To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Książka "Bóg Einsteina", czy warto?
#1
Witam was Oczko

Natknąłem się dziś na książkę, która szczerze powiem, zainteresowała mnie i to bardzo.
Jednakże przed zamówieniem chciałbym się z wami skonsultować odnośnie tego czy ktoś z was już to zamówił i jeśli przeczytał (tak wiem, dziś dopiero premiera...) to czy warto dokonać zakupu?

Link do książki: Bóg Einsteina

Pozdrawiam i czekam niezwłocznie na opinie.


Przepraszam jeśli nie trafiłem w dział.
Odpowiedz
#2
Nieciekawa, sądząc po tym, że potrzebuje specjalnej strony promującej zbudowanej w stylu "NAJLEPSZA KSIĄŻKA SEZONU POLECANA PRZEZ BILLA HICKSA, ARAFATA I JEZUSA!!!", po tym, że posiada wiele "głembokich" aforyzmów, cytatów i frazesów oraz po tym, że posiada w swojej reklamie takie zwroty jak:

"Richard Dawkins w swojej sławnej książce "Bóg urojony" (tytuł w oryginale właściwie brzmi: Urojenie Boga) dość naiwnie "rozprawia się" z Einsteinem, szybko zaliczając go do swojego obozu <<niewierzących>> i nie dostrzega geniuszu Einsteina, który odmawia wzięcia udziału w dzieleniu ludzi na wierzących i niewierzących." (hmm, to dziwne, myślałem że on brał udział w dzieleniu ludzi na wierzących i niewierzących, przecież sam pisał "Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem."),

"Tak! Zamawiam publikację „Bóg Einsteina”, dzięki której odkryję wpływ religii na rozwój osobisty i samodzielnie wybiorę własną ścieżkę, która doprowadzi mnie do prawdziwego sukcesu.",

"Wiem, że otrzymam 255 stron zawierających niezwykle szczere i prawdziwe spostrzeżenia Autora na tematy związane z religią, wiarą i jej wpływem na życie ludzi. Jestem gotów stawić czoła tej wiedzy, niezależnie od tego, czy utwierdzi mnie ona w dotychczasowych przekonaniach lub odkryje przede mną nowe horyzonty.",

czy "To książka dla ludzi otwartych, ambitnych, tolerancyjnych i ukierunkowanych na sukces i rozwój osobisty. Tadeusz Niwiński stawia dużo pytań, na które Czytelnik musi sam odpowiedzieć, gdyż celem tej książki jest pokazać rzeczy takie, jakimi są i sprowokować do zastanowienia się nad nimi."

To tylko moje subiektywna opinia, jednak ja bym jej z pewnością nie kupował.
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]
Odpowiedz
#3
Ja też bym jej nie kupił dokładnie z tych samych powodów, które wymienia grzanka.

Marketing w stylu domokrążców, czyli mamy gówno, ale w złotym papierku!
Bedzie Pan zadowolooony!
Prorok vs fanatyzm :wall:
Odpowiedz
#4
Tadeusza Niwiński - Bóg Einsteina napisał(a):... Richard Dawkins w swojej sławnej książce "Bóg urojony" (tytuł w oryginale właściwie brzmi: Urojenie Boga) dość naiwnie "rozprawia się" z Einsteinem, szybko zaliczając go do swojego obozu "niewierzących" i nie dostrzega geniuszu Einsteina, który odmawia wzięcia udziału w dzieleniu ludzi na wierzących i niewierzących ...
O co biega panu Tadziowi ? Einstein nie wierzył w osobowego boga, był panteistą i tyle. Zdecydowanie należy do obozu Rysia (tak samo jak deiści) w Rysia rozumieniu. Tadzio wygląda na kolejnego zwolennika przymykania oczu na religijny obskurantyzm głównych kościołów i pewnie bardzo szybko wytłumaczy rozsądnym katolikom (itp.), że bozia Einsteina była bardziej osobowa niż to Rysiowi się zdawało. Pan Tadzio rozumie zatem geniusz Einsteina nie tworząc sztucznych podziałów a Rysiu nie, bo nazwał JP2 hipokrytą, gdy ten stwierdził, że nie ma konfliktu między teorią ewolucji a "naukami" kościoła, fantastycznie. Oczko
Kolejna cenna pozycja w kolekcji księgozbioru "inteligentnego wierzącego", coś dla czytelników Tygodnika Powszechnego Uśmiech
Odpowiedz
#5
Przeczytałem dopiero kilka zdań tej książki i uważam że, nie warto kończyć gdyż autor rozwodzi się nad tym czy jest inteligencja wyższa i niższa oraz czy komputer jest inteligentny, gdzie w Wikipedii znajduje się odpowiedz czym się charakteryzuje inteligencja.
Autor sam chyba nie wie co napisał, uznał że Boga opisanego w Piśmie Świętym nie ma i zastąpił go prawami fizyki oraz biologi czy genetyki rozpisując się o doborze naturalnym i małości człowieka wobec wszechświata.
Szmelc!
Odpowiedz
#6
Nie kupuj.
Tu mozes przeczytac...
http://www.slideshare.net/Megi82/bg-eins...ozwj-ebook
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
#7
tomasz_s napisał(a): Einstein nie wierzył w osobowego boga, był panteistą i tyle.


Nie wszyscy o tym wiedzą, ale Einstein był nie tylko naukowcem, ale również również mistykiem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości