Iselin napisał(a):Śmiej się śmiej, a lubisz stać w ogonku?
Nie lubię, ale są znacznie bardziej optymalne metody zmniejszania ogonka niż zatrudnianie kolejnych urzędników do kolejnych okienek
Cytat:Gdyby były na to środki, byłoby świetnie. Małe klasy, małe grupy, małe przyjazne szkoły zamiast molochów. Nie wiem, jak jest teraz, ale kilka lat temu nie można było w szkole średniej prowadzić lekcji języków w grupach, jeżeli w klasie nie było przynajmniej 24 uczniów. Dwudziestoosobowe grupy to koszmar, jeśli chodzi o przedmioty, na których każdy powinien się przynajmniej kilka razy w ciągu lekcji odezwać.
Gdyby były środki to pochodziły by z podatków nas wszystkich również z kieszeni rodziców. Oświata publiczna pochłania ogromne kwoty pieniędzy prezentując wprost tragiczną relację jakość/cena. Zwiększenie środków doprowadzić może do tego że ta relacja jest jeszcze gorsza. Tak jak pisałem utrzymanie szkół to ponad 50% budżetów samorządów. Ile trzeba w nie władować aby dobrze działały? 75% budżetu, 80%, 90% ???
Przecież to doprowadzi wyłącznie do tego, że rodzic w podatkach będzie odprowadzał na szkolnictwo tyle ile kosztuje obecnie dobra szkoła prywatna
otrzymując produkt jakościowo jednak gorszy, bo żadne przedsiębiorstwo państwowe nigdy nie zbliży się w efektywności do tych prywatnych.
Promowanie upodmiotowienia kobiet i ich uświadamianie poprzez budowanie potencjału przed katastrofami związanymi z klimatem celem każdego świadomego Europejczyka. Bez sprawiedliwości w dziedzinie klimatu nie da się osiągnąć prawdziwej równości płci