Ja wiedziałam już, kto ma zginąć, ale nie brałam tego na poważnie raczej, parę spoilerów już niestety poznałam i żaden się (jeszcze) nie sprawdził. Ale gdy już zamknęli salę, a Cait zaczęła się nerwowo zachowywać zaczęłam mieć straszne podejrzenia, że ten konkretny spoiler jednak był prawdziwy
Ciekawi mnie, jak teraz rozwiążą sprawę północy. Ze Starków praktycznie nikt nie został oprócz dzieci, Sansa to raczej nie typ osoby, która walczyłaby o tron, Arya jest zbyt młoda, a Bran nie ma armii, chyba że coś znajdzie za tym murem. A oglądanie wiecznych przepychanek między równie wkurwiającymi Lannisterami, Deanerys czy Stannisem będzie raczej męczące.
Ciekawi mnie, jak teraz rozwiążą sprawę północy. Ze Starków praktycznie nikt nie został oprócz dzieci, Sansa to raczej nie typ osoby, która walczyłaby o tron, Arya jest zbyt młoda, a Bran nie ma armii, chyba że coś znajdzie za tym murem. A oglądanie wiecznych przepychanek między równie wkurwiającymi Lannisterami, Deanerys czy Stannisem będzie raczej męczące.
"- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."