rafal3006 napisał(a):Definicje A i B odcinają nas od takich głupot jak:KTÓRY prostokąt? Jeżeli akurat w zadaniu wyjdzie, że dany prostokąt był tak naprawdę kwadratem, bo to wynika z innych założeń, to nie tylko nie dostaniesz pały za napisanie tego, ale wręcz będziesz musiał to napisać.
1. Prostokąt ma przekątne przecinające się pod kątem prostym
2. Prostokąt ma wszystkie boki równe
3. Przekątna w prostokącie wynosi a*pierwiastek z dwóch
itd
Czy zgadzasz się że za napisanie 1,2,3 dostajesz na maturze pałę?
TAK/NIE
I powtarzam pytanie: czemu jako prostokąty nie pasują Ci tylko kwadraty? Czemu nie wyłączysz jeszcze np. prostokątów o wymiernym stosunku długości boków? Albo takich, u których stosunek długości boków wynosi pi? W czym równość boków jest bardziej szczególną cechą, niż cechy zaproponowane przeze mnie?
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein