znaLezczyni napisał(a): Podałam w cytacie, co z Hoganem. Napisałeś, że nie było znanego ani jednego przypadku, że kościelni przełożeni pomagali księżom pedofilom uniknąć odpowiedzialności karnej
Podałam więc przykład, że był.
Nie był. Gdyby był, to owi "pomagacze" dostaliby również wyroki niewiele mniejsze niż sprawca. W polskim systemie prawnym nazywa się to "poplecznictwem"
Art 239 KK
Cytat:§ 1. Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego albo odbywa za skazanego karę,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Zatem jeżeli jakiś biskup faktycznie pomagał księdzu pedofilowi uniknąć odpowiedzialności karnej ukrywając sprawcę lub zacierając ślady przestępstwa, to dostałby wyrok z art 239 (lub jego odpowiednika w innych krajach)
Zatem ilu biskupów zostało skazanych za poplecznictwo w kwestii pedofilii w Polsce?
A ilu na świecie?
Choćby jeden taki przypadek?