Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Informacje
Przeczytałem sobie podstawy metrologiczne tego EJQI i sorry ale to jest typowe biurokraryczne wyobrażenie o idealnej pracy.
Najlepiej siedzieć za biurkiem 35 godzin w tygodniu w klimatyzowanym pomieszczeniu z dożywotnim kontraktem, zarabiać walizki pieniędzy, nie stresowac się za bardzo.
To baaaardzo unijne podejście.
A bogactwo narodów bierze się, jak wiadomo, z zasiłków i dotacji Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Nie wiem, czy to akurat kwestia zasiłków i dotacji.
https://innpoland.pl/196052,takiej-pracy...kingu-w-ue
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Przeczytałem sobie podstawy metrologiczne tego EJQI i sorry ale to jest typowe biurokraryczne wyobrażenie o idealnej pracy.
Najlepiej siedzieć za biurkiem 35 godzin w tygodniu w klimatyzowanym pomieszczeniu z dożywotnim kontraktem, zarabiać walizki pieniędzy, nie stresowac się za bardzo.

No ok. Ale co w tym złego, aby pracować w dobrych, stablinych warunkach, mieć właściwy balans pomiędzy czasem wolnym i pracą i jeszcze przyzwoicie zarabiać? Zwracam uwagę, że kryteria dla wszystkich są takie same i skoro gdzie indziej jakoś da się tak to zorganizować, że tej przyzwoitej pracy jest więcej niż u nas to może warto się nad tym zastanowić czy nasza kultura pracy jest faktycznie taka fajna i prorozwojowa.

Ciekawe czy byłaby jakaś odwrotna korelacja pomiędzy mierzoną wg powyższego jakością pracy a wzrostem gospodarczym.

Cytat:To baaaardzo unijne podejście.

Wolę unijne podejście niż polski kult bezsensownego zapierdolu w stylu jak będziesz pracował za grosze, brał darmowe nadgodziny i zapierdalał po 12 godzin przez 6 dni w tygodniu, to być może za kilkanaście lat osiągniesz sukces w postaci stanowiska kierowniczego ze średnią krajową. Lub narzekania na słynne "pokolenie Z" które od pracy oczekuje głównie .... dobrych zarobków.
No w dupach im się poprzewracało, że pracę traktują głównie jako źródło dochodów Duży uśmiech
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Ciekawe czy byłaby jakaś odwrotna korelacja pomiędzy mierzoną wg powyższego jakością pracy a wzrostem gospodarczym.

Dobrym przykładem może być zbiurokratyzowana Francja, która od wielu lat szoruje po zerze wzrostu przerywanym zamieszkami, a która stosuje te wszystkie zabezpieczenia socjalne i związki zawodowe.
Tylko jakoś wszyscy są ogólnie niezadowoleni.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Tylko w tym rankingu jakości pracy Francja jest raczej w dolnej połowie stawki.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Wydaje się, że PRL osiągnął by w tym rankingu wysoką pozycję.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
W PRL BHP nie było na szczególnie wysokim poziomie.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Iselin napisał(a): W PRL BHP nie było na szczególnie wysokim poziomie.
No co ty! W PRLu na każdej ścianie wisiał zakurzony szyld „Zakładaj rękawice ochronne ku chwale ludu pracującego miast i wsi" etc.
Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Wydaje się, że PRL osiągnął by w tym rankingu wysoką pozycję.

Z pensjami na poziomie 10$ na miesiąc ?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


W PRLu ze względów bezpieczeństwa, pracę należało zacząć od orzeźwiającego trunku
hOr-oom-may o nay rhay
hOr-oom-may he eer-hee-mo

http://www.youtube.com/watch?v=wXRGfo1NksM
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):
Sofeicz napisał(a): Wydaje się, że PRL osiągnął by w tym rankingu wysoką pozycję.

Z pensjami na poziomie 10$ na miesiąc ?

Ale w tej metrologii masz to przedstawione na zasadzie „co się komu wydaje”.
Taki PRLowski ludek zarobił swoje 2 tysie, trochę nakradł, nakombinował i był zadowolony.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Przeczytałem sobie podstawy metrologiczne tego EJQI i sorry ale to jest typowe biurokraryczne wyobrażenie o idealnej pracy.
Najlepiej siedzieć za biurkiem 35 godzin w tygodniu w klimatyzowanym pomieszczeniu z dożywotnim kontraktem, zarabiać walizki pieniędzy, nie stresowac się za bardzo.
To baaaardzo unijne podejście.
A bogactwo narodów bierze się, jak wiadomo, z zasiłków i dotacji Uśmiech
No nie. Każdy wie, że bogactwo bierze się z zapierdalania. Jeśli pracownicy zapierdalają, to wtedy są bogaci. Najlepiej, jak pracownik zakurwia z taczką tak szybko, że nie zdąży jej załadować.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości