To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Praca w weekendy, prawa pracowników, pracodawców i konsumentów.
#1
Rojza Genendel napisał(a):Drażni mnie kolejny roboczy weekend. Od poczatku roku nie miałam jeszcze ani jednego wolnego.

To już jest niewolnictwo.

Temat wydzielony z "Co mnie drażni" Oczko
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#2
Rothein napisał(a):To już jest niewolnictwo.
Widocznie na takim poziomie ustala się równowaga na "wolnym" runku Oczko

Odpowiedz
#3
Rexerex napisał(a):Widocznie na takim poziomie ustala się równowaga na "wolnym" runku Oczko

O jakim wolnym rynku mówisz? Gdzie tutaj taki?
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#4
Trafna uwaga.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).

-----------------------------------
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Odpowiedz
#5
A co to wolny rynek nie zakłada, że będą istnieć pracownicy pracujący w weekendy? Ludzkie potrzeby są nieograniczone, więc trzeba "zapierdalać" :]

Odpowiedz
#6
Rexerex napisał(a):Ludzkie potrzeby są nieograniczone, więc trzeba "zapierdalać" :]

Moje potrzeby nie są nieograniczone.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#7
Potrzeba zakupów w weekendy jest sztucznie kreowana. Kiedyś sklepy były w niedzielę zamknięte, a w soboty czynne do 14 i było dobrze.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
#8
No nie wiem czy sztucznie. Wiele osób nie ma czasu aby w tygodniu robić zakupy, zostawia to na zazwyczaj wolny weekend. Ta sobota to minimum. Ja też gdy chce coś kupić, jakieś ciuchy czy coś innego to jade w weekend, bo wtedy mam czas żeby pochodzić, popatrzeć.
Odpowiedz
#9
Czyli istnieje popyt na robocze weekendy, a więc na wolnym rynku jest normalne, że w weekendy się zapierdala :>

Odpowiedz
#10
Rexerex napisał(a):Czyli istnieje popyt na robocze weekendy, a więc na wolnym rynku jest normalne, że w weekendy się zapierdala :>
Jeżeli popyt ten odnosi się do handu w weekend, to zauważ ,że jest on spowodowany dużą ilością czasu klientów, która jest wynikiem ich wolnego od pracy weekendu.
Odpowiedz
#11
Zgodnie z twoją logiką za istnienie roboczych weekendów odpowiadają weekendy wolne :-)
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
#12
Rojza Genendel napisał(a):Zgodnie z twoją logiką za istnienie roboczych weekendów odpowiadają weekendy wolne :-)
Tak, w tym konkretnym przypadku tak. Weekendy wolne większej części społeczeństwa i ich chęc spożytkowania tego czasu na zakupy powoduje brak takich weekendów wśród pracowników np. hipermarketów, ponieważ ich właściciele w wolnych weekendach dużej części społeczeństwa widzą czynnik mogący zwiększyć zysk.
Odpowiedz
#13
Rojza Genendel napisał(a):Potrzeba zakupów w weekendy jest sztucznie kreowana. Kiedyś sklepy były w niedzielę zamknięte, a w soboty czynne do 14 i było dobrze.

Ja robie zakupy praktycznie tylko w niedziele, nie liczac chleba i innych spozywczych drobiazgow. Dzieki temu ze sklepy sa otwarte, wieczory w tygodniu i sobote moge poswiecic na odpoczynek. Co tu jest sztucznie wykreowane?
Odpowiedz
#14
Cleo napisał(a):Co tu jest sztucznie wykreowane?
Organizowanie sobie czasu, po prostu. Owszem, jest to udogodnienie. Ale jakim kosztem... prawie nikt nie ma ochoty pracować w weekendy.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
#15
Rojza Genendel napisał(a):Organizowanie sobie czasu, po prostu. Owszem, jest to udogodnienie. Ale jakim kosztem... prawie nikt nie ma ochoty pracować w weekendy.

Jak pracowalam to mialam nieprzyjemnosc ukladac grafiki pracy w systemie 3 zmianowym. Nikt nie narzekal na prace w nocy i w weekendy, wrecz przeciwnie, bo to byly najlepiej platne zmiany. Tak wiec mylisz sie, sa osoby ktore maja ochote pracowac w weekendy. To co nazywasz kosztem moze byc zyskiem.
Odpowiedz
#16
To niech zamuleni robole tworzą związki zawodowe i domagają się pięciodniowego dnia pracy, zamiast śpiewać jaki to Auchan jest wspaniały.
Odpowiedz
#17
Jajacek napisał(a):To niech zamuleni robole tworzą związki zawodowe i domagają się pięciodniowego dnia pracy, zamiast śpiewać jaki to Auchan jest wspaniały.

Na żaden głupszy argument juz cię nie stać? Owszem, przyznałam się gdzie pracuję, ale nigdy bym tego nie zrobiła gdybym wiedziała że będę mieć do czynienia z taki chamsko prymitywnymi reakcjami jak twoja.

Cleo napisał(a):Jak pracowalam to mialam nieprzyjemnosc ukladac grafiki pracy w systemie 3 zmianowym. Nikt nie narzekal na prace w nocy i w weekendy, wrecz przeciwnie, bo to byly najlepiej platne zmiany. Tak wiec mylisz sie, sa osoby ktore maja ochote pracowac w weekendy. To co nazywasz kosztem moze byc zyskiem.

Cleo, ja poprzednią pracę miała trójzmianówką, w systemie czterobrygadowym. I wtedy faktycznie lubiłam zmiany nocne i weekendowe, bo praca taka sama a stawka wyższa. Tylko ze wtedy pracowałam przy taśmie montażowej, gdzie praca na kazdej zmianie wyglądała tak samo.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
#18
Jajacek napisał(a):To niech zamuleni robole tworzą związki zawodowe i domagają się pięciodniowego dnia pracy, zamiast śpiewać jaki to Auchan jest wspaniały.

Spryciarz, jak na to wpadłeś?
Ilu pracowników musiałoby się zebrać pod jednym szyldem, żeby wymusić TAKIE ustępstwo na TAKIM molochu jak Auchan?
To było do zrobienia ponad dekadę temu, jeśli nie półtorej, ale nie w chwili obecnej, gdzie spółka z bodajże miliardowymi dochodami na stałe wkomponowała się w krajobraz rynku zapełniając bardzo pustą dotychczas niszę wielkich hypermarketów.
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz
#19
Zbysze.k napisał(a):No nie wiem czy sztucznie. Wiele osób nie ma czasu aby w tygodniu robić zakupy, zostawia to na zazwyczaj wolny weekend. Ta sobota to minimum. Ja też gdy chce coś kupić, jakieś ciuchy czy coś innego to jade w weekend, bo wtedy mam czas żeby pochodzić, popatrzeć.


"Moralność" Ci na to pozwala? :twisted:
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#20
a mnie niezmiernie wkurwia to plakanie o zakaz handlu w swieta, niedziele.

nikt nikogo nie zmusza do pracowania akurat w handlu. to raz. swiadomie sie godzimy na warunki pracy jesli ja przyjmujemy - myle sie?

poza tym. pracuje w niedziele - mam wolny dzien w tygodniu. pracowalam tak i cenilam to sobie, nie musialam brac wolnego, zeby cokolwiek, gdziekolwiek zalatwic. a niektorzy sie zachowuja jakby pracowali 24/7. przeciez dalej ich obowiazuje 40godzinny tydzien pracy, tylko, ze w innych dniach.

czemu nie krzycza pracownicy elektrowni, wodociagow, lekarze, pracownicy pkp czy komunikacji miejskiej? im sie nie nalezy odpoczynek???? bo musza pracowac? a gowno prawda. zakupow nie musicie robic w niedziele, skoro nie jedziecie do pracy ani na zakupy to komunikacja miejska tez nie potrzebna. stacje benzynowe, apteki otwarte w niedziele to fanaberia.. zamknijcie sie w domu i siedzcie, "odpoczywajcie".

dziwne, ze jakos nikt sie nie przejmuje tym. ze np moi rodzice, kiedy ja i moja siostra mialysmy po 2 i 5 lat, musieli tak dopasowywac grafik, zeby ktos z nami byl i prtaktycznie sie nie widzieli. praca w systemie 3 zmianowym, na dodatek praca w miejscach "niezbednych" (podane wczesniej wodociagi). przy okazji jeszcze, jak sie "zazebiali" to zostawalysmy godzine-dwie same w domu. i dalej ludzie tak pracuja, i jakos nikt z nich nie krzyczy o zakaz pracy w swieta bo wiedza na co sie decydowali przyjmujac ta prace, tak samo jak ludzie idacy do pracy w handlu.

wolny wybor. nie podoba sie - zmien prace. znam osobiscie pelno ludzi, ktorym praca w niedziele calkiem odpowiada. a maja rodziny. i jakos sa w stanie spedzac razem czas mimo zajetych weekendow. no.. ale sa tez weekendowi rodzice. na to nic nie poradza zadne zakazy.

zaraz sie naslucham, ze z praca ciezko, ze nie ma wyjscia i ktos musi na kasie pracowac, ze bla bla. ale to tlumaczenie nie jest. zawsze jest wyjscie.
I am virgin
I'm a whore
Giving nothing
The taker
The maker of war
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości