current napisał(a):A samo zmniejszenie administracji państwowej i samorządowej o połowę pozwoliło by na likwidację podatku dochodowego od osób fizycznychTylko gdzie by się wtedy podziała córeczka "Fuck me like a bitch" tego fieja Rostowskiego, fryzjer Muchy i reszta "krewnych-i-znajomych-królika"?
Wiem! Stworzono by Agencję Do Spraw Likwidacji Nadmiernej Administrcji z oddziałami i biurami we wszystkich miastach i miasteczkach Polski.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)