[exodim]

To już nie wiem sam. Tutaj jest napisane, że Donieck.

edit: aha, to musieli się pomylić, bo rzeczywiście Kijów.

[rodnes77]

Jak już wcześniej pisałem.Swoją drogą jak już wywalili tyle kasy na nasz narodowy to mogli by chociaż finał na nim załatwić.

[Grim]

Zachciało nam się braterstwa z Ukrainą (wróć! zachciało się rządowi), wiem że dzięki temu dostaliśmy organizację Euro, ale wkurza mnie to, już prędzej wolałbym żebyśmy robili te Euro z Czechami, albo Słowacją.

[marcinp]

Z Czechami byśmy nie zorganizowali bo oni są za mądrzy, aby wyrzucać tyle kasy do kieszeni kliki z UEFY, a Słowacy są za maili i za biedni. Po za tym Ukraińcy jeśli chodzi o korumpowanie to chyba w Europie nie mają sobie równych.

[Grim]

I dlatego mi oni nie pasują Zamiast czekać na wyniki meczów, to czekam teraz na właśnie wyciąganie kolejnych "afer" (jak to media lubią określać byle pierdołę), odnośnie przetargów, czy wykonania...no, ale nie uprzedzajmy faktów. Ja tylko współczuję kibicom ich spotkania z naszą infrastrukturą krajową
A co do wylosowanej grupy, liczyłem na Niemcy, Anglię i Hiszpanię (albo chociaż jeden z tych krajów), tak, życzę naszym piłkarzom jak najgorszych wyników, jak najwięcej porażek (jeśli o granie w reprezentacji chodzi), ale z drugiej strony, wiem że nawet 100 porażek reprezentacji z rzędu, nie doprowadzi do najmniejszych zmian. Czemu kutwa nasza piłka nożna nie może być jak nasza piłka ręczna, jak nasza siatkówka, jak nasz żużel?

[rodnes77]

Jaka liga taka reprezentacja i dlatego chyba nie jest tak jak w innych dyscyplinach.

[Skywalker]

Z Czechami byśmy nie zorganizowali bo oni są za mądrzy, aby wyrzucać tyle kasy do kieszeni kliki z UEFY, a Słowacy są za maili i za biedni. Po za tym Ukraińcy jeśli chodzi o korumpowanie to chyba w Europie nie mają sobie równych.

Czesi wraz ze Słowakami będą się ubiegać o organizację EURO 2020.

http://www.euro-2020.eu/2009/11/czechy-i-slowacja/

[exodim]

A propos Euro 2016:

Prezes Tureckiej Federacji Piłkarskiej Hasan Doğan zadeklarował po tym jak Polska i Ukraina będą organizować ME, że razem złączy siły z Grekami i, że będzie starał się o Euro 2016 dla Turcji i Grecji jeszcze za swojej kadencji[4]. Wspomniał też o "obiecujących rozmowach" pomiędzy nim a federacją grecką w tej sprawie. Ostatecznie jednak tylko Turcja zgłosiła swoją kandydaturę do organizowania turnieju.

Cóż, trudno jest zorganizować ME w piłce nożnej kiedy strajkują nawet prezesi firm. :lol2:

[Skywalker]

A propos Euro 2016:
Cóż, trudno jest zorganizować ME w piłce nożnej kiedy strajkują nawet prezesi firm. :lol2:

Chyba nie to było powodem. Organizatora EURO 2016 wybrano w maju 2010 roku. Wtedy Grecja nie sięgała jeszcze takiego wielkiego dna.

[Palmer]

Chyba nie to było powodem. Organizatora EURO 2016 wybrano w maju 2010 roku. Wtedy Grecja nie sięgała jeszcze takiego wielkiego dna.

Co więcej, była ledwie 6 lat po zdobyciu Czempionatu Jewropy pa Futbołu, które uzyskała w enerdowskim stylu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mistrzostwa...BCnej_2004

[Skywalker]

Oto jak Wrocław i Gdańsk zamieniły pustynię w tętniący życiem sportowy ośrodek. Zwróćcie uwagę na infrastrukturę wokół stadionu we Wrocławiu. Tam wszystko musiało powstać od podstaw. Zdjęcia z 2011 roku są najświeższe na Google Earth także więc obecnie obie inwestycje są na jeszcze bardziej zaawansowanym etapie.

Wrocław - Maślice

maj 2007



październik 2011



Gdańsk - Letnica

maj 2008



kwiecień 2011

[Grim]

Olewam Euro, nie ma meczu na Śląskim, to niech się gonią A co do posta, którego pisałem w grudniu, wiem że nie trzeba medium, żeby stwierdzić że będą machlojki przy Euro, ale jeśli takie jajca były przy Narodowym (takie problemy przy stadionie droższym chyba od Allianz Arena, no ludzie), jajca wychodzą przy autostradach, to strach pomyśleć, jakie jajca jeszcze wyjdą, a zapowiadane są strajki i protesty różnych grup na Euro Ogólnie to wesoło będzie. No i dziwna ta logika, że największą kasę ładuje się w sport, w którym po prostu ssiemy, zamiast łożyć pieniądze na coś, w czym jesteśmy naprawdę dobrzy, wiem wiem, kasa z piłki nożnej jest ogromna, z innych dziedzin mniej, ale wolałbym oglądać w tv kilku Kubiców, kilka Radwańskich i kilku Gortatów, niż 11 patałachów, którzy biegać nie umieją za szmacianą piłką i mają więcej szczęścia niż umiejętności.

[Skywalker]

Czyli jesteś typowym "Polaczkiem" który wszystko musi widzieć w czarnych barwach. Czy jest taka możliwość że Polska będzie musiała dopłacać do EURO? Jak najbardziej. Czy autostrada A2 nie dojdzie do Warszawy do końca maja? Jest taka możliwość. Ale ja i tak jestem i będe gorącym zwolennikiem EURO 2012 w Polsce. Dlaczego? Z dwóch powodów:

1) EURO stało się impulsem do ekspresowej realizacji inwestycji infrastrukturalnych które będą nam służyły na dekady. Oczywiście nie wszystko się uda zrealizować ale odpowiedzcie mi na ile rząd samorządy by sobie pozwoliły gdyby nie zbliżające się EURO. Rozmiar inwestycji po 2007 roku, choć niewystarczający to jednak jest olbrzymi na przestrzeni powojennej historii.

2) Pomimo iż kibice pewnie pozostawią u nas mniej pieniędzy niż się przewiduje to jednak o lepszej promocji niż EURO 2012 można było wcześniej tylko pomarzyć. Polska w końcu pokaże się na świecie z tej dojrzałej strony i zacznie się o nas mówić. Niech zobaczą że nie jesteśmy już socrealistycznym skansenem.

Aha i nie więcej słyszeć o chorzowskich kompleksach. Zobacz sobie na jakim etapie jest ta "przebudowa". Dobrze się stało że UEFA nie zaufała władzom Chorzowa.

[Grim]

Czyli jesteś typowym "Polaczkiem" który wszystko musi widzieć w czarnych barwach. Czy jest taka możliwość że Polska będzie musiała dopłacać do EURO? Jak najbardziej. Czy autostrada A2 nie dojdzie do Warszawy do końca maja? Jest taka możliwość. Ale ja i tak jestem i będe gorącym zwolennikiem EURO 2012 w Polsce. Dlaczego? Z dwóch powodów:

Nie jestem typowym "Polaczkiem", ja po prostu jestem realistą i widzę, jak w tym kraju dzieją się różne rzeczy i wiem, że na Euro kręci się niezłą kasę, zwłaszcza na lewo. Jedyne co będzie pewne z zapowiadanych inwestycji, to stadiony, a reszta?

1) EURO stało się impulsem do ekspresowej realizacji inwestycji infrastrukturalnych które będą nam służyły na dekady. Oczywiście nie wszystko się uda zrealizować ale odpowiedzcie mi na ile rząd samorządy by sobie pozwoliły gdyby nie zbliżające się EURO. Rozmiar inwestycji po 2007 roku, choć niewystarczający to jednak jest olbrzymi na przestrzeni powojennej historii.

Szkoda, że tylko w takim przypadku, potrafimy się podnieść i się ruszyć, żeby ten kraj wyglądał normalnie. Szkoda, że tym impulsem musi być impreza sportowa. A podejrzewam, że po tym, jak się Euro skończy, to tempo realizacji inwestycji siądzie jeszcze bardziej niż obecnie. A obiekty same się nie utrzymają, trzeba będzie niezłą kasę kłaść na to, żeby to było w jako takim stanie, po Euro takich pieniędzy może nie być, no ale jak wiadomo, w Polsce "będziemy się później martwić", albo ewentualnie "niech się kolejna ekipa martwi".

2) Pomimo iż kibice pewnie pozostawią u nas mniej pieniędzy niż się przewiduje to jednak o lepszej promocji niż EURO 2012 można było wcześniej tylko pomarzyć. Polska w końcu pokaże się na świecie z tej dojrzałej strony i zacznie się o nas mówić. Niech zobaczą że nie jesteśmy już socrealistycznym skansenem.

Dalej jesteśmy socrealistycznym skansenem, gdzie robi się przekręty, machlojki i odwala fuszerkę. Z resztą, widziałeś jak wygląda u nas infrastruktura kolejowa poza większymi miastami? Widziałeś co ludzie będą widzieć z okien, jadąc pociągiem? Wiesz jak wygląda obsługa na takich stacjach (np. przy kupnie biletu)? O ulicach szkoda gadać, dziura na dziurze, nawet porządnie zrobić odcinka nie potrafią, żeby nie trzeba było remontować po kilku miesiącach (albo i przed ukończeniem, jak teraz, bo wyszły pęknięcia). O realizacji na czas i niewypłacaniu pieniędzy podwykonawcom też się słyszy. Ale co tam, na Ukrainie wcale nie lepiej było, nie lepiej jest i nie lepiej będzie, żeśmy się dobrali idealnie do tego.

Aha i nie więcej słyszeć o chorzowskich kompleksach. Zobacz sobie na jakim etapie jest ta "przebudowa". Dobrze się stało że UEFA nie zaufała władzom Chorzowa.

W 3 lata postawiono stadion w Gdańsku, więc sądzę, że jeśli Śląski byłby wybrany jako stadion na Euro, to już dawno remont byłby skończony. Nie wkurza mnie samo Euro, wkurza mnie to, że to jedyny powód, żeby w tym kraju zaczęto coś robić ( a i tak robi się nieudolnie, po łebkach i po znajomości). Aha, ja nie z Chorzowa, jedyne co z tego miasta lubię, to Zoo Chodzi o to, że w Chorzowie stadion jest, od groma kasy można było zaoszczędzić jedynie go remontując, ale z drugiej strony, mniej przekrętów by się robiło, mniej kasy na lewo nachapało, no i firma szwagra pana prezesa nie miałaby fuchy na budowę

[Skywalker]

Jedyne co będzie pewne z zapowiadanych inwestycji, to stadiony, a reszta?

Reszta to dworce, lotniska i infrastruktura miejska. Pierwsze i drugie jest na 5. Trzecie we Wrocławiu na 4. W innych miastach tylko trochę gorzej ale to i tak sukces. Nie oceniaj przygotowań do EURO z punktu widzenia Zabrza.

Szkoda, że tylko w takim przypadku, potrafimy się podnieść i się ruszyć, żeby ten kraj wyglądał normalnie. Szkoda, że tym impulsem musi być impreza sportowa. A podejrzewam, że po tym, jak się Euro skończy, to tempo realizacji inwestycji siądzie jeszcze bardziej niż obecnie. A obiekty same się nie utrzymają, trzeba będzie niezłą kasę kłaść na to, żeby to było w jako takim stanie, po Euro takich pieniędzy może nie być, no ale jak wiadomo, w Polsce "będziemy się później martwić", albo ewentualnie "niech się kolejna ekipa martwi".

No niestety to smutny fakt ale jeśli chodzi o utrzymanie stadionów... Jak na razie frekwencja na meczach Śląska na nowym stadionie waha się od 60 do 100% w zależności od tego kto jest rywalem. Sceptycy mówili o co najwyżej 25%.

Dalej jesteśmy socrealistycznym skansenem, gdzie robi się przekręty, machlojki i odwala fuszerkę. Z resztą, widziałeś jak wygląda u nas infrastruktura kolejowa poza większymi miastami? Widziałeś co ludzie będą widzieć z okien, jadąc pociągiem? Wiesz jak wygląda obsługa na takich stacjach (np. przy kupnie biletu)? O ulicach szkoda gadać, dziura na dziurze, nawet porządnie zrobić odcinka nie potrafią, żeby nie trzeba było remontować po kilku miesiącach (albo i przed ukończeniem, jak teraz, bo wyszły pęknięcia). O realizacji na czas i niewypłacaniu pieniędzy podwykonawcom też się słyszy. Ale co tam, na Ukrainie wcale nie lepiej było, nie lepiej jest i nie lepiej będzie, żeśmy się dobrali idealnie do tego.

Owszem, ale i tak w ciągu 20 lat miał miejsce ogromny postęp. To nie nasza wina że nasz kraj wygląda teraz tak a nie inaczej. To wina tych którzy skazali nas na półwieczną okupację radziecką.

W 3 lata postawiono stadion w Gdańsku, więc sądzę, że jeśli Śląski byłby wybrany jako stadion na Euro, to już dawno remont byłby skończony.

Możliwe ale Kraków poradził sobie bez presji jaką jest EURO ;]

Aha, ja nie z Chorzowa, jedyne co z tego miasta lubię, to Zoo

Byłem tam w 2000 roku i na mnie też zrobiło miłe wrażenie.

[Marcin_77]

Czyli jesteś typowym "Polaczkiem" który wszystko musi widzieć w czarnych barwach.

Nie "typowym Polaczkiem" - a raczej normalnym realistą, który nie nadyma balonu pod nazwą "Polak potrafi" - bo dobrze wie, że wszyscy deklarują jak to chcą dobrze a wyjdzie przecież jak zwykle.
Ja mam podobne odczucia jak kolega Grim.

Co mamy z obiecanej nam przez Wybrańców Narodu bazy noclegowej, autostrad, szybkich kolei itp.? Dlaczego nie można było tego po prostu zbudować - solidnie, bez przekrętów? Tak zwyczajnie aby było dla obywateli, a nie żeby "kolesie się nachapali"?

Będą wielkie jaja, skandal i przekręty. Polska reprezentacja jak zwykle umoczy dupę aż miło. A ja się będę z nieukrywaną przyjemnością temu przyglądał.

[TripleSix]

Mecz 1 - otwarcia
Mecz 2 - o wszystko
Mecz 3 - o honor

[Marcin_77]

Mecz 1 - otwarcia
Mecz 2 - o wszystko
Mecz 3 - o honor

4. "Nic się nie staaałoooo!!! Polacy nic się nie stałoooo!!!"

[Nonkonformista]

Mecz 1 - otwarcia
Mecz 2 - o wszystko
Mecz 3 - o honor

Zobaczymy, jak będzie.

[Socjopapa]

Dokładnie tak jak napisali Triplesix i Marcin77. Cuda to tylko w Biblii i wyobraźni, a nie w rzeczywistości. Jeśli robi się ciągle to samo w tych samych warunkach brak jest podstaw by podejrzewać, że wynik działania będzie inny niż poprzednie pierdziesiąt razy.