś pytał ...
Co to ma do rzeczy, ale napisz z sensem tym razem, bo jak na razie teza która jak sądzę ukułeś jako chłosta na teistów okazała się batem na Ciebie samego, boś spamera.
Odpowiedz
#35
Superstar napisał(a):Szybko odpisujesz, ale okaż trochę szacunku chwilą refleksji poprzedzonej posta napisaniem.
lol ...

Superstar napisał(a):Sugeruję iż to co da się wskazać to kropla w morzu tego o czym można orzekać(z sensem).
tak, istnieją teorie o abstrakcyjnych dziedzinach ...

Superstar napisał(a):Terminologia, no niech i będzie choć mi tu bardziej pasuje z religią, gdyby trzymać się definicji słownikowej.
a mi z każdym teizmem ...

Superstar napisał(a):Co to ma do rzeczy, ale napisz z sensem tym razem, bo jak na razie teza która jak sądzę ukułeś jako chłosta na teistów okazała się batem na Ciebie samego, boś spamera.
lol ... chyba nie potrafisz korzystać z brzytwy Ockhama ... :p
Odpowiedz
#36
NoBody napisał(a):a mi z każdym teizmem ...
Ale teizm za słownikiem to także koncepcja filozoficzna.
NoBody napisał(a):lol ... chyba nie potrafisz korzystać z brzytwy Ockhama ... :p
Teza jest taka iż jako slogan wygłaszana tu i ówdzie nic nie znaczy. Nie ładnie jest oceniać innych, ale tyle treści co wnosi post:
Socjopata1 napisał(a):Brzytwa Ockhama moim zdaniem załatwia wszystko.
to tyle co nic. Bo ja nie widzę aby cokolwiek załatwiała, jako narzędzie wymaga metody użycia, a o tej takie slogany milczą. Więc jak się ma obalanie teizmu i brzytwa do siebie ? Wyobrażam sobie oczywiście co też na myśli miał Socjopata1, ale rzucanie haseł to pitu pitu, a brzytwą rzuca się nagminnie. :evil: No nie ważne dygresja taka.
Nadal jednak uważam że agnostycyzm jest nie możliwy i niżej leży od a/teizmu jako blamaż, farsa.
Odpowiedz
#37
Superstar napisał(a):Ale teizm za słownikiem to także koncepcja filozoficzna.
i ?

Superstar napisał(a):Nadal jednak uważam że agnostycyzm jest nie możliwy i niżej leży od a/teizmu jako blamaż, farsa.
dlaczego ? bo znasz odpowiedź na każde pytanie ?
Odpowiedz
#38
Cytat:A zagiąć, czyli... doprowadzić do tego, żeby wierzący nie miał żadnych argumentów. Zdezorientowanymile:

To se ne da, panie Havranek. :-]

No jasne ze nie, juz pomijajac samo pojecie boga, ale w USA duza czesc wierzacych nie przyjmuje do wiadomosci dowodow ze ziemia jest troche starsza niz 6 tysiecy lat... Wymyslili sobie ze Wielki Kanion Colorado jest dowodem na potop i nikt ich nie przekona ze to po prostu niemozliwe. Nie ma sensu z ludzmi ktorzy widza to co chca widziec polemizowac...
Odpowiedz
#39
NoBody napisał(a):i ?
Nie musi mieć z religią wiele wspólnego, a nawet nic.
NoBody napisał(a):dlaczego ? bo znasz odpowiedź na każde pytanie ?
Odwrotnie, jedna odpowiedź to już nie milczenie.


Wgrygorczuk napisał(a):No jasne ze nie, juz pomijajac samo pojecie boga, ale w USA duza czesc wierzacych nie przyjmuje do wiadomosci dowodow ze ziemia jest troche starsza niz 6 tysiecy lat... Wymyslili sobie ze Wielki Kanion Colorado jest dowodem na potop i nikt ich nie przekona ze to po prostu niemozliwe. Nie ma sensu z ludzmi ktorzy widza to co chca widziec polemizowac...
Lol, chyba chodziło co byś powiedział komuś w miarę na poziomie.
Odpowiedz
#40
Superstar napisał(a):Nie musi mieć z religią wiele wspólnego, a nawet nic.
mają - religiom, mogę zarzucić to samo co teizmom ...
http://forum.ateista.pl/showpost.php?p=2...stcount=17

Superstar napisał(a):Odwrotnie, jedna odpowiedź to już nie milczenie.
?
'nie wiem' to nie jest odpowiedź ...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości