To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
S T O P . W O J S K U . wesprzyj akcję!
#61
Art napisał(a):Pierwsze słyszę by armia zajmowała się przede wszystkim bezpieczeństwem zewnętrznym. Kto tak nakazał, Bóg? Armia służy takim celom jakie jej się nada, może więc służyć równie dobrze wewnętrznym jak zewnętrznym.
Jeśli ktoś zaźdźga Cie na ulicy nożem, to będziesz miał pretensje do policji, czy wojska? Nie twierdzę, żę nie może służyć bepieczeństwu wewnętrzemu, tylko, że to nie jest jej główny cel; strażak tez może złapac złodzieja, który kradnie kosztowności z płonacego domu, lecz nie jest to jego główne zadanie.

Art napisał(a):Równie dobrze można powiedzieć, że zrzucenie bomby na Hiroszymę było inspirowane przez Japończyków
W Japończykach interesie nie było stanowienie pola doświadczalnego dla nowej broni.

Art napisał(a):tu po prostu widać, że Ameryka to kraj obfitujący w samych idiotów.
A w Polsce by się taki zamach nie udał? Uśmiech

ART, jedno zasadnicze pytanie: Czy Ty w ogóle odbywałeś służbę w wojsku?
Rząd nie rozwiązuje problemów, on je finansuje
Odpowiedz
#62
Art napisał(a):Problem jest taki, że wojsko widzisz wyłącznie w perspektywie wojny i użytku wojennego. A między konfliktami są czasy pokoju jakbyś nie zauważył. Na warcie pod placówkami też postawisz komandosów?
Ilu potrzebujesz tych wartowników? Po co ci wojski podczas pokoju?! Nie lepiej rozwijać cywilne ratownictwo?

Art napisał(a):To dlaczego nie potrafiła tego dokonać armia USA w 1945 roku? Czyżby Japonia miała za małe armie by je zlokalizować? Nie trzeba szukać zgromadzenia wojska bo zabija się po prostu cywilów. O użyciu broni nuklearnej nie ma mowy, taki konflikt będzie po prostu końcem wojny dla obu stron, dla wszystkich stron.
To nie czasy związku radzieckiego i stanów kiedy dwa mocarstwa mogły zniszczyć cały świat. Nie ma już dwóch bloków, że atak na jednego członka spowoduje zmasowany odwet itd. Co by się stało jakby ktoś użył gdzieś w afryce ładunku nuklearnego albo gdyby izrael zaatakował jakieś "terrorystystyczne państwo"? Dużo szumu w mediach.
Teraz broń atomową posiadają muzułmanie, chrześcijanie różnych wyznań, judaiści, ekskomuniści...
Lokalny konflikt nuklearny moim zdaniem jest teraz dużo bardziej prawdopodobny niż za czasów zimnej wojny. Muzułmanie nie boją się śmierci i mogą zaryzykować wszystko jak to głęboko wierzący potrafią.

Japończycy byli zbyt rozproszeni po wyspach i dobrze się ukrywali.
Odpowiedz
#63
Square Spałowanym w legalnym proteście? Bardzo bym chciał, bo wtedy duuuże odszkodowania by się posypały. Język
Strona naszej akcji Stop Obowiązkowej Służbie Wojskowej:
http://www.sosw.ovh.org
E-mail: stopsluzbie@wp.pl
Gadu-Gadu: 9578536
Odpowiedz
#64
- ||| - napisał(a):
Art napisał(a):Pierwsze słyszę by armia zajmowała się przede wszystkim bezpieczeństwem zewnętrznym. Kto tak nakazał, Bóg? Armia służy takim celom jakie jej się nada, może więc służyć równie dobrze wewnętrznym jak zewnętrznym.
Jeśli ktoś zaźdźga Cie na ulicy nożem, to będziesz miał pretensje do policji, czy wojska? Nie twierdzę, żę nie może służyć bepieczeństwu wewnętrzemu, tylko, że to nie jest jej główny cel; strażak tez może złapac złodzieja, który kradnie kosztowności z płonacego domu, lecz nie jest to jego główne zadanie.

Po raz drugi, celem wojska jest dokładnie to, do czego się go wykorzysta.

Wojsko to nie są roboty nakręcane do zabijania, to tacy sami ludzie co piekarz, informatyk, lekarz.

Słowo woj... za bardzo kojarzy się z wojną.

Cytat:W Japończykach interesie nie było stanowienie pola doświadczalnego dla nowej broni.

W Amerykańskim interesie nie było stanowienie pola doświadczalnego dla nowej broni.

Cytat:ART, jedno zasadnicze pytanie: Czy Ty w ogóle odbywałeś służbę w wojsku?

Odbywałem roczną służbę w BOR, na własne życzenie. W jednej z największych jednostek w Polsce (ok. 5 tys. ludzi) w Warszawie na Podchorążych 38. A unitarkę w Czerwonym Borze, gdzie teraz jest więzienie o zaostrzonym rygorze, 7 km na poligon w jedną stronę.

Cytat:Ilu potrzebujesz tych wartowników? Po co ci wojski podczas pokoju?! Nie lepiej rozwijać cywilne ratownictwo?

Po to, że wojsko poborowe kosztuje 1/10 tego co ratownictwo. Jakoś ratownictwo nie znalazło tego dziecka, lecz właśnie wojsko poborowe.

Cytat:To nie czasy związku radzieckiego i stanów kiedy dwa mocarstwa mogły zniszczyć cały świat. Nie ma już dwóch bloków, że atak na jednego członka spowoduje zmasowany odwet itd. Co by się stało jakby ktoś użył gdzieś w afryce ładunku nuklearnego albo gdyby izrael zaatakował jakieś "terrorystystyczne państwo"? Dużo szumu w mediach.
Teraz broń atomową posiadają muzułmanie, chrześcijanie różnych wyznań, judaiści, ekskomuniści...
Lokalny konflikt nuklearny moim zdaniem jest teraz dużo bardziej prawdopodobny niż za czasów zimnej wojny. Muzułmanie nie boją się śmierci i mogą zaryzykować wszystko jak to głęboko wierzący potrafią.

Japończycy byli zbyt rozproszeni po wyspach i dobrze się ukrywali.

Nie wiem o jakich blokach się naoglądałeś, ale to tylko TV. Nie wiem co by było gdyby ktoś użył ładunku w Afryce. To chore myślenie. A co by się stało gdyby taki ładunek wywalić w Twoim domu, na Twojej głowie? Dużo szumu w mediach.
Twoja argumentacja nie zawiera żadnych danych poza fantazjami i gdybankiem.

Japończycy dobrze się ukrywali. :lol2: Byłeś tam?
Odpowiedz
#65
Art napisał(a):Po to, że wojsko poborowe kosztuje 1/10 tego co ratownictwo. Jakoś ratownictwo nie znalazło tego dziecka, lecz właśnie wojsko poborowe.
Najtańsi byliby niewolnicy. Wszystko zrobią, wystarczy dać jeść i miejsce do spania Smutny

Od wielu już lat nie mam TV, więc nie wiem o czym mówisz.

Art napisał(a):Nie wiem co by było gdyby ktoś użył ładunku w Afryce. To chore myślenie.
Co jest chorym myśleniem?? Wojskowi przecież planują uderzenia bronią masowego rażenia i jakoś nikt im nie broni, nikt nie protestuje, że się inwestuje w taką broń. No może oprócz pacyfistów.
Art napisał(a):A co by się stało gdyby taki ładunek wywalić w Twoim domu, na Twojej głowie? Dużo szumu w mediach.
Trzymaj poziom!
Art napisał(a):Byłeś tam?
Głupie pytanie.
Odpowiedz
#66
DarkWater napisał(a):
Art napisał(a):Po to, że wojsko poborowe kosztuje 1/10 tego co ratownictwo. Jakoś ratownictwo nie znalazło tego dziecka, lecz właśnie wojsko poborowe.
Najtańsi byliby niewolnicy. Wszystko zrobią, wystarczy dać jeść i miejsce do spania Smutny

Od wielu już lat nie mam TV, więc nie wiem o czym mówisz.

Jakoś niewolnicy nie znajdowali nigdy dzieci. A może niewolnicy usuwali kiedykolwiek szkody np. powodzi? A czy są najtańsi? Wprost przeciwnie. Przykładem niech będzie służba więzienna - jest najdroższa. Ale przecież zgodnie z Twoim rozumowaniem powinna być najtańsza bo przecież więźniowi wystarczy "dać jeść i miejsce do spania"

Cytat:Co jest chorym myśleniem?? Wojskowi przecież planują uderzenia bronią masowego rażenia i jakoś nikt im nie broni, nikt nie protestuje, że się inwestuje w taką broń. No może oprócz pacyfistów.

Ty nie jesteś przecież wojskowym! A mimo to wymyślasz co wojskowi planują, albo co mogliby np. użycie ładunku w Afryce. Ty wiesz najlepiej co planują wojskowi? To może Ty powinieneś zostać generałem?

Cytat:Trzymaj poziom!
Trzymaj pion!

Cytat:Głupie pytanie.
Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Odpowiedz
#67
Cytat:Równie dobrze można powiedzieć, że zrzucenie bomby na Hiroszymę było inspirowane przez Japończyków, tu po prostu widać, że Ameryka to kraj obfitujący w samych idiotów. Poza super sprzętem są kompletnie zidiociali.
Większość może być "komoletnie zidiociała" ale kompletni idioci nigdy by nie zbudowali takiego super sprzętu.
Cytat:Japończycy dobrze się ukrywali. Laughing Byłeś tam?
Nie wierzysz? Przeczytaj trochę książek o wojnie w Japonii. Niektórzy japońscy żołnierze wychodzili z kryjówek na słabo zaludnionych wyspach w latach 60 nie wiedząc że wojna się dawno skończyła.
Cytat:To dlaczego nie potrafiła tego dokonać armia USA w 1945 roku? Czyżby Japonia miała za małe armie by je zlokalizować? Nie trzeba szukać zgromadzenia wojska bo zabija się po prostu cywilów. O użyciu broni nuklearnej nie ma mowy, taki konflikt będzie po prostu końcem wojny dla obu stron, dla wszystkich stron.
Jak mślisz, ile w roku 1945 bomb atomowych miały USA, z jaką szybkością je proukowały i jakiej siły to były bomby. Podpowiedź - zniszczenie wszystkich większych japońskich garnizonów bombami atomowymi zajęłoby dobre kilka lat.
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.
Odpowiedz
#68
Adam_S napisał(a):
Cytat:Równie dobrze można powiedzieć, że zrzucenie bomby na Hiroszymę było inspirowane przez Japończyków, tu po prostu widać, że Ameryka to kraj obfitujący w samych idiotów. Poza super sprzętem są kompletnie zidiociali.
Większość może być
Cytat:"komoletnie zidiociała" ale kompletni idioci nigdy by nie zbudowali takiego super sprzętu.

Czyli co? Do budowy TAKIEGO "super sprzętu" są zdolni tylko Amerykanie?

Cytat:Japończycy dobrze się ukrywali. Laughing Byłeś tam?
Cytat:Nie wierzysz? Przeczytaj trochę książek o wojnie w Japonii. Niektórzy japońscy żołnierze wychodzili z kryjówek na słabo zaludnionych wyspach w latach 60 nie wiedząc że wojna się dawno skończyła.

A Wietnamczycy też dobrze się chowali? Dlaczego Amerykanie nie zbombardowali Wietnamu? A Afganistyńczycy? Przecież to jakaś bzdura. To, że się chowali nie ma kompletnie żadnego związku z tym gdzie i dlaczego zrzucono bombę atomową. Bo przecież zrzucono ją z premedytacją na ludność cywilną bez jakiegokolwiek uwzględniania kto i gdzie się pochował.

Cytat:Jak mślisz, ile w roku 1945 bomb atomowych miały USA, z jaką szybkością je proukowały i jakiej siły to były bomby. Podpowiedź - zniszczenie wszystkich większych japońskich garnizonów bombami atomowymi zajęłoby dobre kilka lat.

No i null - tyle wyszło z argumentu o broni atomowej bo zgodnie z Twoim rozumowaniem ŻADNA armia zawodowa nic nie da ponieważ zbombarduje się ludność cywilną, która się nie pochowa. No i na co Ci te bomby i ta armia zawodowa? Do sprzątania ofiar? Czy chowania się na wyspach po tym jak skończy się wojna?

Jak myślisz, ile w roku tragedii WTC terroryści mieli bomb atomowych? Z jaką szybkością je produkowali i jakiej siły to bomby były? Podpowiedź - zniszczenie wszystkich amerykańskich miast porwanymi samolotami zajęłoby dobre kilka lat.

Nie wiem w ogóle co broń atomowa ma do wojska poborowego czy zawodowego? Przecież to nie ja wymyśliłem idiotyczny argument o zniszczeniu ludzi bombą atomową by uzasadnić konieczność istnienia wojska zawodowego.

A podam jeszcze takie podobieństwo. Więźniowie wykonują różne prace społeczne. Poborowi je wykonują. Po co więc mieć poborowych skoro mogą to zrobić zawodowi? Po co więźniom dawać jakieś zajęcia, skoro wykonają je zawodowi pracownicy?
Odpowiedz
#69
Art napisał(a):Jakoś niewolnicy nie znajdowali nigdy dzieci. A może niewolnicy usuwali kiedykolwiek szkody np. powodzi? A czy są najtańsi? Wprost przeciwnie. Przykładem niech będzie służba więzienna - jest najdroższa. Ale przecież zgodnie z Twoim rozumowaniem powinna być najtańsza bo przecież więźniowi wystarczy "dać jeść i miejsce do spania"
Robili co właściciel im kazał. Podobno niewolnicy byli podstawą gospodarki starożytnego świata.
Wieźniowie to więźniowie, skazani przestępcy, a nie niewolnicy. Nikt nie jest właścicielem więźnia Uśmiech
Art napisał(a):Ty nie jesteś przecież wojskowym! A mimo to wymyślasz co wojskowi planują, albo co mogliby np. użycie ładunku w Afryce. Ty wiesz najlepiej co planują wojskowi? To może Ty powinieneś zostać generałem?
Bronisz mi wypowiadać się na forum na temat wojny? Czy o co ci chodzi?
Art napisał(a):Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Jak widać jednak są.
Odpowiedz
#70
DarkWater napisał(a):
Art napisał(a):Jakoś niewolnicy nie znajdowali nigdy dzieci. A może niewolnicy usuwali kiedykolwiek szkody np. powodzi? A czy są najtańsi? Wprost przeciwnie. Przykładem niech będzie służba więzienna - jest najdroższa. Ale przecież zgodnie z Twoim rozumowaniem powinna być najtańsza bo przecież więźniowi wystarczy "dać jeść i miejsce do spania"
Robili co właściciel im kazał. Podobno niewolnicy byli podstawą gospodarki starożytnego świata.
Wieźniowie to więźniowie, skazani przestępcy, a nie niewolnicy. Nikt nie jest właścicielem więźnia Uśmiech

Podobno starożytnego świata już nie ma. Podobno w kwestii kosztów nie ma zupełnia znaczenia co i kto jest własnością.

Cytat:Bronisz mi wypowiadać się na forum na temat wojny? Czy o co ci chodzi?

Nie! po prostu wypowiadaj się za siebie, a nie za zamysły wojskowych. Bo Ty wcale nie wiesz co planują wojskowi, tylko Ci się wydaje, że wiesz.

Cytat:
Art napisał(a):Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Jak widać jednak są.

No to odpowiadaj mądrze na pytania i problem z głowy.
Odpowiedz
#71
Art napisał(a):Podobno starożytnego świata już nie ma. Podobno w kwestii kosztów nie ma zupełnia znaczenia co i kto jest własnością.
Podobno. Niewolnik był czyjąś własnością. Musiał pracować na swoje utrzymanie i na utrzymanie swojego pana. Poza tym mógł zostać sprzedany, jego dzieci były również niewolnikami tego samego właściciela i mogły zostać sprzedane. Niewolnik nie musiał być złodziejem ani mordercą i nie trzeba go było trzymać za kratami i izolować od reszty ludzi.
Art napisał(a):Nie! po prostu wypowiadaj się za siebie, a nie za zamysły wojskowych. Bo Ty wcale nie wiesz co planują wojskowi, tylko Ci się wydaje, że wiesz.
Stwierdziłem tylko, że wojskowi planują scenariusze wojenne z użyciem broni masowego rażenia.
Wiem to co wiem. Mam prawo wypowiadać własne zdanie i co o tym sądzę. Nawet jeśli wydaje mi się, że jest tak jak mówię. Niewiele jest rzeczy których jestem na sto procent pewien. Jeśli w ogóle takie rzeczy są.

Cytat:
Art napisał(a):Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Jak widać jednak są.
Głupie pytania.
Odpowiedz
#72
DarkWater napisał(a):
Art napisał(a):Podobno starożytnego świata już nie ma. Podobno w kwestii kosztów nie ma zupełnia znaczenia co i kto jest własnością.
Podobno. Niewolnik był czyjąś własnością. Musiał pracować na swoje utrzymanie i na utrzymanie swojego pana. Poza tym mógł zostać sprzedany, jego dzieci były również niewolnikami tego samego właściciela i mogły zostać sprzedane. Niewolnik nie musiał być złodziejem ani mordercą i nie trzeba go było trzymać za kratami i izolować od reszty ludzi.

Właśnie. Więc sam widzisz dlaczego Twoje porównanie pod względem kosztów do poborowych zupełnie nie pasuje. Porównanie kosztów poborowy <> więzień jest dużo bliższe. To Ty wyskoczyłeś z niewolnictwem, ja się tak daleko nie zapędziłem.

Cytat:Stwierdziłem tylko, że wojskowi planują scenariusze wojenne z użyciem broni masowego rażenia.
Wiem to co wiem. Mam prawo wypowiadać własne zdanie i co o tym sądzę. Nawet jeśli wydaje mi się, że jest tak jak mówię. Niewiele jest rzeczy których jestem na sto procent pewien. Jeśli w ogóle takie rzeczy są.

Planują też scenariusze bez użycia broni masowego rażenia. I co z tego? To tak jakbym powiedział, że są strażacy, którzy planują podpalanie by wykazać, że straż ochotnicza to pomyłka. To, że ktoś planuje jakieś scenariusze nie świadczy absolutnie o niczym. Zwłaszcza w kwestii armii zawodowej lub poborowej. Ja cały czas staram się tylko podkreślić, że armia powinna być i zawodowa, i poborowa, tymczasem Ty piszesz o bombach atomowych i planach scenariuszy.

Cytat:
Art napisał(a):Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Cytat:Jak widać jednak są.
Głupie pytania.
Jak widać jednak nie doczytałeś, nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Odpowiedz
#73
Art napisał(a):Właśnie. Więc sam widzisz dlaczego Twoje porównanie pod względem kosztów do poborowych zupełnie nie pasuje. Porównanie kosztów poborowy <> więzień jest dużo bliższe. To Ty wyskoczyłeś z niewolnictwem, ja się tak daleko nie zapędziłem.
To nie było porównanie tylko ironia.
A porównanie do więźniów jest bezsensu. Nie możesz kilkuset więźniów puścić do lasu bez strażników. To samo jeśli chodzi o pomoc w czasie katastrof, gdy tylko będą mieli szansę to w chaosie uciekną.
Art napisał(a):Planują też scenariusze bez użycia broni masowego rażenia. I co z tego? To tak jakbym powiedział, że są strażacy, którzy planują podpalanie by wykazać, że straż ochotnicza to pomyłka. To, że ktoś planuje jakieś scenariusze nie świadczy absolutnie o niczym. Zwłaszcza w kwestii armii zawodowej lub poborowej. Ja cały czas staram się tylko podkreślić, że armia powinna być i zawodowa, i poborowa, tymczasem Ty piszesz o bombach atomowych i planach scenariuszy.
A kto tu jest tą strażą ochotniczą a kto zawodową? Żołnierze poborowi i zawodowi? Nic nie rozumiem z tego.
Scenariusze konfliktów, gry wojenne itd. to chyba normalna praca wojskowych. Zawsze jest strona, która atakuje.

Polemizuję tylko z twoim poglądem, że im większa armia tym lepsza, bo się z tym całkowicie nie zgadzam. Tak było podczas I wojny światowej i częściowo podczas drugiej. Potem się to zmieniło, a broń atomowa jest jedną z ważniejszych przyczyn tego stanu rzeczy.

Art napisał(a):Byłeś tam?
Na tym przykładzie widać, że jednak są.
Odpowiedz
#74
sosw napisał(a):Kłucicie się jak dzieci naprawdę, pfff

Wojsko Was Wyprostuje Szczęśliwy

Wojsko jest super, zanim poszedłem do woja też nie chciało mi się uczyć, trochę też nie do końca bo zacząłem pracować w dobrej firmie, dlatego też nie chciało mi się uczyć. Po wojsku skończyłem studia i prowadzę firmę. Dlategeo też uważam, że wojsko w niczym nie przeszkadza, a nawet pomaga.

Trafiłem do woja i skończyłem służbę najgorszą z możliwych, jak ktoś służył w Czerwonym Borze to wie o co chodzi. Jednostka pamięta lata 70-te i nigdy od tamtych lat się nie zmieniła, barak był zbudowany z 3 wagonów kolejowych (mowa o unitarce gdzie indziej niż dalsza służba). Poligon był oddalony o 7 km, a stołówka o 2 km. Bieg w masce op chem 7 km w jedną stronę to norma, bieg na śniadanie, obiad, kolacje po 2 km. Czołganie w błocie. Nie wspomnę o tym, że przez miesiąc siedziało się dosłownie 15 minut dziennie. Reszta to bieg, marsz, stanie, itp. Ale to nic. Sztuka życia to poradzić sobie w gronie 2 tys. ludzi. Ludzi gotowych na wszystko. Ktoś kto nie był w wojsku nie ma nawet pojęcia o co chodzi. Te właśnie okoliczności tworzą szkołę. Uczą. To jak ojcostwo czyni ojca, bez względu na to kiedy nim się stanie. Tak wojsko daje też coś, tego nie da się nazwać, ale to istnieje. Ja załatwiłem sobie taką fuchę, że wszyscy mogli mi nadmuchać włącznie z dowódcą mojej kompanii, całe wojsko pracowałem na komputerach, miałem własny pokój i własne łóżko. Wszystko zawdzięczam sobie. Moimi bezpośrednimi przełożonymi byli 1 x gen. bryg., 3 x płk.,1 x ppłk., 7 x mjr., 4 x kpt.

[Obrazek: dscf0771sy5.th.jpg]

[Obrazek: dscf0773je8.th.jpg]

[Obrazek: dscf0776cu4.th.jpg]

poza tym w wojsku poznaje się masę kumpli i przyjaciół, jest naprawdę co wspominać. Jak trafiłem do woja też myślałem o akcjach przeciw wojsku, też kombinowałem, po skończeniu wojska zmieniłem zdanie 100%, marzy mi się trafić tam jeszcze raz. To czysta frajda. Ale nie w zawodzie, bo to już nie to samo. I prawie każdy kto wyszedł z wojska twierdzi podobnie. O czymś to świadczy. Uśmiech
Odpowiedz
#75
Cytat:O czymś to świadczy.

Nacjonalistyczno-nihilistyczne pranie mózgu metodami fizycznymi.

Prawie każdy w kulcie scjentologii uważa, że scjentologia mu pomogła. Ciekawie, nie? O czymś to świadczy.
Odpowiedz
#76
Square napisał(a):
Cytat:O czymś to świadczy.

Nacjonalistyczno-nihilistyczne pranie mózgu metodami fizycznymi.

Prawie każdy w kulcie scjentologii uważa, że scjentologia mu pomogła. Ciekawie, nie? O czymś to świadczy.

Prawie każdy uważa Mercedesa za auto lepsze od Trabanta. O czymś to świadczy. "Nacjonalistyczno-nihilistyczne pranie mózgu metodami fizycznymi" Ależ bełkot. :lol2: Może jeszcze faszyzm i komunizm? Upchajmy tu co tylko się da. Bo przecież jak ktoś myśli nie tak jak Ty = miał wyprany mózg i jest nihilistą, nacjonalistą.

Twoją odpowiedź można zastosować do wszystkiego:

1. Prawie każdy uważa wino za mocniejsze od piwa.

odp. Nacjonalistyczno-nihilistyczne pranie mózgu metodami fizycznymi.

Prawie każdy w kulcie scjentologii uważa, że scjentologia mu pomogła. Ciekawie, nie? O czymś to świadczy.

2. Prawie każdy uważa USA za kraj bogatszy niż Czechy.

odp. Nacjonalistyczno-nihilistyczne pranie mózgu metodami fizycznymi.

Prawie każdy w kulcie scjentologii uważa, że scjentologia mu pomogła. Ciekawie, nie? O czymś to świadczy.

3. Prawie każdy ateista uważa, że ateizm mu pomógł.

odp. Nacjonalistyczno-nihilistyczne pranie mózgu metodami fizycznymi.

Prawie każdy w kulcie scjentologii uważa, że scjentologia mu pomogła. Ciekawie, nie? O czymś to świadczy.

Tak świadczy to o tym, że wojsko nie jest tak złe za jakie uważają je przeciwnicy, którzy to właśnie pranie mózgu chcą poczynić, którzy tak naprawdę nie wiedzą o czym rozmawiają, nie spróbują, ale i tak narobią wiele hałasu posługując się skrajnymi przypadkami, a bo ktoś złamał nogę na budowie, to nie warto pracować na budowie.

Natomiast "argument" scjentologii zatrzymaj dla tych, którzy dadzą się nań nabrać.
Odpowiedz
#77
Art Nie wiem jakieś TY studia skończył skoro naukowe określenia nazywasz bełkotem Płacz

Dlaczego piszesz, że też niechciało Ci się uczyć? Każdy z nas się uczy i mi się chce w dodatku. Więc tylko Ty jesteś nieukiem.

Zobacz na co zamieniłeś prace w dobrej firmie (której nie da się zdobyć ot tak). Na własną firmę (którą każdy moze pójść i założyć ot tak). Oczywiście co innego ją prowadzić, wiem, szczególnie jeśli to większa działalność, ale wybacz, Ty nasz o tym nie powiadomiłeś.

Jeśli chodzi o to, że wojsko nawet pomaga, to ja się z Tobą całkowicie zgadzam. Widocznie Ty sie nadawałeś to je przeszedłeś pomyślnie.

Tylko nam chodzi o to, że baaaaaardzo duża grupa ludzi się nie nadaje do wojska. Całkowcie popieramy konieczność obrony kraju i posiadania wojska i innych służb, na tym polega istota państwa. Zauważ, że teraz idzie do wojska zaledwie 6-8% rocznika i mimo to wiele osób przeżywa tam dramat, że o totalnych tragediach nawet nie wspomnę. Sam znam osoby, którym wojsko pomogło tak jak Tobie, ale znam również takie, którym wojsko zmarnowało życie.

Teraz wyobraźmy sobie, że wedle zbliżającej się nowelizacji do wojska musieli by iść wszyscy! Wspólczesne społeczeństwo składa się indywidualności. Wśrdód tych osób jest masa takich, które mają jakieś cechy dyskwalifikujące ich do wojska. Co najgorsze tych cech, komisję nie wykrywają i nie chcą wykrywać. W tej chwili takie osoby mogą się odraczać a potem co??? Jeśli już muszą to wprowadzić, to powinni zrobić odpowiednie porządne komisje, bo to wszystko naprawdę da się wykryć. Podaję przykłady takich osób, prosze nie posądzać mnie o lobby ze strony tych grup, poprostu wymieniam to co mi przyjdzie na myśl, w przypadkowej kolejności, wszystkich nie znam. W Polsce jest 6% gejów, to ludzie którzy mają bardzo niski poziom testosteronu, co dyskwalifikuje ich do służby, bo wojsko to typowe męskie zadanie, to tak jakby powoływać kobiety, to naprawdę liczna grupa osób, da się ich wykryć testami testosteronu i psychologicznymi. Dalej będą wegetarianie, do przyjęcia których wojsko jest nie przygotowane. Spory procent osób ma poważne alergie. Dużo osób miałaby problemy psychiczne w wojsku, chodzi mi tylko o naparwdę poważne przeciwskazania do służby, a nie o takich co poprostu nie chcą. Dalej będą pacyfiści itp. itd. I nie jest prawdą, że wojsko ich wyleczy. Wiele osób deklaruje (ja również), że gdyby nie miały możliwości odroczenia, to bez najmniejszego wachania odmówiłoby służby, trafili by do więzienia.

Obecnie kat. A otrzymuje 90% chłopców. Czy naprawdę uważacie, że wszyscy oni nadają się do wojska fizycznie i psychicznie??? Ci co idą to są naprawdę najlepsze "standardowe" okazy (poza nielicznymi wyjątkami). Osobiście podejrzewam, że jest ich trochę więcej niż te 7%. Myślę, że nadałoby się jakieś 40% ("strzelam"), ale nie więcej!
Strona naszej akcji Stop Obowiązkowej Służbie Wojskowej:
http://www.sosw.ovh.org
E-mail: stopsluzbie@wp.pl
Gadu-Gadu: 9578536
Odpowiedz
#78
Cytat:Upchajmy tu co tylko się da. Bo przecież jak ktoś myśli nie tak jak Ty = miał wyprany mózg i jest nihilistą, nacjonalistą.

Nie. Co nie zmienia faktu że wojsko to nihilistyczno-nacjonalistyczne pranie mózgy metodami fizycznymi. Nie tworzy ono nacjonalistów i nihilistów, ale proces na zasadzie jakiego działa z natury jest nacjonalistyczny i nihilistyczny.

Cytat:Natomiast "argument" scjentologii zatrzymaj dla tych, którzy dadzą się nań nabrać.

A może scjentologia nie jest taka zła? Byłeś w tym kulcie? Jak nie, to się nie wypowiadaj. Skrajne przypadki jak śmierć jakiejś członkini nie mają tu nic do rzeczy wobec dobra tysięcy wyznawców nauki L. Rona Hubbarda.
Odpowiedz
#79
sosw napisał(a):Art Nie wiem jakieś TY studia skończył skoro naukowe określenia nazywasz bełkotem Płacz
8O

Pardon me, jakie naukowe określenia?

Cytat:Dlaczego piszesz, że też niechciało Ci się uczyć?

Każdy kto trafił do wojska to osoba, której nie chciało się uczyć. Osoba, której chce się uczyć i uczy się nie trafi do wojska, więc w czym problem?

Cytat:Każdy z nas się uczy i mi się chce w dodatku. Więc tylko Ty jesteś nieukiem.

Jak CI się chce to nie trafisz do wojska. Twoje stanowisko to oczywisty blef. Twierdzisz, że Ci się chce, a mimo to nie uczysz się skoro unikasz wojska.

Każdy z nas się uczy? Banał. I każdy z nas myje zęby, dlatego Szwedzi przyjeżdżają do Polski zobaczyć próchnicę. To skąd we Włoszech kilkanaście procent analfabetów? Nie, ja nie byłem nieukiem, mylisz pojęcia. Niechętnie chodziłem do szkoły z racji niedojrzałego wieku, chęci do zabawy, przyjemności, beztroski.

Cytat:Zobacz na co zamieniłeś prace w dobrej firmie (której nie da się zdobyć ot tak). Na własną firmę (którą każdy moze pójść i założyć ot tak).Oczywiście co innego ją prowadzić, wiem, szczególnie jeśli to większa działalność, ale wybacz, Ty nasz o tym nie powiadomiłeś.

To idź i załóż firmę ot tak. Dlaczego tego nie zrobiłeś? Ty, ani żaden inny wojak?

Zamiana dobrej pracy na firmę była zamianą Trabanta na Ferrari. Niby czego mam żałować?

Cytat:Jeśli chodzi o to, że wojsko nawet pomaga, to ja się z Tobą całkowicie zgadzam. Widocznie Ty sie nadawałeś to je przeszedłeś pomyślnie.

Znajdą się też skrajne przypadki źle reagujące np. na ojcostwo, ale większości fakt stania się ojcem uczyni dojrzalszymi. To działa automatycznie. Niemal każdy przed wojskiem twierdzi, że to strata czasu, że sobie nie poradzi, cykory, itd. Potem to wszystko się zmienia. A z tego co było chce się tylko śmiać.

Cytat:Tylko nam chodzi o to, że baaaaaardzo duża grupa ludzi się nie nadaje do wojska.

Nie nadaje się? Gdzie ta baaaaaaaaaardzo duża grupa? Bo z kilku tysięcy ludzi jakich ja znałem nikt tak nie uważał. Więc może to jest tak, że uważasz a priori, że się do czegoś nie nadaje ta baaaardzo duza grupa. Wiesz jakie jednostki wylatywały z wojska? Prawdziwe, wyjątkowe niedojdy. Takie naprawdę łajzy. I nie chodziło wcale o niedojrzałość fizyczną, raczej psychiczną. Myślisz, że w życiu poradzą sobie lepiej? Może nie nadadzą się do każdej pracy? Jeśli ktoś się do wojska nie nadaje to skąd pewność, że do innych się nada.

Cytat:Całkowcie popieramy konieczność obrony kraju i posiadania wojska i innych służb, na tym polega istota państwa. Zauważ, że teraz idzie do wojska zaledwie 6-8% rocznika i mimo to wiele osób przeżywa tam dramat, że o totalnych tragediach nawet nie wspomnę. Sam znam osoby, którym wojsko pomogło tak jak Tobie, ale znam również takie, którym wojsko zmarnowało życie.

Ciekawe, że w mojej jednostce nie zdarzył się żaden dramat, 800 osób na pobór (razy 3) i nic.

Cytat:Teraz wyobraźmy sobie, że wedle zbliżającej się nowelizacji do wojska musieli by iść wszyscy! Wspólczesne społeczeństwo składa się indywidualności. Wśrdód tych osób jest masa takich, które mają jakieś cechy dyskwalifikujące ich do wojska.

Nie wiem o co chodzi z wszystkimi, ale takiego pomysłu nie popieram. Do wojska powinno iść tyle, ile trzeba.

Cytat:Co najgorsze tych cech, komisję nie wykrywają i nie chcą wykrywać.

Bzdura, komisja to pierwszy etap, reszta wylatuje po niespełna dwóch tygodniach. Nie martw się w wojsku nie pracują kanalie czekające na kuśtykających. Jak ktoś się nie nadaje to wyleci.

Cytat:W tej chwili takie osoby mogą się odraczać a potem co??? Jeśli już muszą to wprowadzić, to powinni zrobić odpowiednie porządne komisje, bo to wszystko naprawdę da się wykryć.

A wojnę też odroczą? Zastanówmy się nad czymś takim, jak sobie poradzi w wojennych klimatach ktoś, kto nie radzi sobie w wojsku? Znasz odpowiedź, bo ja tak.

Cytat:Podaję przykłady takich osób, prosze nie posądzać mnie o lobby ze strony tych grup, poprostu wymieniam to co mi przyjdzie na myśl, w przypadkowej kolejności, wszystkich nie znam. W Polsce jest 6% gejów, to ludzie którzy mają bardzo niski poziom testosteronu, co dyskwalifikuje ich do służby, bo wojsko to typowe męskie zadanie, to tak jakby powoływać kobiety, to naprawdę liczna grupa osób, da się ich wykryć testami testosteronu i psychologicznymi.

Że co? W armii amerykańskiej pracują liczne kobiety i jakoś nie są gwałcone. W mojej jednostce była masa gejów i nic się nie wydarzyło. Członek to nie jest maszyna spermy, która uderza do głowy. Zgodnie z Twoim rozumowaniem powinno się zabronić w ogóle spotkań damsko-męskich, bo przecież kobiety i mężczyźni spotykają się też np. w marketach.

Cytat:Dalej będą wegetarianie, do przyjęcia których wojsko jest nie przygotowane. Spory procent osób ma poważne alergie. Dużo osób miałaby problemy psychiczne w wojsku, chodzi mi tylko o naparwdę poważne przeciwskazania do służby, a nie o takich co poprostu nie chcą. Dalej będą pacyfiści itp. itd. I nie jest prawdą, że wojsko ich wyleczy.

A co ma pacyfizm do wojska? Przecież w wojsku nikogo się nie zabija. Wprost przeciwnie uczy się szanować życie i zdrowie.
Wegetarianizm. A jak trafisz do szpitala i dadzą Ci mięso to umrzesz z głodu? Alergie. Na co? To wszystko są mierne argumenty. Nie spotkałem w wojsku ani jednego alergika. Alergie leczy się podobno przez podanie alergenów. Wyjdą z wojska bez alergii. To wszystko nie są argumenty lecz raczej szukanie pretekstów by wojsko ominąć.

Do wojska nie są brane trudne przypadki, jeśli ktoś rzeczywiście się nie nadaje to tam nie trafi lub stamtąd wyleci. Naprawdę.

Cytat:Wiele osób deklaruje (ja również), że gdyby nie miały możliwości odroczenia, to bez najmniejszego wachania odmówiłoby służby, trafili by do więzienia.

Wiele osób deklaruje, że nie zapłaci ZUSu, bez najmniejszego wahania trafią do więzienia jeśli odmówią.

Cytat:Obecnie kat. A otrzymuje 90% chłopców. Czy naprawdę uważacie, że wszyscy oni nadają się do wojska fizycznie i psychicznie??? Ci co idą to są naprawdę najlepsze "standardowe" okazy (poza nielicznymi wyjątkami). Osobiście podejrzewam, że jest ich trochę więcej niż te 7%. Myślę, że nadałoby się jakieś 40% ("strzelam"), ale nie więcej!

Ciekawe, rozumiem, że do pracy w kopalni to nadaje się 0,01%, w hutach i w wielu innych ciężkich zajęciach.

Square napisał(a):Nie. Co nie zmienia faktu że wojsko to nihilistyczno-nacjonalistyczne pranie mózgy metodami fizycznymi. Nie tworzy ono nacjonalistów i nihilistów, ale proces na zasadzie jakiego działa z natury jest nacjonalistyczny i nihilistyczny.

Bzdura. Byłeś w wojsku? Wiesz coś o tym procesie? Ciekawe skąd. Równie dobrze szkoła podstawowa działa na takiej zasadzie.

Cytat:Natomiast "argument" scjentologii zatrzymaj dla tych, którzy dadzą się nań nabrać.

Cytat:A może scjentologia nie jest taka zła? Byłeś w tym kulcie? Jak nie, to się nie wypowiadaj. Skrajne przypadki jak śmierć jakiejś członkini nie mają tu nic do rzeczy wobec dobra tysięcy wyznawców nauki L. Rona Hubbarda.

Porównanie pożytku ze scjentologii, a wojska poborowego to jak porównanie wieszaka do elektrowni atomowej, staraj się bardziej. Dobrze kluczysz, ale nie ta skala.
Odpowiedz
#80
Cytat:Bzdura. Byłeś w wojsku? Wiesz coś o tym procesie? Ciekawe skąd. Równie dobrze szkoła podstawowa działa na takiej zasadzie.

Wiesz coś o scjentologii? Byłeś w kulcie? A wiesz coś o tryptaminach? Brałeś je? A wiesz coś o pedofilii? Gwałciłeś kiedyś dziecko?

Et cetera, et cetera.

Cytat:Porównanie pożytku ze scjentologii, a wojska poborowego to jak porównanie wieszaka do elektrowni atomowej, staraj się bardziej. Dobrze kluczysz, ale nie ta skala.

Bo ja tu nie mówię o pożytku. Mówię o mechanizmach działania. Użyteczność nie ma tu nic do rzeczy. Nóż kroi tak samo chleb i skórę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości