Cytat:Ale za rozsiewanie o kimś fałszywych informacji (np. że pan X jest pedofilem albo, że zdradza żonę) grożą kary. Natomiast jeśli zdobędą o kimś prawdziwe informacje, że X jest pedofilem albo że zdradza żonę, to mogą bawić się w prawdziwy szantaż.
A w jaki sposób? Przecież jak upublicznią i nic z tego nie wyjdzie, poza smrodem ofc, to stracą swoją kartę przetargową. No i cały zachód nadaremno. Taniej, łatwiej i szybciej jest działać metodą Trumpa i łgać na poczekaniu. Jedyne co by de facto pomogło to jakby znaleźli sprawy stricte kryminalne i wszczynali śledztwa, aby opozycjonistów udupiać. Wtedy oprócz dowodów mieliby i posłów w garści. A jakie sukcesy do tego... Dlaczego zatem tego nie robią? Z dobroci serca?
Sebastian Flak