anonim1 napisał(a):@pilasterbyło, zakop...
A nie przyszło ci do głowy że proboszcz/ biskup powiąwszy taką informację powinien podjąć kroki w celu wyjaśnienia sprawy ze zgłoszeniem do organów dochodzeniowych włącznie?
pilaster napisał(a):Oczywiste jest, że nie kierowały nim szlachetne pobudki czynienia sprawiedliwości, czy choćby ochrony owych dzieci. Wtedy poszedłby na policję. Skoro tego nie uczynił, to kierował nim inny interes. Jest zatem ów donosiciel albo kłamcą, albo prowokatorem, albo szantażystą. W wszystkich przypadkach nie nalezy mu dawać wiary.