a co mnie te twoje przykłady nazywane błędnie "definicjami" interesować mogą. nie rozumiesz ich masz gazy do tego i ci śmierdzi...
twoja wina, że nie rozumiesz, twoja, że ci śmierdzi a wszystkich wokoło obwiniasz...
twoja wina, że nie rozumiesz, twoja, że ci śmierdzi a wszystkich wokoło obwiniasz...