@ Kontestator
Tak. Zbierają te pieniądze i trzymają w skarbcach niczym Sknerus McKwacz :-D Jakby to była prawda i 1% trzymał 95% majątku albo chociaż większą część na kontach to wszystkie waluty świata byłyby deflacyjne, bo jak wiadomo im czegoś jest mniej tym więcej jest warte. Czy tak aby na pewno jest? Wiadomo też że nigdy trzymać na długoterminowych lokatach tego majątku nie będą, najwyżej jakiś ich zdaniem mały wycinek całego majątku mający być pewnym zyskiem na starość, bo najbardziej opłacalne jest inwestować a nie akumulować. Nawet przy miliardach stopa zwrotu z lokaty będzie mniejsza niż z inwestycji albo chociaż akcji czy obligacji. Poza tym ten 1% już niedługo będzie się musiał podzielić majątkiem z kolejnym procentem. Czyli nastąpi podział na pół 95% majątku światowego. I będzie już dwa procent najbogatszych. A wziąwszy pod uwagę że te pieniądze będą dalej inwestowane w celu zwiększeniu zysków tych 2 procent to nastąpi przepływ środków z "góry" na "dół" i za jakiś czas ten kawałek tortu znowu zostanie podzielony na kolejne procenty populacji. I tak będzie do momentu aż wypracowana zostanie równowaga i nastąpi najoptymalniejszy przepływ środków między grupami... O ile znowu się komuś nie zamarzy grzebać w systemie i jeszcze bardziej zwiększać inflację, poprzez "uwolnienie" (czyt. Kradzież) "środków produkcji". Wtedy faktycznie ludzie będą mieli masę pieniędzy. Pewnie nawet zaczną nimi sobie mieszkania tapetować.
Tak. Zbierają te pieniądze i trzymają w skarbcach niczym Sknerus McKwacz :-D Jakby to była prawda i 1% trzymał 95% majątku albo chociaż większą część na kontach to wszystkie waluty świata byłyby deflacyjne, bo jak wiadomo im czegoś jest mniej tym więcej jest warte. Czy tak aby na pewno jest? Wiadomo też że nigdy trzymać na długoterminowych lokatach tego majątku nie będą, najwyżej jakiś ich zdaniem mały wycinek całego majątku mający być pewnym zyskiem na starość, bo najbardziej opłacalne jest inwestować a nie akumulować. Nawet przy miliardach stopa zwrotu z lokaty będzie mniejsza niż z inwestycji albo chociaż akcji czy obligacji. Poza tym ten 1% już niedługo będzie się musiał podzielić majątkiem z kolejnym procentem. Czyli nastąpi podział na pół 95% majątku światowego. I będzie już dwa procent najbogatszych. A wziąwszy pod uwagę że te pieniądze będą dalej inwestowane w celu zwiększeniu zysków tych 2 procent to nastąpi przepływ środków z "góry" na "dół" i za jakiś czas ten kawałek tortu znowu zostanie podzielony na kolejne procenty populacji. I tak będzie do momentu aż wypracowana zostanie równowaga i nastąpi najoptymalniejszy przepływ środków między grupami... O ile znowu się komuś nie zamarzy grzebać w systemie i jeszcze bardziej zwiększać inflację, poprzez "uwolnienie" (czyt. Kradzież) "środków produkcji". Wtedy faktycznie ludzie będą mieli masę pieniędzy. Pewnie nawet zaczną nimi sobie mieszkania tapetować.