Po bankructwie w Argentynie do władzy doszedł w 2003 roku lewicowy rząd Kirchner tzw. Front for Victory którym jednym z głównym pryncypiów była "całkowita nietolerancja dla rozwarstwienia społecznego".
Partia dokonała wielu regulacji biznesu, spore wydatki socjalne, kilku nacjonalizacji. M.in.
Rok temu prezydent Cristina Fernández zmusiła argentyńskie firmy ubezpieczeniowe do przeniesienia ich inwestycji z zagranicy do ojczyzny. Teraz narzuci im obowiązek wspierania realnej gospodarki, podtrzymania w ten sposób dynamiki PKB i pośrednio – uchronienia kraju przed wzrostem bezrobocia.
23 października Cristina Fernández de Kirchner (w Argentynie funkcjonuje system prezydencki) podjęła decyzję o narzuceniu firmom ubezpieczeniowym obowiązku zainwestowania od 5% do 30% zgromadzonych przez nich środków finansowych w zlokalizowanych na terenie kraju średnio- i długoterminowych projektach inwestycyjnych w sektorach produkcyjnym i infrastrukturalnym. Poziom wymaganych inwestycji zależy od płynności poszczególnych firm.
Jak wygląda bezrobocie od czasów do dojscia lewicowego rządu do władzy? (W tej chwili 6,9%, w 2001 roku blisko 25%)
A jak wgląda rozwoj gospodarczy?
Tak Argentyna osiąga 10% wyniki. Prześcigając Chiny. W 2014 ma osiągnąć poziom 6,3%. A więc niedługo przegonią Polskę per capita.
Wyniki godne najlepszego ekonomicznego tygrysa. Po całkowitym bankructwie.
Oczywiście elektorat wynagradza partię.
Wybory:
2003 - marne 22.2%
2007 - 45.3%
2011 - 54.1%
Kirchner obroniła Argentynę przed neoliberalizmem:
President Cristina Fernández criticized sectors of the opposition that are "seeking to privatize again" companies that were recently nationalized by her administration, and said her government has "shut the mouth of neoliberalism."
Na szczęście Witold zawsze może powiedzieć, że w ZSRR zabijali.
Może dlatego pochodzący z Argentyny papież nazwał taka propagowaną przez neoliberałów Reagana trickle-down economic naiwną.
Odpowiedź Łosiu brzmi TAK. Ogólnie wielkim sukcesem całej Ameryki Południowej (która obecne praktycznie cała jest rządzona przez lewicę) było przegonienie neoliberałów i pokazanie środkowego palca Chicago Boys.
Swoją drogą w 2010 roku zalegalizowano też małżeństwa tej samej płci. To taki inny sukces.
Partia dokonała wielu regulacji biznesu, spore wydatki socjalne, kilku nacjonalizacji. M.in.
Rok temu prezydent Cristina Fernández zmusiła argentyńskie firmy ubezpieczeniowe do przeniesienia ich inwestycji z zagranicy do ojczyzny. Teraz narzuci im obowiązek wspierania realnej gospodarki, podtrzymania w ten sposób dynamiki PKB i pośrednio – uchronienia kraju przed wzrostem bezrobocia.
23 października Cristina Fernández de Kirchner (w Argentynie funkcjonuje system prezydencki) podjęła decyzję o narzuceniu firmom ubezpieczeniowym obowiązku zainwestowania od 5% do 30% zgromadzonych przez nich środków finansowych w zlokalizowanych na terenie kraju średnio- i długoterminowych projektach inwestycyjnych w sektorach produkcyjnym i infrastrukturalnym. Poziom wymaganych inwestycji zależy od płynności poszczególnych firm.
Jak wygląda bezrobocie od czasów do dojscia lewicowego rządu do władzy? (W tej chwili 6,9%, w 2001 roku blisko 25%)
A jak wgląda rozwoj gospodarczy?
Tak Argentyna osiąga 10% wyniki. Prześcigając Chiny. W 2014 ma osiągnąć poziom 6,3%. A więc niedługo przegonią Polskę per capita.
Wyniki godne najlepszego ekonomicznego tygrysa. Po całkowitym bankructwie.
Oczywiście elektorat wynagradza partię.
Wybory:
2003 - marne 22.2%
2007 - 45.3%
2011 - 54.1%
Kirchner obroniła Argentynę przed neoliberalizmem:
President Cristina Fernández criticized sectors of the opposition that are "seeking to privatize again" companies that were recently nationalized by her administration, and said her government has "shut the mouth of neoliberalism."
Na szczęście Witold zawsze może powiedzieć, że w ZSRR zabijali.
Może dlatego pochodzący z Argentyny papież nazwał taka propagowaną przez neoliberałów Reagana trickle-down economic naiwną.
Odpowiedź Łosiu brzmi TAK. Ogólnie wielkim sukcesem całej Ameryki Południowej (która obecne praktycznie cała jest rządzona przez lewicę) było przegonienie neoliberałów i pokazanie środkowego palca Chicago Boys.
Swoją drogą w 2010 roku zalegalizowano też małżeństwa tej samej płci. To taki inny sukces.