Trzy dobre seriale dla szukających czegoś do oglądania:
1. "Gdzie jest mój agent"
Lekko i sprawnie nakręcony serial pokazujący życie codzienne, wzloty i upadki jednej z najlepszych agencji reklamowych w Paryżu. Zalety: serial jest francuski :), lekki i inteligentny, nie brak mu zabawnych momentów (choć komedią nie jest). Wisienką na torcie jest udział najbardziej znanych francuskich aktorów i aktorek (w końcu jak są agenci, to muszą być i klienci).
2. Piękny, kolorowy, z ogromną dawką humoru, pieczołowicie dbający o szczegóły (scenografia przedstawiająca Nowy York w końcówce lat pięćdziesiątych musiała być wyzwaniem) - jednym słowem (a właściwie trzema słowami) "Wspaniała pani Maisel"
Przy okazji, porusza ważne kwestie nierówności społecznych, dotykających kobiety. Komiczka w Stanach sześćdziesiąt lat temu? To musiało być trudne.
Naprawdę dobry serial.
3. I trzeci serial też głównie o kobietach, choć nie tylko. Dla odmiany jest szary i lekko przygnębiający. Australijskie więzienie dla kobiet. Dla miłośników filmów "Oz" i "Orange is the New Black" - "Wentworth"
1. "Gdzie jest mój agent"
Lekko i sprawnie nakręcony serial pokazujący życie codzienne, wzloty i upadki jednej z najlepszych agencji reklamowych w Paryżu. Zalety: serial jest francuski :), lekki i inteligentny, nie brak mu zabawnych momentów (choć komedią nie jest). Wisienką na torcie jest udział najbardziej znanych francuskich aktorów i aktorek (w końcu jak są agenci, to muszą być i klienci).
2. Piękny, kolorowy, z ogromną dawką humoru, pieczołowicie dbający o szczegóły (scenografia przedstawiająca Nowy York w końcówce lat pięćdziesiątych musiała być wyzwaniem) - jednym słowem (a właściwie trzema słowami) "Wspaniała pani Maisel"
Przy okazji, porusza ważne kwestie nierówności społecznych, dotykających kobiety. Komiczka w Stanach sześćdziesiąt lat temu? To musiało być trudne.
Naprawdę dobry serial.
3. I trzeci serial też głównie o kobietach, choć nie tylko. Dla odmiany jest szary i lekko przygnębiający. Australijskie więzienie dla kobiet. Dla miłośników filmów "Oz" i "Orange is the New Black" - "Wentworth"
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.