Liczba postów: 4,666
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
14
Płeć: mężczyzna
Jakiś czas temu wpadłem na pomysł odwiedzenia z aparatem wszystkich poznańskich fortów. Jest zaś ich (lub było) 18 - po 9 głównych i pomocniczych, ustawionych naprzemiennie (fort I, fort Ia, fort II, fort IIa - itd.).
System tych umocnień wybudowano na przełomie XIX i XX wieku, dla obrony najkrótszej drogi z Rosji do Berlina. W XX-leciu międzywojennym użytkowała je polska armia, zaś po wojnie część z nich również była przeznaczona dla celów wojskowych (te zachowały się najlepiej).
Do tej pory zwiedziłem forty położone najbliżej mojego miejsca zamieszkania, czyli od Fortu IVa aż po Fort VII. Zanim opiszę i pokażę poszczególne budowle, mała dygresja.
Zbrodnia. To słowo najlepiej opisuje to, co działo się z fortami po wojnie i co dzieje się teraz. Po wojnie wiadomo - chaos, komuna, zimna wojna - pewne decyzje można zrozumieć (część fortów wysadzono, mimo iż do dziś w zasadzie mogłyby spokojnie stać - nic się na ich terenie nie dzieje). Jednak teraz, kiedy Poznań walczy z Wrocławiem i nawet niewielkim Toruniem o turystów i ogólnie buduje PR, taka potencjalna atrakcja turystyczna pozostaje praktycznie niewykorzystana.
Wrocław ma parę fortów i jakieś schrony, Toruń podobnie. Mimo to Toruń potrafił choć jedną ze swych budowli zagospodarować tak, że była główną atrakcją mojej wycieczki do tego miasta (chodzi o fort IV). W Poznaniu jedynie w forcie VII mamy Muzeum Martyrologii (podczas ostatniej wojny było tam więzienie i miejsce egzekucji ok. 20 tys. Polaków). Dobrze zachowanych fortów mamy więcej, a nawet te źle zachowane można by wykorzystać (dalej napiszę, jak bym to widział). Kilka z poznańskich umocnień jest obecnie wykorzystywane przez prywatne firmy, co ma tę zaletę, że dbają one o ich właściwe utrzymanie i konserwację (choć trzeba się czasem nagimnastykować, by dostać się do środka ).
Przejdźmy zatem do fortów. Fortami pośrednimi IVa i Va opiekują się harcerze. Póki co, przejawia się to przede wszystkim zablokowaniem dostępu do wnętrza budowli, lecz chodzą słuchy, że są plany utworzenia ścieżek dydaktycznych, więc pozostaje żyć tą nadzieją Fort Va jest w dobrym stanie, IVa mocno zapuszczony, ale do odrestaurowania.
Wybaczcie słabą jakość niektórych zdjęć, ale robione małpką przy słabym oświetleniu (nie chciałem się szwendać po gruzach z Nikonem ).
Fort IVa
Fort Va
Fort V (jeden z głównych) został po wojnie niestety rozebrany. Nie wiadomo po co, bo teren po nim nie został w żaden sposób zagospodarowany - po wejściu w lasek przy ulicy Lutyckiej oczom zdumionego eksploratora ukazuje się pejzaż iście księżycowy - głębokie pozostałości dawnej fosy skontrastowane z wysokimi nasypami tworzą małe góry w środku miasta. Teren fortu jest równie mało dostępny, co ukryty - stąd ślady bytności bezdomnych (rozłożony śpiwór, pozostałości ogniska). Mógłby być to świetny teren do zabaw typu paintball czy podobnych paramilitarnych rozrywek. Oczywiście po odpowiednim zabezpieczeniu niektórych miejsc. I tak będzie tam w jakimś stopniu niebezpiecznie, ale chyba o to w takich zabawach chodzi - adrenalina Przy okazji w ocalałych resztkach pomieszczeń można by ustawić jakieś małe tabliczki informacyjne, porozkładać "artefakty" do samodzielnego "odkrycia"... Pomysły można mnożyć. Tymczasem to, co zostało z Fortu V, leży odłogiem.
Fort V
Fort VI jest jednym z najlepiej, lub wręcz najlepiej zachowanym obiektem tego typu w Europie. Zarządza nim Agencja Mienia Wojskowego. Po dotarciu do fortu odbiłem się od wielkiej bramy, jednak przez dziurkę widziałem jakiegoś strażnika oraz psy - nie starałem się zatem dostać do środka. Zamiast tego obszedłem całe fortyfikacje dookoła za cenę rozmaitych podrapań i ukąszeń (co te wszystkie owady żrą, kiedy mnie tam nie ma?...). Do pewnego momentu obiekt jest chroniony czy to oryginalnym ogrodzeniem, czy też "nowożytnym" drutem kolczastym. W pewnym miejscu jednak ogrodzenie się urywa (robota złomiarzy?) i można śmiało zeskoczyć (lub też wpaść) do głębokiej na jakieś 5 metrów fosy. Niesamowite wrażenie robią drzewa wrośnięte we fragmenty płotu.
Dowiedziałem się, że istnieje obywatelska inicjatywa, którą z całego serca popieram - aby zagospodarować ten obiekt jako zabytek. Szczegóły znajdziecie na stronie fort6.pl.
Dodam jeszcze, że pieski strzegące Fortu VI karmione są pokarmem "Rafi", puste puszki lądują bowiem w lasku za płotem... Wstyd, Agencjo Mienia Wojskowego!
Fort VI
No i Fort VIa. To już kompletna ruina. Wysadzony po wojnie; ostała się brama wyjazdowa na majdan. Ale nawet tu można by ustawić choćby jakieś tabliczki informacyjne, zwłaszcza że obiekt jest tuż przy drodze przelotowej wschód - zachód.
Fort VIa
Tyle z mojej strony Ciekawskim polecam stronę w Wikipedii z bardziej szczególowymi informacjami oraz dalszymi linkami. Ja natomiast rozważam nakręcenie poznańskiej GW aby podniosła ten temat. Już sporo dobrego Gazeta zrobiła dla Poznania poprzez rozmaite akcje - może uda się i z fortami.
Liczba postów: 22,394
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,332
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Barcie, zasługujesz na szacunek. Dobre pomysły masz, życzę powodzenia w ich realizacji!
---
http://www.twierdzapoznan.com/
Tu jest więcej zdjęć jakby co.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 761
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
0
Płeć: nie wybrano
Fotografie robią wrażenie, chyba czas się wybrać na wycieczkę krajo-historio-doznawczą
Bart napisał(a):Zbrodnia. To słowo najlepiej opisuje to, co działo się z fortami po wojnie i co dzieje się teraz. Po wojnie wiadomo - chaos, komuna, zimna wojna - pewne decyzje można zrozumieć (część fortów wysadzono, mimo iż do dziś w zasadzie mogłyby spokojnie stać - nic się na ich terenie nie dzieje). Jednak teraz, kiedy Poznań walczy z Wrocławiem i nawet niewielkim Toruniem o turystów i ogólnie buduje PR, taka potencjalna atrakcja turystyczna pozostaje praktycznie niewykorzystana.
Niestety ... podobny los spotyka wiele takich miejsc ... przykładem są chociażby bunkry w Strzalinach.
http://www.panoramio.com/photo/2999099
`Jakże nie mam być wilkiem stepowym i nędznym pustelnikiem pośrodku świata, którego celów nie podzielam, którego radości są mi obce...`
H. Hesse ( `Wilk stepowy` )
Liczba postów: 309
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07.2009
Reputacja:
0
Desislava napisał(a):[...]
Niestety ... podobny los spotyka wiele takich miejsc ... przykładem są chociażby bunkry w Strzalinach.
http://www.panoramio.com/photo/2999099
Ano "niestety"...
"Zasługa" (między innymi) kilkudziesięciu lat socjalizmu...
W sobotę byłem z córką w bunkrach pomiędzy Żninem, a Szubinem
Widać, że powoli ktoś zaczyna o nie dbać. Może i poznańskie forty będą miały w końcu szczęście.
Liczba postów: 11,056
Liczba wątków: 182
Dołączył: 08.2009
Tylko pamiętaj, że w Polszcze poszukiwania na własną rękę mogą być potraktowane jak przestępstwo. Widocznie lepiej, żeby coś się rozpieprzyło samo, niż obywatele mieli sobie coś znaleźć.
Liczba postów: 761
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
0
Płeć: nie wybrano
W kwestii znajdowania ( skarbów i nie tylko ... ) jedna z najciekawszych atrakcji historyczno-militarnych, czyli zbudowany przez Niemców Międzyrzecki Rejon Umocniony ( można powiedzieć nowocześniejszy odpowiednik linii Maginote`a ), też nie ma się najlepiej ... Dziwi mnie to, bo nadal to miejsce kryje wiele tajemnic i przyciąga turystów ( tych zainteresowanych tematem oczywiście ) jak magnez
Rozpisywać się nie będę w jakim to jest stanie i jak wielką wagę `przykłada się` do `dbałości` o obiekty historyczne w Polszy - dla zainteresowanych link:
http://www.puls.ctinet.pl/index.php?bmF2...lkPTExNQ==
`Jakże nie mam być wilkiem stepowym i nędznym pustelnikiem pośrodku świata, którego celów nie podzielam, którego radości są mi obce...`
H. Hesse ( `Wilk stepowy` )
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
Bart napisał
Cytat:Fort V (jeden z głównych) został po wojnie niestety rozebrany. Nie wiadomo po co, bo teren po nim nie został w żaden sposób zagospodarowany
Potrzeba było cegieł po wojnie. Cegła forteczna o zwiekszonej wytrzymałości, to świetny matriał na budowę domu, gorzej z wierceniem dziur ...
Liczba postów: 4,666
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
14
Płeć: mężczyzna
Racja... Z tego też powodu rozebrano ocalałe budynki w Głogowie, a potem komuna ukuła mit o 95% zniszczeń wojennych W Poznaniu przynajmniej budynki ocalały, bo miasto było traktowane jako polskie, nasze. Głogów zaś był zdobyczą wojenną na Niemcach.
Liczba postów: 4,666
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
14
Płeć: mężczyzna
Jakiś czas temu sprawiłem sobie ten album: http://www.albertus.pl/sklep/270/103613/1 i ostatnio w końcu udało mi się za niego zabrać. Świetna rzecz! Zwłaszcza Poznaniakom gorąco polecam. Przeczytałem na razie gruntownie mniej więcej połowę, resztę zaś przejrzałem pobieżnie. Autorzy musieli wykonać iście benedyktyńską pracę podczas gromadzenia informacji. Ja zaś uporządkowałem swoją wiedzę tak o Twierdzy Poznań, jak i o fortyfikacjach XIX-wiecznych w ogóle.
Uprzedzam, iż lektura do najłatwiejszych nie należy. Warto znać choćby podstawy tematu: wiedzieć, czym się różni skarpa od przeciwskarpy, kaponiera od bastionu, co to jest poterna, odsadzka i przedpiersie.
Jak tylko przestanie padać, uzbrojony w nową wiedzę pójdę znów się poszwendać po fortach :]
Liczba postów: 4,666
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
14
Płeć: mężczyzna
Desislava napisał(a):Fotografie robią wrażenie, chyba czas się wybrać na wycieczkę krajo-historio-doznawczą
To kiedy ekipa koszalińska wbija się do Pyrlandii na łazikowanie fortowe?
Liczba postów: 761
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2008
Reputacja:
0
Płeć: nie wybrano
Bart napisał(a):To kiedy ekipa koszalińska wbija się do Pyrlandii na łazikowanie fortowe?
Najwcześniej wiosną - coś czuję - uda mi się zmotywować tych leni...
Ewentualnie sama przyjadę jak stracę cierpliwość.
Nie odpuszczę sobie tej wycieczki!
( zwłaszcza z takim przewodnikiem... :> )
`Jakże nie mam być wilkiem stepowym i nędznym pustelnikiem pośrodku świata, którego celów nie podzielam, którego radości są mi obce...`
H. Hesse ( `Wilk stepowy` )
Liczba postów: 7,737
Liczba wątków: 102
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
34
Płeć: nie wybrano
Bart napisał(a):Wrocław ma parę fortów i jakieś schrony
O.o Wiesz może konkretnie gdzie ? Bo my nie możemy znaleźć, chociaż bardzo chciałbym wybrać się w takie miejsca :lups:
Bart napisał(a):kaponiera od bastionu
Kaponiera od dłuższego czasu kojarzy mi się z tym rondem z przejściem podziemnym w centrum Poznania
Bart napisał(a):To kiedy ekipa koszalińska wbija się do Pyrlandii na łazikowanie fortowe? mile:
Wrocławska zapowiadała się wcześniej O ile jakoś na przełomie listopada i grudnia będzie znośna pogoda postaramy się wbić.
W ogóle, sporo czasu w zeszłym roku spędziłem w Poznaniu, a z fortów zobaczyłem tylko Cytadelę Z czego dopiero później dowiedziałem się, że to tylko część dużo większych fortyfikacji :lol2: Ni ma bata, muszę to nadrobić. I przy okazji jak starczy czasu zobaczyć las na Morasku, gdzie całkiem niedawno pierdyknęły meteoryty (niedawno pod względem datowania geologicznego) Już nie wspomnę o poznańskich muzeach... Nie wiedział człowiek nawet, że w tak interesującym pod względem historycznym mieście bywa :]
PS: A w ogóle to świntuch jesteś
Liczba postów: 4,666
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
14
Płeć: mężczyzna
kkap napisał(a):O.o Wiesz może konkretnie gdzie ? Bo my nie możemy znaleźć, chociaż bardzo chciałbym wybrać się w takie miejsca :lups:
Wiem tyle, co z neta
Cytat:Kaponiera od dłuższego czasu kojarzy mi się z tym rondem z przejściem podziemnym w centrum Poznania
I słusznie. To rondo nazywa się tak dlatego, że zostało zbudowane na bazie dawnej kaponiery dworcowej mającej chronić dworzec kolejowy. Pozostałości fortyfikacji można jeszcze obejrzeć zapuszczając się w pewne szemrane miejsca Załączam zdjęcie z budowy ronda otrzymane od nieocenionej Desislavy Poznajesz hotel Mercury?
Cytat:Wrocławska zapowiadała się wcześniej O ile jakoś na przełomie listopada i grudnia będzie znośna pogoda postaramy się wbić.
Zimą może być ślisko tu i ówdzie, tym niemniej zapraszam
Cytat:W ogóle, sporo czasu w zeszłym roku spędziłem w Poznaniu, a z fortów zobaczyłem tylko Cytadelę
A to tylko park zbudowany na żałosnych wspomnieniach dawnego fortu
Cytat:Ni ma bata, muszę to nadrobić.
That's my boy ;]
Cytat:I przy okazji jak starczy czasu zobaczyć las na Morasku, gdzie całkiem niedawno pierdyknęły meteoryty (niedawno pod względem datowania geologicznego)
Też chętnie oprowadzę, od mojej mety jest już tam całkiem niedaleko, ze dwie godziny marszu
Cytat:Już nie wspomnę o poznańskich muzeach... Nie wiedział człowiek nawet, że w tak interesującym pod względem historycznym mieście bywa :]
Coś Ci tam pokazałem, ale czasu nie było Poza tym nie wszędzie można wejść z piwem
Cytat:PS: A w ogóle to świntuch jesteś
Oho! Czemuż to? :]
Liczba postów: 1,023
Liczba wątków: 28
Dołączył: 04.2009
Bart napisał(a):
Wiem tyle, co z neta
To podślij jaki link jak będziesz miał pod ręką, bo ja nawet w necie znaleźć nie umiem. Kaleka ze mnie
Bart napisał(a):I słusznie. To rondo nazywa się tak dlatego, że zostało zbudowane na bazie dawnej kaponiery dworcowej mającej chronić dworzec kolejowy. Pozostałości fortyfikacji można jeszcze obejrzeć zapuszczając się w pewne szemrane miejsca Załączam zdjęcie z budowy ronda otrzymane od nieocenionej Desislavy Poznajesz hotel Mercury?
No ba, że poznaję Ilu to ciekawych rzeczy się człowiek może dowiedzieć. A co do tych szemranych zakamarków to też chętnie zobaczę. O ile nie są tak szemrane jak to zejście od strony Dworca Głównego, bo tam raz prawie wpierdal dostałem :]
Bart napisał(a):A to tylko park zbudowany na żałosnych wspomnieniach dawnego fortu
Ano widać, chociaż sam park całkiem przyjemny.
Bart napisał(a):Też chętnie oprowadzę, od mojej mety jest już tam całkiem niedaleko, ze dwie godziny marszu
Jeżeli to jest gdzieś koło wydziału geograficznego UAM, to chyba nawet mniej Ale nie wiem jak duże jest Morasko, tylko to jedno miejsce stamtąd znam
Bart napisał(a):Coś Ci tam pokazałem, ale czasu nie było Poza tym nie wszędzie można wejść z piwem
O ile czas w pewnych sytuacjach ulega załamaniom (nie wiem na czym to polega, ale było coś kiedyś na fizyce w liceum), o tyle drugi problem jest faktycznie wyższej rangi
Bart napisał(a):Oho! Czemuż to? :]
A nic, tak mi się wymskło
Kurwa, znowu się nie przelogowałem :evil: kkap
Liczba postów: 4,666
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
14
Płeć: mężczyzna
czostnek napisał(a):To podślij jaki link jak będziesz miał pod ręką, bo ja nawet w necie znaleźć nie umiem. Kaleka ze mnie
Oj osiołku
http://wroclaw.hydral.com.pl/876,obiekt.html
http://twierdzawroclaw.w.interia.pl/
Cytat:A co do tych szemranych zakamarków to też chętnie zobaczę. O ile nie są tak szemrane jak to zejście od strony Dworca Głównego, bo tam raz prawie wpierdal dostałem :]
Tam też Ale będziesz z Wielkim Bartem!
Cytat:Ano widać, chociaż sam park całkiem przyjemny.
Bardzo. A tak to wyglądało oryginalnie:
Cytadela miała powierzchnię większą niż cały średniowieczny Poznań! Czyli dziś - Stary Rynek z okolicami, od Kupca Poznańskiego po Małe Garbary.
Cytat:Jeżeli to jest gdzieś koło wydziału geograficznego UAM, to chyba nawet mniej Ale nie wiem jak duże jest Morasko, tylko to jedno miejsce stamtąd znam
Ździebko dalej Kampus Morasko to co innego niż miejscowość Morasko. Różnica - jakieś parę kilometrów
A wczoraj sobie zaszedłem na fort Va wracając z pracy i odkryłem, że wejście do jednej z kaponier przeciwskarpowych jest otwarte Do tej na prawym barku (szkoda że nie na lewym, bo większa). Trzeba tylko przejść po wąskiej stalowej szynie. Sam się tam nie pcham, potrzebuję kogoś do pary
Liczba postów: 4,666
Liczba wątków: 429
Dołączył: 07.2004
Reputacja:
14
Płeć: mężczyzna
Postanowiłem przybliżyć nieco temat fortów ludziom, którzy być może średnio się orientują, czym się tak podniecam Zatem krótki wykład.
Otóż po okresie Średniowiecza w Poznaniu wybudowano tzw. twierdzę poligonalną - zwarty kordon murowanych bastionów i wałów otaczający miasto, wraz z wydzieloną z niego ogromną cytadelą - fortem zewnętrznym. Z tych to umocnień prowadziło się ogień artyleryjski i za nimi kryło przed ogniem przeciwnika. Coś podobnego można zaobserwować w pełnej krasie w Kłodzku.
Tu były, jak się okazało, nieprawdziwe informacje - sprostowanie w wątku o Twierdzy Kłodzkiej - Bart
Wydłużony zasięg ognia artylerii wymusił zmiany w całej koncepcji budowania fortyfikacji. Twierdza poligonalna w Poznaniu stała się łatwym do namierzenia i zbombardowania przeżytkiem. Rozebrano ją więc (z wyjątkiem fortu Winiary - Cytadeli) i rozpoczęto budowę systemu rozproszonych fortów.
Idea była taka, by forty stanowiły bazę dla artylerii i piechoty, trudną do namierzenia i zniszczenia. Poszczególne forty miały wspierać się wzajemnie. Z biegiem czasu i postępem technologii wojennej koncepcja fortów przekształciła się w niewielkie zgrupowania artylerii silnie obsadzone piechotą i trudne do zdobycia. Artyleria zaś miała bić głównie z małych, starannie ukrytych placówek wewnątrz linii fortów.
Weźcie sześciokąt foremny i wgniećcie jeden z kątów nieco do środka, tak aby w tym miejscu obrys stał się trochę wklęsły - w ten sposób otrzymacie narys (kształt z lotu ptaka) typowego fortu głównego. Wystający czubek skierowany jest ku nieprzyjacielowi. Z kolei mniejszy fort pośredni ma zazwyczaj kształt trapezu, krótszą podstawą skierowanego ku wrogowi.
W Poznaniu dziewięć fortów głównych przeplecionych jest dziewięcioma fortami pośrednimi - razem tworzą krąg wokół miasta. Dawniej ów krąg wybiegał daleko poza zabudowania, dziś wszystkie forty znajdują się w granicach miasta.
Każdy fort posiada czoło - część zwróconą w kierunku spodziewanego ataku, barki - części boczne; w przypadku fortu pośredniego są to ramiona trapezu, oraz szyję - część zwróconą ku miastu, gdzie znajdował się wjazd do koszar. Szyja była, nomen omen, wąskim gardłem - tędy najłatwiej było zdobyć fort. Aby to jednak zrobić, należało go zajść od tyłu - w tym zaś przeszkadzały pobliskie fortyfikacje. Każdy fort flankowany był przez barki fortów sąsiednich. Własna artyleria nie mogła razić wroga, który podszedł zbyt blisko, ale artyleria sąsiada - jak najbardziej.
Samego fortu nie wahałbym się określić konstrukcją doskonałą - jak na swoje czasy. Poznańska twierdza nie miała okazji sprawdzić się w wojnie za czasów swej świetności, ale jestem przekonany, że jeśli zostałaby zdobyta, to kosztem ogromnych strat nieprzyjaciela.
Fort jest konstrukcją przemyślaną i spójną. Przedstawię to na przykładzie najczęściej odwiedzanego przeze mnie fortu Va - małego fortu pośredniego. Rysunek w paincie, a zdolności nie posiadam - można się śmiać
Fort zbudowany jest w zagłębieniu. Jeśli byśmy szli sobie i napotkali go na drodze, najpierw musielibyśmy zejść z wysokiej na jakieś sześć - siedem metrów przeciwskarpy do fosy (wtedy znajdziemy się u stóp fortu), a następnie wspiąć się na równie wysoką skarpę. Fosa otacza cały fort. Przeciwskarpa na odcinkach barków i czoła jest murowana i pionowa, zabezpieczona wysokim żelaznym płotem. Do fosy można zejść jedynie po linie.
Cała fosa jest jednak pokryta ogniem. Na obu krańcach czoła (w kątach trapezu przy krótszej podstawie) w przeciwskarpie wydrążone są pomieszczenia - kaponiery. Kaponiera przy lewym barku ma otwory strzelnicze wychodzące na oba odcinki fosy - czoło i bark; zaś kaponiera na prawym barku przestrzeliwuje tylko drugi bark (na rysunku kierunki prowadzenia ognia zaznaczyłem "prostymi" strzałkami). Dzięki temu unikamy możliwości przypadkowego rażenia jednej kaponiery w otwór strzelniczy drugiej. Obie kaponiery osłonięte są od góry siatką uniemożliwiającą podrzucenie im stamtąd ładunku wybuchowego. Ponadto przed każdą z nich wykopany jest dodatkowy rów. Nad nim przerzucona jest kładka, niszczona w razie ataku.
Pozostaje szyja fortu. Ona strzeżona jest przez kaponierę wbudowaną już w sam fort (tutaj przeciwskarpa jest tylko ziemnym nasypem). Ta kaponiera jest wysunięta z narysu fortu w taki sposób, że przestrzeliwuje obie połowy fosy odcinka szyjnego. Dodatkowo, dla obrony przed wtargnięciem wroga drogą dojazdową do fortu, przy wjeździe na dziedziniec stoi blokhauz wjazdowy. Można go było zniszczyć praktycznie tylko ogniem artyleryjskim skierowanym na wprost, co też uczynili Rosjanie w 1945 (można dziś zobaczyć, co zostało z blokhauzu po takim szturmie).
Za blokhauzem wjazdowym było wejście do koszar. Tamtędy, pod głównym nasypem ("kręgosłupem" fortu) można było przejść na dziedziniec (majdan). Z majdanu był dostęp do rozmaitych pomieszczeń gospodarczych i magazynów broni. Stamtąd wciągano działa na górę, na wał (krągłe strzałki na moim obrazku pokazują, jak szły pochylnie). Ustawiano działa w rzędzie i prowadzono ogień. Działa osłonięte były wałem, w którym wydrążone były korytarze dla obserwatorów i okienka obserwacyjne.
Ktoś jednak pomyślał, że w przypadku strzału z boku wróg może zmieść jednym pociskiem nawet kilka naszych armat. Stąd nieudolnie przeze mnie oddane poprzecznice - ziemne nasypy przedzielające linię dział. Skoro już je zbudowano, wykorzystano je przy okazji jako bunkry dla zmian obsługi dział.
To chyba tyle Zapraszam do Poznania - do środka fortu wejść nie można, ale jest jedno otwarte wejście do kaponiery na prawym barku, na górę też można wejść, no i obejść całość fosą. Niestety góra jest poważnie zerodowana i zniszczona, ale można rozpoznać część poprzecznic i ukryte w nich bunkry.
Następnym razem opiszę któryś z fortów głównych Bo to była dopiero przygrywka.
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
Z tego tematu trafiłem na forum międzynarodowe architektoniczne (wersja angielska) z działem polskim. Były tak kapitalne zdjęcia Poznania zrobione przez osoby prywatne, takze strzelnice w zasypanym korycie Warty. Niestety nie dałem rady odnaleźć tego forum (kłopot ze sprzętem), może kto ma jakiś przypuszczalny namiar ....
Liczba postów: 194
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07.2009
Reputacja:
0
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 12
Dołączył: 10.2006
Płeć: nie wybrano
|