rafal3006 napisał(a):Koklusz wyjasnienie masz niżej dla quebaaba.Em... Ale to TYLKO dlatego, że w scence z Kokluszem mechanik nie naprawił auta, a u quebaaba - naprawił, a gdyby było odwrotnie, to nadal wszędzie wszystko było ok! Gdyby w KRZ naprawił auto, mielibyśmy 1=>1 - prawda. Gdyby w NTI NIE naprawił, byłoby ~N~>~Z500 i tu też można by spokojnie zapłacić, nie obawiając się fałszu. Czyli w scence z quebaabem mechanik TEŻ mógłby oszukać. A zresztą, sam patrz:
Czy widzisz róznicę między dobrowolnym daniem przez Quebaaba tych 500zł, a złodziejem Kubusiem który ukradl ci 500zl bowiem twojego samochodu nie naprawił
Przychodzi rafal3006 do mechanika Kubusia naprawić auto.
rafal: Jak mię pan naprawisz te auto, to dom panu pińćet złoty.
W tej chwili Kubuś używa swoich kosmicznych mocy i zmienia mózg rafala na taki, który obsługi irracjonalizm w postaci... NTI!!!
Kubuś: Nie ma sprawy, zrobię dokładnie jak pan mówi, proszę się nie martwić. Wszystko będzie zgodnie z definicją implikacji w NTI.
No i przychodzi rafal3006 w sobotę po samochód i na wejściu wita go Kubuś.
rafal: Wierzę, że auto już gotów do jazdy, przeca ktoś taki jak pan, specjaliste i odkrywce NTI, nie oszukałby nikogo, hę?
Kubuś: Wszystko jest zgodnie z tym, co pan powiedział!
rafal: A cóżta, to dajmy panu piniążki, należyta się panu. A tyraz chcę auto obaczyć.
Kubuś pokazuje klientowi samochód... który stoi jak stał, w ogóle nie ruszony przez Kubusia przez te kilka dni.
rafal: Jake to czarty, niech no pirun czaśnie, co pan wyprawia, panie...? Miał pan auto naprawić, ja pane płacę i widzo, że to nadol gruchot!
Kubuś: Oj, panie rafale, nie pamięta już pan NTI? Jak panu naprawię auto do soboty...
rafal: ...to dam panu pińcet złoty.
Kubuś: A jak nie naprawię?
rafal: To... mogę panu nie dać pińcet złoty?
Kubuś: A może pan? Na mocy definicji ~~>?
rafal: Ano mogę...
Kubuś: I podjął pan decyzję, żeby mi zapłacić?
rafal: Ojej, tak. Czyli źle zrobiłem myśląc, że NTI daje gwarancję, że nikt mnie nie oszuka...?
I że wszystko zależy od dobrze poprowadzonej, manipulacyjnej opowiastki?
Cytat:Quebaabie, pokaz konkretnie w którym momencie analizy dowolnej implikacji w NTI mogłeś podjąć decyzje wykraczająca poza TAK/NIE.To mam lepszy pomysł: pokaż konkretnie, w którym momencie analizy dowolnej implikacji występuje twarda i miękka prawda obok siebie.
Dopóki tego nie pokażesz NTI jest logiką dwuwartościową!
Cytat:Na oba pytania masz moje TAK!Cieszę się bardzo! Zatem, spójrzmy na takie wyrażenie:
~p+q = ~(p*~q)
p=>q = ~(p*~q)
Jeśli quebaab jest papieżem, to ma dwie nogi.
i na razie zapomnij o tym, że te dwa zdania składowe mają niewiele ze sobą wspólnego. W KRZ jest to dozwolone, ale to wyjaśnimy sobie na oddzielnej lekcji.
Oczywiście poprzednik jest tu fałszywy (nie znam nawet niemieckiego ), zaś następnik - prawdziwy. Oto, jak pokazać, że z fałszu może wyniknąć prawda:
q=>2n można zapisać, zgodnie z tym, co napisałeś, w ten sposób:
~(q^~2n)
To zaś z kolei można zamienić, również zgodnie z powyższym TWOIM zapisem, jako:
~q v 2n
Zatem pierwotne wyrażenie można zapisać jako:
Quebaab nie jest papieżem lub ma dwie nogi.
Fakt, nie jestem papieżem i mam dwie nogi:
1 v 1 <=> 1 - PRAWDA.
Q.E.D.
Oto w jaki sposób pokazaliśmy, że z fałszu może wyniknąć prawda w KRZ. Podkreślę raz jeszcze, że w KRZ poprzednik i następnik nie muszą mieć wspólnej "dziedziny". Dlaczego? Wrócimy do tego, nie chcę zbyt dużo na raz mówić. Na razie pomiń ten fakt i powiedz, czy się zgadzasz, ok?
Zgadzasz się?
TAK/NIE
Cytat:Czy akceptujesz taką definicję spójnika „lub”(+)?Definicję - NIE. Ale TAK, to jest tautologia (no, gdyby dać "<=>" zamiast "=").
p+q = p*q+p*~q+~p*q
Powtarzam!
DEFINICJĘ, żadne tam prawo algebry Boole’a!
TAK/NIE
A i to trochę głupie - definiować znaczek "+" za pomocą... znaczków "+".
To coś jak moja agorapertoza:
Y = p$q = p*q + ~p$q + ~q$(p*~q)
Spróbuj mi powiedzieć, dla jakiego p i q Y jest prawdziwe.
Absent.