[Kaziola88]

dlatego pytam. nie wiadomo czy jak Kaziu mówi o "przejściach", ma na myśli śmierć matki czy upojenie alkoholowe w wieku lat 13.

Tak bardzo chcesz wiedzieć? Tak, ojciec umarł mi jak miałem 10,5 roku. Przedtem 3 miesiące się męczył. Zgadnij kto się nim zajmował prawie do końca (bo matka musiała przecież pracować)? Umarł w Dzień Dziecka... To był początek pasma nieszczęść... Chcesz coś jeszcze wiedzieć?
Nie chcę, żeby ktoś pomyślał, że ja się użalam nad sobą. Wiem, że inni mogą mieć gorzej, tylko, że "inni" mnie nie obchodzą...

[jesoo]

Tak bardzo chcesz wiedzieć? Chcesz coś jeszcze wiedzieć?

nie dramatyzuj. nie pytałem ile osób i kiedy Ci zmarło, tylko jaki charakter miały te Twoje "przejścia". i tyle.
kondolencje.

[Kaziola88]

Teraz już wiesz...

[Bloo]

Fajny avatar w związku z tym :roll:

[Kaziola88]

Fajny avatar w związku z tym :roll:

Co sugerujesz?

[Bloo]

Że lubisz pobawić się zwłokami.

[Kaziola88]

Dość makabryczna odpowiedź (nawet jak na mnie)... Nie jestem pewien, ale chyba właśnie mnie obraziłeś.

[MightyYu]

Nie jestem pewien, ale chyba właśnie mnie obraziłeś.

Nie jesteś pewien?
Proponuję założyć nowy temat, w którym ustalimy, czy obraził cię czy nie 8O

[Kaziola88]

A weźcie się pier***cie! Nie będzie tak, żeby ktoś obrażał pamięć moich bliskich na jakimś śmiesznym forum:/
Ta dyskusja zaszła za daleko i w złym kierunku...

[MightyYu]

Sam ją tam zaprowadziłeś a teraz się unosisz.
Nie skumałeś, że twierdzenie "mam 16 lat i jestem po przejściach" w uszach starszych od ciebie brzmi pretensjonalnie i głupio.

[laid_back]

Wiem, że nie lubicie nowych, ale dajcie żesz Mu spokój. Niczym wam chłopak nie zawinił, każdy może popełnić jakiś błąd.

[Kaziola88]

Sam ją tam zaprowadziłeś a teraz się unosisz.
Nie skumałeś, że twierdzenie "mam 16 lat i jestem po przejściach" w uszach starszych od ciebie brzmi pretensjonalnie i głupio.

Tak jak wszystko co mówią młodsi od ciebie? Uwierz mi, rozmawiałem z wieloma osobami, w tym starszymi i dużo starszymi i porównując do mnie doszedłem do powyższych wniosków.
Koniec tematu!

[Rita]

Przyznam, że zaskoczył mnie ten temat. W zasadzie nie sam temat, a reakcja tutaj zgromadzonych. Czy was pogięło?8O

A co do tego:

Nie skumałeś, że twierdzenie "mam 16 lat i jestem po przejściach" w uszach starszych od ciebie brzmi pretensjonalnie i głupio.

Tak, bo wszyscy wiemy, że nieszczęścia jak wymiar sprawiedliwości, dotykają tylko pełnoletnich :twisted:

[MightyYu]

Tak, bo wszyscy wiemy, że nieszczęścia jak wymiar sprawiedliwości, dotykają tylko pełnoletnich :twisted:

Ba, w dodatku tych po ślubie

[Rojza Genendel]

Nie wiem, czy ustępstwa to dobre słowo. Bo w ustępstwie ktoś traci. A tutaj chodzi o zrozumienie, o zaakceptowanie sytuacji mimo tego, że wolelibyśmy inaczej. Ale skoro tak jest, przystaje się na to bez żalu... Tak powinno być w dobrym związku, tak myślę.

Myślę że lepszym określeniem będzie "wypracowanie wspólnej strategii"

[The Phillrond]

Tak, bo wszyscy wiemy, że nieszczęścia jak wymiar sprawiedliwości, dotykają tylko pełnoletnich :twisted:

Hm, może tu chodzi jednak po części o zwykłe zrozumienie, dla względności pojęcia cierpienia w młodym wieku? Okay, śmierć rodzica to pewne nieszczęście, ale, chociaż zabrzmi to pewnie brutalnie- jest to życiowe wydarzenie, ja też oglądałem śmierć bliskiej osoby.

Mając 50, czy 60 lat inaczej patrzy się na swoją przeszłość, nie sądzisz? Tak samo śmiesznie brzmi tutaj niestety osąd Mighty o "starszych". Mighty, która ma dopiero pierwsze dziecko i zaczyna tak naprawdę życie, więc wielkie i szumne "starsi" jest rozbrajające, ponieważ znam ludzi ponad półwiecznych, którzy mają więcej skromności

[Bloo]

Tak samo śmiesznie brzmi tutaj niestety osąd Mighty o "starszych". Mighty, która ma dopiero pierwsze dziecko i zaczyna tak naprawdę życie, więc wielkie i szumne "starsi" jest rozbrajające, ponieważ znam ludzi ponad półwiecznych, którzy mają więcej skromności

"Starszy" nie znaczy w tamtym miejscu "w podeszłym wieku", ale po prostu wcześniejszy rocznik.
Nie widzę w wypowiedzi Mighty żadnej nieskromności. Ona nie wyskakuje tutaj ze swoimi smutami.

[MightyYu]

Mając 50, czy 60 lat inaczej patrzy się na swoją przeszłość, nie sądzisz? Tak samo śmiesznie brzmi tutaj niestety osąd Mighty o "starszych". Mighty, która ma dopiero pierwsze dziecko i zaczyna tak naprawdę życie, więc wielkie i szumne "starsi" jest rozbrajające, ponieważ znam ludzi ponad półwiecznych, którzy mają więcej skromności

Znów co autor miał na myśli..
Kaziu zaczął komuś coś udowadniać, uniósł się i potem chyba żałował, chciałam zwrócić jego uwagę na to, czym sprowokował dziwny tor dyskusji. Że doświadczenia się nie licytuje. Że pewne sformułowania są pretensjonalne.
Mój wiek i przeżycia nie mają tu nic do rzeczy. 8O

[jesoo]

wracając do tematu

Czy taki (jakikolwiek) związek ma sens?

związki nie mają mieć sensu. związki maja miec uczucia. jeśli jest/będzie chemia między wami to fundament. jesli dodatkowo macie o czym rozmawiać przez dłużej jak godzine to w ogóle bajka.
bez sensu jest za to pytanie o różnice wyznaniowe w związku tak młodych ludzi. mało prawdopodobne że spędzicie razem życie i doczekacie razem dzieci. a i bez tego może być miło :)

[Forge]

Myślę że lepszym określeniem będzie "wypracowanie wspólnej strategii" mile:

Dobry tok myślenia :twisted: