Socjopapa napisał(a):A czemu nie?Temu, że normalnie ofiara i jej opiekunowie nie stają od razu przed jakimś kościelnym sądem tylko (zakładając, że są tacy którzy zamiast na Policję idą z tym na plebanię) zapewne opowiadają o sprawie zwierzchnikowi solicytującego kapłana. Trudno naprawdę uwierzyć, że ten słysząc o popełnieniu przestępstwa ściganego przez prawo będzie działał niejako wbrew temu prawu. Hierarchowie Kościoła przy każdej możliwej sposobności powtarzają, że ksiądz jak każdy inny obywatel podlega normalnie prawu państwowemu.
Edit: Żeby jednak nie przedłużać tych dywagacji przyjmuję, że instrukcja była mocno wadliwa i taka sytuacja mogła mieć miejsce. Czego chciałeś tym dowieść? Bo chyba nie ma nic bardziej kompromitującego niż to, że w świetle prawa namawianie do seksu nieletniego jest niekaralne, chyba że zachodzi za pośrednictwem internetu. Takiej głupoty to nawet babka Walerka po pięciu udarach nie mogłaby wymyślić.
@Piotr, już przestań naprawdę, bo żałość w człowieku zbiera na takie marne trollowanie.