[frickle]

Wpadłem na pewien artykuł:

http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=2160

Podam jeden cytat, i powiem szczerze że nie dobrnąłem do końca artykułu. Zadanie dla cierpliwych. A oto rzeczony cytat:

Trudno sądzić, aby nastoletnim wieku można było być pewnym swojego światopoglądu. Owszem, niektórzy młodzi ludzie nie chodzą do kościoła, nie przystępują do spowiedzi św. i Komunii św., ale to nie oznacza ich ateizmu. Raczej świadczy o powierzchownym wychowaniu religijnym w domach.

Hmmmm, jeżeli w nastoletnim wieku nie można być pewnym swojego światopoglądu, to gdzie celowość nauki religii w szkole? Może jest to próba wpojenia swojego światopoglądu młodym ludziom, którzy tylko czekają aby zapełnić tę pustkę w ich mizernych rozumkach?

Dla chętnych, jest w tymże artykule jeszcze kilka innych kwiatków, jak choćby porównywanie religii do matematyki .

Pozdrawiam forumowiczów

[Pyrelorifyrolm]

to gdzie celowość nauki religii w szkole?

Wpoić jak najwięcej jednego do młodego rozumu, który wychwyca wszystko wokół.
Magia wiary, przekazywanie jej od takiego okresu życia, kiedy to maluszek wierzy we wszystko. I tak przez całe życie, chyba że tematem się zainteresuje.
Religia to wpojenie wiary w małą osobę tak, że będzie to dla niej normalne i oczywiste.

[Windziarz]

Hmmmm, jeżeli w nastoletnim wieku nie można być pewnym swojego światopoglądu, to gdzie celowość nauki religii w szkole? Może jest to próba wpojenia swojego światopoglądu młodym ludziom, którzy tylko czekają aby zapełnić tę pustkę w ich mizernych rozumkach?

W wieku lat 6 można nawet nie być świadomym istnienia światopoglądu/ów, więc celowość nauki w tym wieku jest jeszcze niższa.
Pamiętam, że w wieku właśnie 6 lat, w przedszkolu, odbierałem historyjki o Jezusie jak zestaw kolejnych bajek, dopiero potem zaczęto mi je w głowie urabiać na system wierzeń religijnych. Pozostawiony sam sobie, odłożyłbym pewnie Biblię na półkę obok innych bajek i nigdy się nie zastanawiał nad jej prawdziwością.

Już zabieram się za artykuł, postresuję się na dobranoc.

A co do

ale to nie oznacza ich ateizmu

to młodzież teraz ma takie dziwne wierzenia, że autorowi tego artykułu by serce na prawą stronę przeskoczyło. Nie musi pytać tych niechodzących, niech popyta chodzących, tam też niejednego satanstoateistobuddystopoganina znajdzie.

O kurwa, niezły artykuł:

Trzeba poznać istotę wiary, trzeba poznać treść Biblii, aby móc w oparciu o rzeczowe argumenty określić się jako ateista.

Autorze! Czytałeś Ewangelię Latającego Potwora Spaghetti, że odrzucasz pastafarianizm? Czytałeś Koran...? Wedy...?

No i potem genialne utyskiwanie "przecież 0,5 mld zł rocznie na szerzenie Jedynej Prawdziwej Religii od konstytucyjnie świeckiego państwa to nic, a jakie korzyści! O, ee, na przykład na tych lekcjach mówimy im, że nie wolno zabijać! Prawda, jak dobrze wydane pieniądze!"

Przecież cała etyka, której nauki tak mocno domagają się przeciwnicy religii, wynika prawd objawionych w Dekalogu i Ewangelii, lecz jest łatwiejsza do zrozumienia i przyswojenia, gdyż ma historyczne, a więc rzeczywiste, odniesienie, w przeciwieństwie do iluzorycznych haseł i sloganów.

LOL

[laid_back]

Ten ostatni cytat wkleję sobie do najśmieszniejszych na forum. Albo nie, mam lepszy pomysł. Wydrukuję i nad łóżkiem przykleję coby mi się z rana humor poprawiał.

[Kobe]

trochę na zasadzie, nieważne co myślicie o religii, jaki macie światopogląd, my i tak przekabacimy wasze dzieci, tylko nas do nich dopuście

a to co myślą wasze dzieci to już zupełnie nie ma dla nas znaczenia

ja z jednej strony mam świadomość, że religia w szkole produkuje dużo bardzo radykalnych antyklerykałów, ale z drugiej uważam, że jest niebezpieczna bo jednak radykalizuje podglądy w obu kierunkach... no ale na to nic nie poradzimy, bo wydaje mi się, że tak czy siak będzie musiało dojść do jakiejś poważniejszej konfrontacji światopoglądowej w Polsce

[Pyrelorifyrolm]

że tak czy siak będzie musiało dojść do jakiejś poważniejszej konfrontacji światopoglądowej w Polsce

Media ustawią wszystko, póki co jedynym niecenzurowanym środkiem masowego przekazu jest internet. Jak każdy wie, próbują i internet "zacenzurować"...

Żeby wybuchły w Polsce wojny chrześcijańsko-islamskie to TVN i tak powie "o maleńkich zamieszkach" i pokaże twarz prezydenta modlącego się o pokój. Bieda uwierzy we wszystko.

[Kobe]

Nikt ich przecież siłą przy Kościele nie więzi.

to jest najlepszy cytat

ja byłam siłą zmuszana do chodzenia do kościoła, do pierwszej komunii to mnie naprawdę zawlekli

Znamienne, że ta młodzież, niby przymuszana wbrew swojemu światopoglądowi do nauki religii, za 3-5 lat zanosi swoje niemowlęta do kościoła, aby przez Chrzest św. włączyć je do chrześcijańskiej wspólnoty. Świadomie i z pełną odpowiedzialnością podejmują decyzję za swoje dziecko. Wszystko to jest w wyraźnej sprzeczności z tym, czego niby domaga się ucząca się młodzież.

z drugiej strony to mają rację, bo wielu ludzi postępuje właśnie tak, chcieli by zjeść ciastko i mieć ciastko, religia się nie podoba, kiedy trzeba chodzić do kościoła, modlić się, kiedy nie wolno uprawiać seksu przed ślubem, kiedy ksiądz na spowiedzi nie chce dać rozgrzeszenia, ale chce się brać ślub w białej sukience, chce się, żeby dziecko miało ładny chrzest, przyjemnie jak ksiądz po główce pogłaszcze, no i oczywiście wielka przyjemność nawyzywać ateistę od komuchów

ja myślę, że najbardziej na religii cierpią małe dzieci, które nie potrafią sobie poradzić z przekazami jakie im fundują dorośli, ja to tej pory pamiętam sadystyczne rysuneczki krwawiących i płonących serduszek, różnych koron cierniowych, śmierci, krwi, bólu na twarzach i ognia, dla niektórych dzieci to nie problem, ale myślę, ze całkiem sporo jest takich, które to przeżywają i lepiej rozumieją, ja na religię załapałam się jeszcze w kościele i to była tylko godzina tygodniowo, od pierwszej klasy czyli o siódmego roku życia, teraz dzieci do szkoły idą o rok wcześniej, w przedszkolu też jest religia i to dwie godziny tygodniowo, małe dziecko nie da rady uciec

rodzice mogli by zaprotestować, nie pozwolić na tak wczesną religię, ale zdaje się, że narcyzm matek wygrywa w tej walce, bo jak to, musi chodzić na religię, bo przecież pierwsza komunia! dla mojej matki był to koronny argument, teraz też słyszę, że dzieci podobno cierpią, jak nie idą do komunii, bo biała sukienka itp. ale ja gdzieś miałam białą sukienkę, nie chciałam iść do pierwszej komunii, to moja matka mnie zmusiła

[mong]

Możemy się wkurzać i pienić, ale fakt jest taki, że żyjemy w na tyle komfortowej sytuacji, że możemy otwarcie to krytykować i dążyć do zmiany. Bać powinniśmy się Islamu, który w Europie rośnie w siłę, a w którym miejsca na krytykę proroka nie ma, co dobitnie przejawia się w poprawności politycznej (śmiać się z proroków chrześcijańskich to korzystanie z wolności słowa, śmiać się z Islamu to obraza uczuć religijnych). Tak więc cieszmy się z tego co mamy, a dzieci na religię posyłać nie trzeba.

[Angus Prus]

Możemy się wkurzać i pienić, ale fakt jest taki, że żyjemy w na tyle komfortowej sytuacji, że możemy otwarcie to krytykować i dążyć do zmiany. Bać powinniśmy się Islamu, który w Europie rośnie w siłę, a w którym miejsca na krytykę proroka nie ma, co dobitnie przejawia się w poprawności politycznej (śmiać się z proroków chrześcijańskich to korzystanie z wolności słowa, śmiać się z Islamu to obraza uczuć religijnych). Tak więc cieszmy się z tego co mamy, a dzieci na religię posyłać nie trzeba.

Hmm tu się z Panem zgodzę Panie Mong. U mnie w liceum w klasie mieliśmy dziewczynę ze świadków jehowy i drugą sunnitkę na religię nie chodziły bo nie musiały. Ja miałem to szczęście ,że chodziłem do prawdziwej szkoły państwowej a nie typowo wyznaniowej .Widziałem też islamistkę i na religię zdaje się też nie uczęszczała .Jednak oszołomów Panie Mong ci w tym kraju z zaścianka Europy nie brak i radzę uważać na siebie .

[Pacyfikator]

Jestem pod wrażeniem...Kościół ma naprawdę dobrych i wiernych Goebbelsów. Obozy szkoleniowe rozrzucone po całej Polsce, w każdym mieście, baa w każdej ...szkole
Tak dajmy im nasze dzieci, a oni zrobią z nich idealnych obywateli państwa kościelnego

Przecież cała etyka, której nauki tak mocno domagają się przeciwnicy religii, wynika prawd objawionych w Dekalogu i Ewangelii, lecz jest łatwiejsza do zrozumienia i przyswojenia, gdyż ma historyczne, a więc rzeczywiste, odniesienie, w przeciwieństwie do iluzorycznych haseł i sloganów.

Ostro... Etyka moralna, która powstała na długo przed Chrześcijaństwem, ma być od niego gorsza ?
Tak, Pan Mong ma rację Objawy Islamu można obserwować w dużym nasileniu we Francji/Wlk. Brytanii etc. pytanie tylko, czy wyciągniemy wnioski z tych przykładów ?

Wsp. religii w szkole, pamiętam jak u mnie w LO jedna osoba usilnie walczyła z systemem, mimo wsparcia rodziców w tej gestii nie udało jej się...nawet dyrektor naciskał by chodziła na religię, bo przecież może zmienić szkołę jak jej coś nie pasuje.
A mi książulek wstawił 2...bo miałem dość olewackie podejście do tego przedmiotu, dopiero po interwencji dyr. zmieniono mi na 4...(najniższa ocena z religii w szkole).

[Angus Prus]

Jestem pod wrażeniem...Kościół ma naprawdę dobrych i wiernych Goebbelsów. Obozy szkoleniowe rozrzucone po całej Polsce, w każdym mieście, baa w każdej ...szkole
Tak dajmy im nasze dzieci, a oni zrobią z nich idealnych obywateli państwa kościelnego

Ostro... Etyka moralna, która powstała na długo przed Chrześcijaństwem, ma być od niego gorsza ?
Tak, Pan Mong ma rację Objawy Islamu można obserwować w dużym nasileniu we Francji/Wlk. Brytanii etc. pytanie tylko, czy wyciągniemy wnioski z tych przykładów ?

Wsp. religii w szkole, pamiętam jak u mnie w LO jedna osoba usilnie walczyła z systemem, mimo wsparcia rodziców w tej gestii nie udało jej się...nawet dyrektor naciskał by chodziła na religię, bo przecież może zmienić szkołę jak jej coś nie pasuje.
A mi książulek wstawił 2...bo miałem dość olewackie podejście do tego przedmiotu, dopiero po interwencji dyr. zmieniono mi na 4...(najniższa ocena z religii w szkole).

Ja z religii niemal zawsze 5 miałem8)
Raz 6 w podstawówce dostałem na sprawdzianie.

[Fabian]

Podpisuję się pod obiema wypowiedziami Kobe. Byłem zmuszany do marnowania czasu w kościele, choć z samym przyjęciem I Komunii tak dramatycznych wspomnień nie mam. Na szczęście wkrótce potem pozwolono mi samemu wychodzić na msze, bez późniejszego odpytywania dając wiarę, że rzeczywiście tam trafiam. :]