cobras napisał(a):Jestem po 3 odcinkach "True Detective" i szczerze wątpię, czy w tym roku wyjdzie cokolwiek lepszego. Genialny serial.
Nah, odgrzewane kotlety. Tajemniczych detektywów skrywających mroczne sekrety, ukrywających prawdziwe uczucia i ból egzystencjalny pod płaszczykiem cynizmu i rzucanych co i raz pseudo-głębokich przemyśleń o świecie mieliśmy już na pęczki. Główny bohater jest tak sztampowy, że wywołuje tylko chichot żenady, gdy po raz kolejny raczy widzów swoimi mądrościami. Ach te pełne bólu i tajemnic spojrzenia rzucane kamerze i wypowiadane z namaszczeniem słowa: "I don't sleep... I dream..."
Rozpierdala mnie ten serial. Negatywnie.
"- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."