Akurat Łódź leży na skraju Wyżyny Łódzkiej wiec mamy tu nawet małą górkę (dzielnica Stoki).
Ale rzeki nie mamy i to jest dramat - miasto bez rzeki do dupa blada.
Ogólnie miasto przypomina patchwork.
Są niesamowicie odjechane miejsca klimatyczne, steampunkowe, o obok walące się fawele itzw. 'łódzkie klimaty'.
Ale rzeki nie mamy i to jest dramat - miasto bez rzeki do dupa blada.
Ogólnie miasto przypomina patchwork.
Są niesamowicie odjechane miejsca klimatyczne, steampunkowe, o obok walące się fawele itzw. 'łódzkie klimaty'.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.