To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kot w domu- lew w domu (?)
#1
Mam na tapecie ciekawy temat.


Ludzie często nie zauważają, że zwierzęta jakie trzymają w domu są naprawdę dzikie.
Jako psi rasista pominę tutaj psy, bo doświadczenia z psami ukazują je jako mniej groźne od... domowych kotów.

Kot to w rzeczywistości umięśniona kulka pełna szponów i zębów, wyginająca się na wszystkie strony, bardzo inteligentna, o niesamowicie czułych zmysłach.
Doszedłem do tego wniosku, obserwując swoją zwyczajnie wkurwioną kotkę.
Zrozumiałem wtedy że bardzo bym nie chciał aby którakolwiek z nich zaatakowała mnie.
Zwierzę które potrafi skoczyć z miejsca na wysokość nawet dwóch metrów musi być bardzo silne względem swojej masy, co w połączeniu z innymi kocimi cechami daje potencjalnie groźne, dzikie (kota się nie oswoi do końca) zwierzę
Słyszy się czasami o kotach, które powstrzymują obcych w domu, samemu nie odnosząc uszczerbku na zdrowiu.


Dlaczego koty rzadko atakują ludzi, a jeśli już to nie robią im poważnej krzywdy?
Wychodzę z założenia, że nawet domowy kot może być bardzo groźny, ale nic nie wskazuje na to, by koty atakowały z poważnym skutkiem ludzi częściej niż psy.

Co o tym sądzicie?
Czy to koci intelekt, czy paradoksalnie terytorialna kocia natura (ja nie wchodzę Tobie w drogę, Ty nie wchodzisz mi, jest spokój) decyduje o tym zjawisku?
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz
#2
Moja Kicia pokazuje swą lwią naturę około 6 rano. Atakuje wszystkie części mojego ciała wystające spod kołdry. Dziewczyny zaś nie zaczepia.
Poza tym poluje na muchy. Oczko
Odpowiedz
#3
Może jesteś intruzem w JEJ domu, hyhy Duży uśmiech
(Znaczy się, Kici, nie Dziewczyny) Oczko
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz
#4
Cholera, może i masz rację. Po co ja przywoziłem to bydlę do domu? Duży uśmiech
Odpowiedz
#5
Myślę, że aby rozwiązać te zagadki trzeba by zastanowić się nad tym, jak żyją dzikie koty i jak wyglądają relacje w ich stadach.

Co do psów, to nie ma co być rasistą. Psy w stanie dzikim żyją w jasno ustalonej hierarchii i tak też zachowują się w rodzinach. Kiedyś byłem na wakacjach pod namiotem i bardzo dużo osób przywiozło tam psy (były też dwa miejscowe). Momentalnie zaczęły się walki i rytualne gwałty, które miały na celu wyznaczenie hierarchii. Niestety wyjazd się zakończył zanim osiągnięto konsensus.

Jeśli obserwuje się koty, to zamiast rytuałów dominacyjnych raczej pojawia się u nich wzajemne przeganianie się. Tak więc coś w tym jest, że mają silniejszy instynkt terytorialny niż hierarchiczny (w porównaniu z psami).
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#6
Cytat:i jak wyglądają relacje w ich stadach.
większość kotowatych nie żyje w stadach.

Odpowiedz
#7
Jednakowoż dla własnego interesu czasami tworzą grupy, jednak hierarchia nie jest tak ścisła (tutaj nie mam dość wiedzy o lwach, ale wydaje się, że nie są tak schierarchizowane jak wilki)

Zefciu- chodziło mi bardziej o namacalne właściwości psów i kotów a nie o hierarchię. Pies to taki niby drapieżnik, ale nie do końca według mnie. Posiada pewne cechy drapieżnika, ale wiąże się w stada co u prawdziwych drapieżników (niezależnie, czy kotów, czy rekinów, czy pająków) jest rzadkością.
Biorąc pod uwagę fizyczną posturę psa, pies nie jest groźny, w stosunku do swojej masy, chociaż zabrzmi to głupio. Zakres ruchu kończyn u psa nie wyrządzi dużej krzywdy, ataki psa są mniej skoordynowane i mniej zjadliwe niż u kota, cały pies nie jest przystosowany do drapieżnictwa, jedynie niektóre z jego cech.

Puma sama w sobie jest drapieżnikiem, i całe jej ciało jest przystosowane do polowania. U psa tak nie jest
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz
#8
The Phillrond napisał(a):Pies to taki niby drapieżnik, ale nie do końca według mnie. Posiada pewne cechy drapieżnika, ale wiąże się w stada co u prawdziwych drapieżników (niezależnie, czy kotów, czy rekinów, czy pająków) jest rzadkością.
Biorąc pod uwagę fizyczną posturę psa, pies nie jest groźny, w stosunku do swojej masy, chociaż zabrzmi to głupio. Zakres ruchu kończyn u psa nie wyrządzi dużej krzywdy, ataki psa są mniej skoordynowane i mniej zjadliwe niż u kota, cały pies nie jest przystosowany do drapieżnictwa, jedynie niektóre z jego cech.

:roll: Bo pies to stworzenie udomowione przez człowieka. A teraz porównaj psa do jego dzikiego przodka - wilka. Nie drapieżnik?

The Phillrond napisał(a):Puma sama w sobie jest drapieżnikiem, i całe jej ciało jest przystosowane do polowania. U psa tak nie jest

Porównujesz pumę (dzikie, nieudomowione stworzenie) z psem (który był oswajany przez człowieka przez tysiące lat). LOL. Więc porównaj też kota syjamskiego (takiego który od urodzenia żre kitkat czy inne paskudztwo) z wilkiem żyjącym na wolności.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.
Odpowiedz
#9
Mówiąc kot- mam na myśli przedstawiciela kotowatych
Pies- psowatych

Jakikolwiek dorosły kot (w wypadku udomowionych dachowiec i kundel przeciętnego pokroju) będzie zawsze bardziej niebezpieczny od psa tej wielkości.

Wilk to ciekawy przykład, bo przejawia cechy samotnego drapieżnika i zwierzęcia stadnego. Nie zmienia to jednak faktu, że kotowaty tej samej wielkości jest niebezpieczniejszy, przynajmniej dla człowieka.
Z przytoczonych wyżej względów- duży zakres ruchu kończyn, którym może nadać wielką siłę, giętkie i muskularne ciało, oraz inteligencja połączona z percepcją.

Nawet kot syjamski żrący kitkat nie żyje dość długo żeby ewoluować w totalnego kanapowca. Spróbuj skrzywdzić kota, który wyczuwa Twój słaby punkt- zazwyczaj twarz. W większości przypadków rozerwie Ci twarz (na tyle żeby doszło do szoku pourazowego wyłączającego świadomość).
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz
#10
@Phill

jako miłośnik kotów musi ci się to z podoba:
Kot zaatakował i wystraszył niedźwiedzia

tutaj bardziej śmieszne "zwierzęcy złodziej" odstraszony raz przez kundla raz przez kota.

kot atakuje i wystrasza udomowionego rottweilera

Posluchajcie tego kota brzmi prawie jak człowiek
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
#11
Ostatnio oglądałem program o kotach. Kamera śledziła kota "kanapowca", który jak chciał się pobawić to polował na myszy, a jak chciał coś zjeść to... polował na króliki większe od siebie Duży uśmiech I chyba coś w tym jest, bo w moim lesie też widzę koty, które normalnie leżą pod drzwiami domu naprzeciwko.

Odpowiedz
#12
Fajne linki, obejrzałem wszystkie Duży uśmiech
Przez takie akcje nabrałem szacunku do "moich" kotek, uświadamiając sobie, że to silne i niezależne stworzenia, którym należy się respekt.


Tak właściwie, zainspirowało mnie wydarzenie z ostatnich dni, kiedy kicia rzuciła się na moją twarz z drzwi wejściowych (lubi schodzić po "czymś"). Nawet jej nie zauważyłem, chciała zejść po ramionach ale nastawiłem twarz, więc się ześlizgnęła pazurami.

Co by było, gdyby siedziała tam wcześniej i chciała mnie zaatakować?
Mógłbym stracić wzrok i zalać się krwią na amen.
Dlatego twierdzę, że kot domowy to niedoceniane zwierzę otaczane zbyt małym respektem w stosunku do jego możliwości.

Na całe szczęście, koty bywają mądrzejsze od swoich właścicieli i wiedzą kiedy pokazać pazur Oczko
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz
#13
CreatedMind napisał(a):tutaj bardziej śmieszne "zwierzęcy złodziej" odstraszony raz przez kundla raz przez kota.
Śmieszny jest tu co najwyżej szop w pierwszej scence. Kot budzi respect.
W chrześcijaństwie najbardziej lubię to, że nie jest islamem - Pat Condell
Odpowiedz
#14
Ten szop jest po prostu doskonały UśmiechUśmiech
skubany jak wypatruje czy nikt nie idzie i łapka podkrada jedzonko po prostu śmieszny ten filmik mnie rozjebał.
Albo jak podchodzi do kota i nagle kot się zrywa Uśmiech
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz
#15
Mój kot w domu jest bardzo towarzyski i spokojny, najczęściej przebywa w tym pomieszczeniu, gdzie jest akurat najwięcej domowników. Gdy przychodzą goście wybiera sobie najbardziej wygodne kolana, a w nocy (o ile nie jest na łowach) śpi albo na czyjejś poduszce albo jak najbardziej wtulony w czyjś bok. Nie jest agresywny, nawet podczas zabawy nie gryzie ani nie drapie "na serio". Za to poza domem, hmm. Prawie codziennie na balkonie znajdujemy piórka, skrzydełka, jaszczurze i mysie ogonki, plamy krwi. Raz widziałam, jak przez 2 godziny "bawił się" na balkonie z przerażoną, półżywą myszką…
Taki dr Jekyll i mr Hyde…
Mojej rodziny nie atakuje pewnie dlatego, bo się z nami wychował, wśród ludzi, i uznaje nas za "swoich".
The answer to Life, the Universe and Everything is 42.
Odpowiedz
#16
AndrE napisał(a):Do psa nie ma porównania. Kot potrafi pokazać kto jest panem. Zwłaszcza gdy mu się na to pozwoli.
otóż to!
Kota trzeba raczej porównać do lwa, który jest zwierzęciem stadnym i ma zakodowaną chęć przywództwa. Jeżeli kotu i również psu pozwoli się chociaż na moment dominować, to przechlapane. Obydwa te zwierzaki uznają tylko jednego pana. W moim domu tym panem jestem jaSzczęśliwy, Inni domownicy się nie liczą nawet jak używają argumentów "siłowych" w postaci ścierki, gazety, czy innego równie brutalnego narzędzia.
Ja nawet głosu nie podnoszę i nie łajam. Wystarczy wyciągnięty palec8)
Jedynym szczytem, który możemy osiągnąć bez wysiłku - jest szczyt głupoty.... Niezdecydowany

Wszystko co lubię, jest albo nielegalne, albo niemoralne, albo się z tego tyje......Duży uśmiech
Odpowiedz
#17
Nie jesteś panem w stosunku do kota, zapewniam Cię Uśmiech

W końcu nie nakażesz kotu zrobić tego, czego psu a im więcej będziesz chciał tym mniej kot zrobi

Jednak faktem jest, że kot potrafi odczuwać respekt przed człowiekiem. Dobrze o człowieku świadczy, kiedy potrafi wzbudzić posłuch zwierzęcia bez uciekania się do agresji Uśmiech
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz
#18
The Phillrond napisał(a):W końcu nie nakażesz kotu zrobić tego, czego psu a im więcej będziesz chciał tym mniej kot zrobi
He, he, he. Jak mówię do niego, żeby pokazał młodą panią w łóżku, to kładzie się na grzbiecie i rozciąga łapy na boki.8)
Nauczyłem go:lol2:
Jedynym szczytem, który możemy osiągnąć bez wysiłku - jest szczyt głupoty.... Niezdecydowany

Wszystko co lubię, jest albo nielegalne, albo niemoralne, albo się z tego tyje......Duży uśmiech
Odpowiedz
#19
Hahaha, dobra sztuczka Duży uśmiech
Chciałbym to zobaczyć
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
Odpowiedz
#20
Pewna Amerykanka firma (Allerca) niby proponuje koty z modyfikowane genetycznie żeby nie wywoływały alergii u alergików.
oficjalna stona: http://allerca.com/
Inną manipulacją są koty modyfikowane genetycznie żeby świeciły w ciemnościach
[Obrazek: sklonowane_koty.jpg]
[Obrazek: chat-fluo_4152_w460.jpg]

link:http://www.biotechnolog.pl/news-706.htm

Nie martwicie się ze jacyś naukowcy niedługo znajdą geny które są odpowiedzialne za "dzikość" waszych pociech i zaczną je modyfikować...
Po kilku latach krzyżowania się tych kotów z dzikimi wole nie myśleć jak ciężko będzie zaobserwować naturalną i pierwotną naturę "stworzenia".
Tym bardziej ze taki spokojny kot będzie całkowicie zależny od ludzi bo sobie już sam nie poradzi w brutalnym i dzikim świecie.
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości