rafal3006 napisał(a):... a jednak UDOWODNIŁEŚ że nie zachodzi równoważność.4.
Więc jednak potrafisz udowodnić że dane twierdzenie jest równoważnością, każdy matematyk to potrafi - nawet ten z I klasy LO.
Zatem twierdzenie (zdanie) spełnia definicje równoważności, w skrócie "jest równoważnością"
Zauważ różnicę:
Ty: "Udowodniłem, że twierdzenie nie jest równoważnością."
Ja: "Udowodniłem, że równoważność nie zachodzi."
Ty: "Zdanie p<=>q jest równoważnością."
Ja: "Zdania p i q są równoważne."/"Między zdaniami p i q zachodzi równoważność."
Widzisz?
rafal3006 napisał(a):Zatem twierdzenie (zdanie) spełnia definicje równoważności, w skrócie "jest równoważnością"Zdanie nie może "spełniać definicji równoważności". Zdanie jest albo prawdziwe, albo fałszywe. Równoważność to operator, funkcja.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein