Mam wrażenie, że sztuka kiedyś była tym czymś co artysta potrafił, a "normalny" człowiek nie. Natomiast obecnie w dobie psich kup, fiutów na krzyżu i czarnych kropek na białym tle, które w zasadzie każdy może wykonać w 5 minut (poza tym, że człowiek psiej kupy sam nie zrobi :wink: ) tak zwani "artyści" usiłują nas przekonać, że sztuką jest szokowanie odbiorcy. Samo "dzieło" jest nieważne liczy się szok odbiorców. A dzieło można łatwo pomylić ze śmieciami, jak się to kiedyś w jakiejś galerii zdarzyło i sprzątaczka uprzątnęła fragment ekspozycji.
Miała kobiecina rację, niestety w podobny sposób można by opróżnić większość galerii ze sztuką nowoczesną.