To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Żelazocyjanek potasu - codzienna dieta każdego
#1
W formie ciekawostki:
Przeczytałem właśnie informację,
że sól kuchenna, którą codziennie spożywamy,
oprócz jodu wzbogacona jest w tak zwany żelazocyjanek potasu.
Cyjanek potasu, to wszyscy chyba znamy.
A żelazocyjanek potasu dodawany jest do soli, żeby zapobiegać zbrylaniu się.

Piszą, że żelazocyjanek potasu jest wprawdzie nietoksyczny dla człowieka,
ale pod wpływem mocnych kwasów rozkłada się wydzielając cyjanowodór ! :-)

Nie wiem co mają na myśli mówiąc mocne kwasy, ale mam nadzieję, że kwasy żołądkowe nie zaliczają się do mocnych. :-)
Nie wiedziałem, że z solą podają nam takie specjały. :-)
Odpowiedz
#2
Fajnie, ale zły dział.

PS. może się przydać komuś kto piecze omlety w laboratorium chemicznym.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
Odpowiedz
#3
Do soli kuchennej dodaje się tego w ilości paru mg na kg, więc bez obaw. Poza tym nie doczytałeś do końca: rozłoży się w mocnym i dość stężonym kwasie (preferowany siarkowy), zatem nic go nie ruszy w żołądku - może jak na warunki fizjologiczne jest dość kwasowy, ale w kategoriach chemicznych to jest mocno rozcieńczony, o ile pamiętam to coś koło 0,5% HCl.

Jeśli się tak boisz cyjanków, to preparaty witaminy B12 zawierają też cyjanek (przyczepiony do kobaltu) :p
Odpowiedz
#4
W soli kuchennej zasadniczo mamy obecne trzy dodatki: Jodek Potasu, Jodan Potasu (nie zawsze), i żelazocyjanek jako antyzbrylacz.

Żelazocyjanek* nie jest z tego co mi wiadomo szczególnie niebezpieczną substancją. Cyjanek jest związkiem kompleksowym a grupa -CN (obecna w cyjankach) stanowiąca w nim ligand (w liczbie sztuk sześć) jest zbyt silnie związana tutaj do atomu żelaza aby "urwać się" i wywołać działanie toksyczne. W zasadzie połknięcie żelazocyjanku potasu nie powinno spowodować zatrucia. Nie ma on przypisanych symboli ryzyka, również dawniej nie był uznawany za szczególnie szkodliwy, wiele książek dla dzieci i młodzieży opisuje hodowlę kryształów z żelazicyjanków i żelazocyjanków. Karta charakterystyki autorstwa POCH podaje że "w przypadku hydrolizy bardzo toksyczny", jednak nie ma więcej szczegółów. Sądzę że stężenie kwasu w żołądku jest zdecydowanie za małe. Poza tym mówimy o czystym związku, a ilości obecne w soli kuchennej są pomijalne. Śmiertelnie niebezpieczne jest natomiast zmieszanie żelazocyjanków z silnym kwasem - spowoduje to uwolnienie się cyjanowodoru.

Sam jon -CN jest bardzo silnym ligandem, chętnie tworzy kompleksy ze wszystkim i to właśnie jest przyczyną bardzo silnej toksyczności cyjanków.
Cyjanek potasu dysocjuje wg. prostego szkolnego równania: KCN -> K+ + CN- Anion CN- natychmiast dobiera się do metali znajdujących się w centrach aktywnych enzymów i łączy się z nimi tworząc kompleksy co "wyłącza" enzym i zatrzymuje oddychanie komórkowe. Dla ciekawości warto zauważyć, że z tej samej przyczyny w roztworze KCN rozpuszcza się złoto.






* - obecnie wg. IUPAC sześciocyjanożelazian (II) potasu
Odpowiedz
#5
Tematem soli kuchennej zainteresowałem się jak przekonałem się na własnej skórze że mi szkodzi.Dodawanie żelazocyjanku potasu do żywności to najgłupszy i najbardziej nieracjonalny pomysł na jaki wpadli ludzie.Wyjaśnię jak działa ta substancja. Na tonę soli dodaje się 20 g ,to jest na milion ziaren soli jedno ziarenko żelazocyjanku.To jedno ziarenko powoduje że cały milion ziarenek zmienia swoje właściwości.Zamiast krystalizować jak sól wytwarza ostre jak igła kryształy .Jest proces znany i wykorzystywany w metalurgii choć myślę że do końca nie wyjaśniony.W ciele człowieka np. stawie biodrowym ta substancja może zachowywać się podobnie działając na szkliwo w stawie.Może tworzyć zawiązki nowotworów i wiele innych rzeczy nie mówiąc o działaniu na płód i małe dzieci.To czy ta substancja rozkłada się na cyjanowodór to może być sprawą drugorzędną choć moim zdaniem może wywoływać silną alergie.Sto procent żywności w sklepie która zawiera sól posiada ten specyfik choć informacja jest tylko na opakowaniach soli kuchennej.Dodam jeszcze że używanie tego środka w USA jest zagrożone karą więzienia,
Odpowiedz
#6
aztec napisał(a): Piszą, że żelazocyjanek potasu jest wprawdzie nietoksyczny dla człowieka,
ale pod wpływem mocnych kwasów rozkłada się wydzielając cyjanowodór ! :-)

Nie wiem co mają na myśli mówiąc mocne kwasy, ale mam nadzieję, że kwasy żołądkowe nie zaliczają się do mocnych. :-)
Nie wiedziałem, że z solą podają nam takie specjały. :-)

Nie wiem czy kwas żołądkowy jest jakiś wyjątkowy mocny, ale na przykład amigdalina czyli substancja znajdująca się w pestkach owoców takich jak jabłka, czy brzoskwinie rozkłada się w ciele człowieka, tworząc cyjanowodór.

Żelazocyjanek nawet jeśli szkodliwy, to musiał by być dodawany naprawdę w wielkich ilościach, żeby zaszkodzić człowiekowi bardziej niż sól. Wprawdzie średnia śmiertelna dawka dla szczurów, wynosi aż 3 gramy na kilogram masy ciała, ale są opisane przypadki, że ludzie umierali po zjedzeniu już 20 gramów soli na raz. Po zjedzeniu dużych ilości chlorku sodu, woda wypływa z komórek i dostaje się do mózgu, powodując jego uszkodzenie. Wydaje mi się, że sól dla człowieka może być bardziej szkodliwa niż dla innych gatunków zwierząt, być może z powodu skomplikowanej budowy mózgu. W każdym razie nie ma możliwości, żeby spożyć tyle soli o przeżyć, żeby ten żelazocyjanek komuś zaszkodził,
Odpowiedz
#7
łowca napisał(a):
aztec napisał(a): Piszą, że żelazocyjanek potasu jest wprawdzie nietoksyczny dla człowieka,
ale pod wpływem mocnych kwasów rozkłada się wydzielając cyjanowodór ! :-)

Nie wiem co mają na myśli mówiąc mocne kwasy, ale mam nadzieję, że kwasy żołądkowe nie zaliczają się do mocnych. :-)
Nie wiedziałem, że z solą podają nam takie specjały. :-)

Nie wiem czy kwas żołądkowy jest jakiś wyjątkowy mocny, ale na przykład amigdalina czyli substancja znajdująca się w pestkach owoców takich jak jabłka, czy brzoskwinie rozkłada się w ciele człowieka, tworząc cyjanowodór.

Żelazocyjanek nawet jeśli szkodliwy, to musiał by być dodawany naprawdę w wielkich ilościach, żeby zaszkodzić człowiekowi bardziej niż sól. Wprawdzie średnia śmiertelna dawka dla szczurów, wynosi aż 3 gramy na kilogram masy ciała, ale są opisane przypadki, że ludzie umierali po zjedzeniu już 20 gramów soli na raz. Po zjedzeniu dużych ilości chlorku sodu, woda wypływa z komórek i dostaje się do mózgu, powodując jego uszkodzenie. Wydaje mi się, że sól dla człowieka może być bardziej szkodliwa niż dla innych gatunków zwierząt, być może z powodu skomplikowanej budowy mózgu.  W każdym razie nie ma możliwości, żeby spożyć tyle soli o przeżyć, żeby ten żelazocyjanek komuś zaszkodził,

I to jest właśnie błędne myślenie.Żelazocyjanek jest niebezpieczny w każdych ilościach,nie ze względu na swoje właściwości ale na zdolność wpływania na inne pierwiastki i to w proporcji 1 do 1 000 000.
Odpowiedz
#8
Rada: kupować sól kamienną, która jest zbrylona. Ze względów zdrowotnych ma też wyższą wartość niz warzona.
Odpowiedz
#9
Szkoda, że nie potrafię odnaleźć jednego ciekawego artykułu o soli. Była w nim duża tabela porównująca skład wszystkich typów soli. Wynikało z niej, że praktycznie nie ma żadnej większej różnicy między tanią solą, a tymi solami, które są drogie i uchodzące za "szlachetne" i zdrowsze (chodzi tu np. o drogą sól himalajską).

Jedyna ważna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę, to właśnie to, co aztec napisał na początku - żeby nie kupować właśnie tej najtańszej soli z substancjami przeciwzbrylającymi.

Cytat:Rada: kupować sól kamienną, która jest zbrylona. Ze względów zdrowotnych ma też wyższą wartość niz warzona.
 
Można też kupować sól morską, która jest w formie sypkiej, a która mimo wszystko nie zawiera antyzbrylaczy.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#10
r_s napisał(a): Rada: kupować sól kamienną, która jest zbrylona. Ze względów zdrowotnych ma też wyższą wartość niz warzona.
A konkretnie? Co zawiera takiego, lub czego takiego nie zawiera?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#11
Nie zawiera antyzbrylaczy, co jest dobre, ale jest chujowa, bo zbrylona Duży uśmiech Pewnie trzeba ją jakoś kruszyć czy rozgniatać.

A ze względów zdrowotnych wcale nie ma wyższej wartości. Każda sól to chlorek sodu.

http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/1,137474...ko-za.html


Cytat:Skąd się bierze sól? W laboratorium otrzymać ją można w wyniku zobojętniania kwasu solnego wodorotlenkiem sodu bądź też bezpośrednio przez syntezę chloru i sodu. Są to metody tyleż poprawne, co niezwykle kosztowne. Sól otrzymywana syntetycznie kosztowałaby majątek i nikt przy zdrowych zmysłach nie pozyskuje jej w ten sposób. Znacznie taniej jest wydobyć sól z podziemnych złóż minerału nazywanego halitem (złożonego niemal w całości z chlorku sodu) albo odparowując wodę morską.

Sól wykopana z podziemi nazywana jest solą kamienną w odróżnieniu od soli morskiej, pozostałości po odparowaniu wody. W różnych źródłach znaleźć też można niemal niekończące się spory dotyczące wyższości soli morskiej nad solą kamienną, i na odwrót. Argumenty dotyczą zwykle zawartości dodatkowych, poza chlorkiem sodu, minerałów śladowych. Oba obozy walczą ze sobą zapamiętale, a wojna ta przypomina spory o wyższość świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. Tymczasem sól kamienna to też... sól morska. Tyle tylko że morza, w których powstała, już dawno wyschły. Sól kamienna z Wieliczki pochodzi sprzed 15 mln lat z mórz mioceńskich, sól wydobywana w okolicach Kłodawy i Inowrocławia jest znacznie starsza, stanowi pozostałość Morza Cechsztyńskiego - formowała się w okresie permu, 250 mln lat temu.

Czy lepsza jest sól z oceanu współczesnego czy przedwiecznego? Niektórzy dają się pokroić za tę pierwszą, argumentując, że ma ona więcej minerałów niż tylko sam chlorek sodu. Inni wskazują, że złoża halitu też zawierają liczne dodatki, a oceany miliony lat temu z pewnością były mniej zanieczyszczone niż obecnie. W istocie ważniejszy od pochodzenia jest sposób produkcji, czyli wydobycia i obróbki.

Dziś zarówno sól kamienna, wydobywana z podziemi, jak i sól morska są najczęściej oczyszczane w procesie produkcji niemal ze wszystkich dodatkowych minerałów. Ta ze złóż podziemnych jest warzona, ta z morza - w specjalny sposób rafinowana, w zasadzie nie różnią się więc wcale. Ba! Nawet między nieoczyszczonymi rodzajami soli różnica jest prawie żadna - wszystkie sole składają się w 97-99 proc. z chlorku sodu. Reszta - wszystkie pierwiastki śladowe razem wzięte - to nie więcej niż 3 proc. Nie ma o co kruszyć kopii - biorąc pod uwagę, że dziennie nie należy nam się więcej niż łyżeczka soli, ilość dodatkowych składników mineralnych, które w ten sposób przyjmujemy, to tyle co nic.


Cytat:Czasami zdarza się czytać, że sól kuchenna składa się aż w 90 proc. z niezdrowego chlorku sodu, podczas gdy sól morska czy kamienna - w 30-40 proc. To nieporozumienie. Wynika ono stąd, że czasem patrzy się na zawartość chlorku sodu (jest go w każdej soli, nawet himalajskiej, ponad 97 proc.), a zaraz potem sprawdza się zawartość samego sodu. Sód jest pierwiastkiem dość lekkim, to jedna trzecia wagi związku chloru z sodem i w soli sodu zwykle jest faktycznie około 38 proc.

Dodatkowe minerały nadają soli charakterystyczny kolor, a czasami też zapach. Wrostki hematytu - tlenku żelaza - nadają barwę czerwoną, różową lub pomarańczową. Związki miedzi barwią sól na zielono, kolor niebieski jest skutkiem defektów sieci krystalicznej, szary - taki jak ma sól celtycka albo wielicka - oznacza domieszkę iłów.

Cała tablica Mendelejewa

Reklamy modnej soli himalajskiej głoszą, że zawiera ona "84 minerały i nigdy nie ma kontaktu z chemikaliami", które mogą zaszkodzić człowiekowi. Doprawdy, wyborne.

Przyjrzyjmy się tym minerałom. Na liście poprzedzonej deklaracją: "sól himalajska zawiera składniki niezbędne dla naszego organizmu", znajdują się: wodór, lit, beryl, bor, węgiel, azot, tlen, fluor, sód, magnez, aluminium, krzem, fosfor, siarka, chlor, wapno, skand, tytan, wanad, chrom, mangan, żelazo, kobalt, nikiel, miedź, cynk, gal, german, arsen, selen, brom, rubid, stront, itr, cyrkon, niob, molibden, ruten, pallad, rod, srebro, kadm, ind, cyna, antymon, tellur, jod, cez, bar, lantan, cer, prazeodym, samar, europ, gadolin, terb, dysproz, holm, erb, tul, iterb, lutet, hafn, tantal, wolfram, ren, osm, iryd, platyna, złoto, rtęć, tal, ołów, bizmut, polon, astat, frans, rad, aktyn, tor, protaktyn, uran, neptun i pluton.

Proszę przejrzeć listę raz jeszcze. Niezbędne? Uran, neptun i pluton? Chyba do budowy elektrowni atomowej. Polon? Na ten temat mógłby się wypowiedzieć podpułkownik KGB Aleksandr Walterowicz Litwinienko. Gdyby żył. Niestety, nie żyje, a pożegnał się ze światem wskutek spożycia polonu. Zresztą - po co faszerować się całą tablicą Mendelejewa, skoro nasze organizmy (podobnie jak organizmy większości zwierząt) wykorzystują jedynie 28 pierwiastków?

Czy to znaczy, że sól himalajska może się okazać szkodliwa? Raczej nie, bo też minerałów innych niż chlorek sodu jest w niej naprawdę niewiele. Znowu - nie ma o co kopii kruszyć. Oprócz ceny. I oczywiście - jodu.

Cytat:Podsumowując: nie ma żadnej dodatkowej korzyści zdrowotnej z używania soli innej niż kuchenna, jodowana. Z praktycznego punktu widzenia różnica leży wyłącznie w cenie. Kolorowe sole kamienne i egzotyczne sole morskie są równie niezdrowe jak sól kuchenna, ale znacznie droższe. Kto dla egzotycznego wyglądu czy posmaku woli sięgać po sól celtycką, himalajską, podwędzaną, czarną, hawajską, fleur de sel etc. - powinien zwracać szczególną uwagę na to, czy jego dieta jest wystarczająco bogata w jod (czyli często sięgać po owoce morza, ryby i jajka).
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#12
O ja pierdolę. Z tym plutonem, to oni tak naprawdę.
http://www.bogutynmlyn.pl/html/4277.html
Czy to jest jakieś badanie naukowe na odsetek idiotów w społeczństwie - reklamować produkt spożywczy, że zawiera pluton i patrzeć ile osób kupi? Bo inaczej nie umiem tego wyjaśnić.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#13
To rozmowa na temat: którą truciznę kupować. Soli potrzebujemy 2-4g dziennie i możemy obyć się bez soli, bo mamy jej wystarczająco dużo w produktach, które spożywamy. Wchodzi w skład 80% wszystkich produktów spożywczych: począwszy od wody, poprzez warzywa i owoce, pieczywo, przekąski, napoje gazowane, wędliny i gotowe dania. U wszystkożerców, którzy nie pracują w warunkach wysokich temperatur będą problemy z nadmiarem soli i to bez osobistego wpływu na dobór soli.
W pozycjach dotyczących profilaktyki zdrowotnej akcentuje się szkodliwość nadmiaru soli w naszych dietach, soli, której osobiście nie dosypujemy. Jej niedobory występują u roślinożerców, dotyczy to sodu.

Nie ekstytuję się naturalnymi zanieczyszczeniami, ale prawdziwymi truciznami, które wprowadzamy do środowiska. Do organizmu wprowadzamy ich znacznie więcej niż ze szczyptą soli zanieczyszczeń. Osobiście wybiorę kopalinę i rozbiję ją drewnianym tłuczkiem. Potem zamknę w szczelnym pojemniku, by jodu nie szukać.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości