To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
biurokracja
#1
Nie bardzo wiedziałem jaki tytuł dać, ten lekko odzwierciedla problem

Jestem w klasie maturalnej, w tym roku u kumpla z mojej klasy wykryli raka. Jakieś złośliwe gówno w kolanie, teraz dostaje on chemię a za kilka tygodni amputują mu nogę. Będzie on potrzebował protezy (30.000zł).

Wiadomo, że zwykła zbiórka kasy tutaj nie wystarczy. Padło na tle klasy kilka fajnych pomysłów... no to do dzieła. Do dyrektora pobiegliśmy pogadać co i jak.
Nagle zrównanie z ziemią cz1
trzeba dostarczyć około 30 papierków :/ robota na kilka dni, no cóż czasem trzeba. Wytężyliśmy siły i udało się skompletować wszystko. Dyrektor nawet już był zadowolony.

W tym momencie nastąpiło zrównanie z ziemią cz2

PCK które myśleliśmy, że nas wesprze odpowiedziało, że niestety ale zebrali dużo pieniędzy na Kacperka (noworodek poważnie chory) i zwierzchnictwo zabrania im w najbliższym czasie takich akcji. Czyli organizacja którą uważałem za w miarę przyzwoitą okazał się nic nie warta...
MDK (jeden z pomysłów to był pokaz filmów dla szkół średnich, kasa z biletów poszła by na opłacenie filmu i dla naszego kolegi) tutaj dostaliśmy zgodę na współpracę, ale wielkoduszni przedstawiciele zaoferowali nam ostateczni 5% z zysków
inne organizacje w większości są dla dzieci, a jeśli ktoś ma 19 lat to już musi być zdany sam na siebie. Starość nie radość.

Wykonaliśmy samodzielnie puszki i po przejściu przez pół szkoły udało nam się je zalegalizować. Zaczęliśmy zbierać kasę a dyrektor pojechał z pedagog do swoich zwierzchników abyśmy mogli zacząć akcję po za szkołą.

Tutaj zrównanie z ziemią cz3
Nie mamy prawa nic robić w mieście do czasu aż nie będziemy mieli osobowości prawnej. W najlepszym wypadku udało by się nam to załatwić do końca sierpnia. Niestety jesteśmy klasą maturalną i po wakacjach będziemy rozrzuceni po całej Polsce. A wtedy załatwienie kolejnych ton papierów po prostu nas przerośnie.

W naszych wyliczeniach po wypaleniu najlepszych i najrealniejszych pomysłów udało by nam się zebrać około 23 tysięcy. To była i tak pesymistyczna wizja. Niestety została brutalnie zdeptana i zmieszana z błotem. Na chwilę obecną mamy dwie lekko zapełnione puszki, na oko około 1k :wall:
Wszyscy idą w życiu pod prąd... o ironio

Wszelkie moje stare, socjalistyczne, lewicowe wpisy należy uznać za nieważne i ich najlepiej nie czytać.

Odpowiedz
#2
Wspaniale, że chcecie pomóc, ale podeszliście do tego zbyt oficjalnie. Po prostu, zbierajcie pieniądze i już.
Zmarnowaliście czas na papierki. Tyle Wam to dało, że wiecie już, iż nie warto. Uśmiech

Do puszek!
Odpowiedz
#3
A opłacisz im kary za nielegalną zbiórkę publiczną ? :]

Jeżeli się odważycie zbierać na dziko to gratuluję, ale uważajcie na funkcjonariuszy psiarni czy straży miejskiej. Bardzo uważajcie, bo inaczej akcja się może okazać bardzo mało opłacalna.


Own3d napisał(a):Nie mamy prawa nic robić w mieście do czasu aż nie będziemy mieli osobowości prawnej.

Państwa socjalne zazwyczaj mają to do siebie, że pomagać ma państwo. Zwyczajni obywatele łaskawie mogą dostać zgodę na pomaganie, ale po wypełnieniu przysłowiowych 50 formularzy, koniecznie zielonym atramentem (to oczywiście przejaskrawienie, ale, jak widzimy - nie takie odległe).
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#4
A nie dałoby się zrobić tak, żebyście założyli własną organizację charytatywną albo żebyście działali pod auspicjami jakiejś innej niż PCK organizacji dbającej o ludzi chorych na raka? Szczerze się przyznam, że jak ktoś do mnie podchodzi i prosi o kasę na jakiś szczytny cel, to nic nie daję, tylko proszę o ulotkę z informacjami, adresami, numerami kont danej organizacji itd. itp. Sprawdzam sobie wszystko w necie... jak uznam daną organizację za wiarygodną, to dopiero wtedy coś wpłacam.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#5
Own3d, zbierajcie na dziko. Prokuraturę poruszy Wasza wzruszająca opowieść o niepełnosprawnym koledze i puści Was z minimalnym odszkodowaniem, które i tak puści Was z torbami... Tak, wiem, ładna bajka:].
Szczerze? Ja bym zbierał, jeśli to rzeczywiście Wasz kolega, to nie przejmujcie się papierkami.
nr GG: 960611 - napisałbym, że "dla spragnionych kazika", ale nie chciałem być tak prostolinijny:]

__________________________________________
"Rock'n'roll umarł.
Rock jest mar-
__________________________________________
Odpowiedz
#6
Kaziola88 napisał(a):Own3d, zbierajcie na dziko. Prokuraturę poruszy Wasza wzruszająca opowieść o niepełnosprawnym koledze i puści Was z minimalnym odszkodowaniem, które i tak puści Was z torbami...
super, dzięki za radę :lol2:

A tak serio zbiórki to strata czasu. Nam chodziło o wystawy, koncerty, projekcje filmowe... na takim czymś idzie zarobić. A gdy widzę, że ktoś wrzuca do puszki 5 gr i jeszcze się z tym obnosi, to wszystkiego się odechciewa. Po kilku godzinach może udało by się kilka stów zebrać... :|
Wszyscy idą w życiu pod prąd... o ironio

Wszelkie moje stare, socjalistyczne, lewicowe wpisy należy uznać za nieważne i ich najlepiej nie czytać.

Odpowiedz
#7
Mówiąc "zbiórka" nie miałem dosłownie na myśli chodzenie z puszką pod kościołem, ale to co wymieniłeś, czyli wszystkie akcje, mające na celu zebranie kwoty pieniężnej:].
nr GG: 960611 - napisałbym, że "dla spragnionych kazika", ale nie chciałem być tak prostolinijny:]

__________________________________________
"Rock'n'roll umarł.
Rock jest mar-
__________________________________________
Odpowiedz
#8
robiąc takie akcje potrzebujemy papierki, a więc krąg się zamyka
Wszyscy idą w życiu pod prąd... o ironio

Wszelkie moje stare, socjalistyczne, lewicowe wpisy należy uznać za nieważne i ich najlepiej nie czytać.

Odpowiedz
#9
Own3d napisał(a):robiąc takie akcje potrzebujemy papierki, a więc krąg się zamyka
Teoretycznie. Zorganizowanie czegoś "nielegalnego" wchodzi w grę w takim samym stopniu jak przedtem.
nr GG: 960611 - napisałbym, że "dla spragnionych kazika", ale nie chciałem być tak prostolinijny:]

__________________________________________
"Rock'n'roll umarł.
Rock jest mar-
__________________________________________
Odpowiedz
#10
Kaziola88 napisał(a):Teoretycznie. Zorganizowanie czegoś "nielegalnego" wchodzi w grę w takim samym stopniu jak przedtem.

Ale gdzie tam. Nic takiego nie wchodzi w grę. Jak zorganizujesz wystawę, na której chcesz zbierać kasę to na 99,999% pojawi się tam jakiś kontroler, który z miejsca wszystko skonfiskuje w razie braku legalności. Zresztą do tego potrzebna jest instytucja organizująca, a ta na pewno nie zgodzi się ponosić odpowiedzialności za nielegalną zbiórkę pieniędzy.

Pytanie do Own3d:
Proteza jest czymś, co nie ma wpływu na to, czy kolega przeżyje, czy nie tą chorobę? Jeśli tak, to może jednak załatwcie to wszystko do sierpnia-września i dostanie protezę nieco później. Jeśli w tej kwestii czas nie gonii to warto jednak zawalczyć.
Chamstwo jest jak chwast: ile by nie rwać zawsze zostanie kawałek korzenia, ale jak przestaniemy rwać to zarośnie cały świat.
Odpowiedz
#11
fiasko napisał(a):Ale gdzie tam. Nic takiego nie wchodzi w grę. Jak zorganizujesz wystawę, na której chcesz zbierać kasę to na 99,999% pojawi się tam jakiś kontroler, który z miejsca wszystko skonfiskuje w razie braku legalności. Zresztą do tego potrzebna jest instytucja organizująca, a ta na pewno nie zgodzi się ponosić odpowiedzialności za nielegalną zbiórkę pieniędzy.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Jakby to powiedział Phil - wystarczy przecież chcieć.

fiasko napisał(a):Pytanie do Own3d:
Proteza jest czymś, co nie ma wpływu na to, czy kolega przeżyje, czy nie tą chorobę? Jeśli tak, to może jednak załatwcie to wszystko do sierpnia-września i dostanie protezę nieco później. Jeśli w tej kwestii czas nie gonii to warto jednak zawalczyć.
Z tego, co się orientuję, to czasmi z protezą trzeba się spieszyć, bo potem nie będzie biologicznych możliwości do jej założenia. Wszystko zależy od tego, w który mmiejscu noga uległa ucięciu.
nr GG: 960611 - napisałbym, że "dla spragnionych kazika", ale nie chciałem być tak prostolinijny:]

__________________________________________
"Rock'n'roll umarł.
Rock jest mar-
__________________________________________
Odpowiedz
#12
Kaziola88 napisał(a):Nie ma rzeczy niemożliwych. Jakby to powiedział Phil - wystarczy przecież chcieć.
Ale są rzeczy bardzo mało prawdopodobne i nieopłacalnie ryzykowne. Taką rzeczą jest igranie z urzędnikami, którzy są w mocy zniszczyć nie tylko twoją akcję, ale i zapał i zabrać ci dotychczas zebrane środki i jeszcze dosadzić karę. Warto? Nie bardzo.

Kaziola88 napisał(a):Z tego, co się orientuję, to czasmi z protezą trzeba się spieszyć, bo potem nie będzie biologicznych możliwości do jej założenia. Wszystko zależy od tego, w który mmiejscu noga uległa ucięciu.
Jeżeli tak to gorzej. Ale poczekajmy na odpowiedź Own3d.
Chamstwo jest jak chwast: ile by nie rwać zawsze zostanie kawałek korzenia, ale jak przestaniemy rwać to zarośnie cały świat.
Odpowiedz
#13
fiasko napisał(a):Ale są rzeczy bardzo mało prawdopodobne i nieopłacalnie ryzykowne. Taką rzeczą jest igranie z urzędnikami, którzy są w mocy zniszczyć nie tylko twoją akcję, ale i zapał i zabrać ci dotychczas zebrane środki i jeszcze dosadzić karę. Warto? Nie bardzo.
Czy warto? To już kwestia indywidualnego patrzenia na świat.:] Ja, osobiście się nie wypowiadam, bo nie znam tego poszkodowanego kolegi. Nie wiem, czy byłbym w stanie ryzykować kłótnie z prokuraturą. Natomiast ryzyko jest, jak najbardziej, duże.
nr GG: 960611 - napisałbym, że "dla spragnionych kazika", ale nie chciałem być tak prostolinijny:]

__________________________________________
"Rock'n'roll umarł.
Rock jest mar-
__________________________________________
Odpowiedz
#14
http://www.youtube.com/watch?v=zfJntCUN05w
There is a crack in everything. That’s how the light gets in.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości